www.swiatelka.pl

Kolejny convoy c8 tym razem z banggood i też wadliwy. Na niskim i średnim trybie słychać pwm, jak oni to zrobili skoro te układy są nie słyszalne?

Gluter pisze:Kolejny convoy c8 tym razem z banggood i też wadliwy. Na niskim i średnim trybie słychać pwm, jak oni to zrobili skoro te układy są nie słyszalne?

Zmostkuj sprężynkę włącznika i piszczenie powinno zniknąć.

Mogłbyś wytłumaczyć dla laika co tam się dokładnie dzieje ze to świszczy? I to nie włacznik bo jak miernikiem mierze A to też mi świszczy.

Gluter pisze:I to nie włacznik bo jak miernikiem mierze A to też mi świszczy.

, w taki razie to może być sprężynka przy driverze. Ponoć drży do częstotliwości PWM, kolega Pyra to kiedyś tłumaczył i u mnie we wszystkich grających latarkach mostkowanie pomogło.

Teraz w ogóle mi nie działa, uderzyłem się nią w głowę i pobiera 0.01 A cały czas, co to może być? Jak się przyciśnie właczynik w połowie to świeci 0,5 sekundy normalnie. Odnoszę wrażenie że convoye mają gorsze luty, niż ultrafire za 9$ z aliexpress.

W moim przypadku było tak:

Przed modem: świszczy, piszczy na med i low jak u Ciebie.
Po modzie by DNF: cisza absolutna na wszystkich trybach.
Przy mierzeniu 'dupki': piszczy jak przed modem.

Możliwe, że wystarczy ją rozebrać, przeczyścić wszystkie styki i gwinty. Oczywiście przy skręcaniu trzeba odpowiednio się do tego przyłożyć, żeby nic nie było luźne.

U kolegi hackman nie mostkowałem sprężyny od strony + jedynie od minusowej.
W Convoyu nie wystarczy mostkowanie minusowej sprężyny ponieważ włącznik ma taką konstrukcję, że styk z minusem akumulatorka nie jest od razu przez sprężynę, a przez grzybek, który styka się ze sprężyną.
Trzeba również go zalutować do sprężyny
Słyszenie "piskania" to żadna wada, tylko drgające sprężyny/uzwojenia w dławiku w "rytm" PWM lub też harmonicznych.
Poprawcie mnie, jeśli sam trwam w błędnym przekonaniu

Nie wygląda mi to na brudne styki, bo dlaczego miałoby przestać działać przy zderzeniu z moją głową, wydaje mi się że to zimne luty. Czy że to tylko ja mam takie szczęście? Kupiłem 3 convoye, 2 c8 obydwa zepsute(prawdopodobnie luty), s2 przyszedł sprawny, choć na początku mi mrugał. Wcześniej bawiłem się w odsyłanie, teraz odrazu spór na paypal, jak się nie zakończy pomyślnie to chargeback. Trzeba zadbać o kontrole jakości, albo nie sprzedawać.

Jakie masz ogniwa?
Czy nie czasem jakieś z rozbiórki?

Tak są od woytazo, zamieniałem miedzy sobą i nie działa dalej na convoy c8, a s2 znakomicie. Po za tym jak mówiłem testowałem Amperomierzem i też nie działa po zderzeniu. Wcześniej zmieniał się prąd od 1.6 A do 2.8A. W convoy s2 na tym samym ogniwie cały czas 2.8A.

Jeżeli ogniwa są z demontażu to zawsze warto usunąć pozostałości po przygrzanych blaszkach z obu biegunów ogniwa. Najlepiej pilniczkiem, czy też kawałkiem papieru ściernego. Miałem taką sytuację, że przez te pozostałości latarka przerywała. Możliwe że również przez to latarka piszczy.

Odnośnie C8, możesz odkręcić tubę, obejrzeć sterownik, sprawdzić czy wszystko jest w porządku, a może rzuci się w oko jakaś nieprawidłowość.

No tak, ale z przodu nie ma żadnych pozostałości bo jest zalane cyną, a z tyłu miernik podłączony.

[ Dodano: 27 Luty 2014, 23:45 ]
Dobra rozebrałem latareczke, złożyłem od nowa i działa, pobiera 2.8A, ponaciskałem sprężynki, i po wycierałem, to wszystko co zrobiłem. Nic nie świszczy już nawet. Cuda

[ Dodano: 28 Luty 2014, 00:26 ]
Czy możliwe, że winowajcą są paprochy z cyny która znajdowała się na plusie ogwnia i przeniosła się na sprężynkę? Może poprzedni convoy c8, to samo się stało. Tylko w tym mierzyłem napięcie ogniwa przez latarke to było. A w poprzednim z tego co pamiętam wydało mi się, że wynosiło 0V.

[ Dodano: 28 Luty 2014, 00:29 ]

ElSor pisze:Możliwe, że wystarczy ją rozebrać, przeczyścić wszystkie styki i gwinty. Oczywiście przy skręcaniu trzeba odpowiednio się do tego przyłożyć, żeby nic nie było luźne.

Twoja rada pomogła. Szkoda, że się od razu nie posłuchałem.

maciex93 pisze:Jeżeli ogniwa są z demontażu to zawsze warto usunąć pozostałości po przygrzanych blaszkach z obu biegunów ogniwa. Najlepiej pilniczkiem, czy też kawałkiem papieru ściernego. Miałem taką sytuację, że przez te pozostałości latarka przerywała. Możliwe że również przez to latarka piszczy.

Czy mógłbym autora tej teorii prosić o jej szersze rozwininięcie? Kolega Gluter po przeczytaniu tego chce mi zwrócić po 2 miesiącach dwa ogniwa i oczywiście nie robię mu problemów, tylko się zastanawiam jak na przyszłość uniknąć takich sytaucji bo koszta z tym związane robią się większe jak wartość ogniw.

woytazo, zauważ, że kolega Gluter z zamawiania i odsyłania zrobił już chyba swoje hobby. Z jego wypowiedzi wynika, że jeśli nie założy sporu na PayPal, to dzień ma za stracony. Zalecam ostrożność.