Philips HTI-T Plus, Spalone elementy lub zielone światło
: piątek 14 lut 2014, 19:26
Witam.
Dziś w pracy miałem zagadkę.
Zaproszona nas do sprawdzenia i demontażu niedziałającego oświetlenia na sali gimnastycznej w szkole.
Jako że zdolności elektryczne moje i kolegi ze mną dziś pracującego są ograniczone (czyt: w zasadzie żadne), weszliśmy pod sufit i dokonaliśmy oceny organoleptycznej. Dodam, że na 27 zamontowanych lamp, w tej chwili świeciło się już tylko 9szt.
Całość, po zdjęciu przezroczystej szyby czołowej wygląda tak:
Szyba czołowa jest matowa na dole, tam gdzie nie ma lampy. Prawie wszystkie które juz nie świecą są okopcone w lewym dolnym rogu,
jest tam ten element (chyba zapłonnik):
a z jednej strony wygląda tak
I jeszcze jeden element (statecznik?)
W obudowie jest widoczna data 03-12-2007. Czy to oznacza, że lampy po prostu dokonały już żywota? Podobno wszystkie 18 przestało świecić w ciągu ostatniego miesiąca. Obserwowałem w czasie włączania jedną z niedziałających i zauważyłem delikatne żarzenie się w środkowej, tej biało-szarej części (jarznika?). Czy to znaczy, że sama lampa jest jeszcze sprawna a wysiadł statecznik lub zapłonnik?
A co jeśli kilka z tych nadal "sprawnych" świeci na zielono? Tzn, barwa jest wyraźnie bardziej zielona niż biała.
Wśród niedziałających widziałem lampy z bańką całkowicie lub częściowo czarną, okopconą nieregularnie, więc podejrzewam, że te już nie poświecą. Jedna była z bańką spękaną, żaś sam jarznik nie istniał, leżały w bańce jakieś drobne kawałeczki. Czy tą konkretną sztukę można demontować bezpiecznie? Z karty produktowej wynika, że zawiera 36mg rtęci...
I pytanie dodatkowe: czy warto byłoby brać części lub całość, jeśli szkoła zdecyduje to wyrzucić? W czasie pracy te sprawne dość głośno brzęczą, więc do zastosowań domowych chyba odpada?
Pozdrawiam
Dziś w pracy miałem zagadkę.
Zaproszona nas do sprawdzenia i demontażu niedziałającego oświetlenia na sali gimnastycznej w szkole.
Jako że zdolności elektryczne moje i kolegi ze mną dziś pracującego są ograniczone (czyt: w zasadzie żadne), weszliśmy pod sufit i dokonaliśmy oceny organoleptycznej. Dodam, że na 27 zamontowanych lamp, w tej chwili świeciło się już tylko 9szt.
Całość, po zdjęciu przezroczystej szyby czołowej wygląda tak:
Szyba czołowa jest matowa na dole, tam gdzie nie ma lampy. Prawie wszystkie które juz nie świecą są okopcone w lewym dolnym rogu,
jest tam ten element (chyba zapłonnik):
a z jednej strony wygląda tak
I jeszcze jeden element (statecznik?)
W obudowie jest widoczna data 03-12-2007. Czy to oznacza, że lampy po prostu dokonały już żywota? Podobno wszystkie 18 przestało świecić w ciągu ostatniego miesiąca. Obserwowałem w czasie włączania jedną z niedziałających i zauważyłem delikatne żarzenie się w środkowej, tej biało-szarej części (jarznika?). Czy to znaczy, że sama lampa jest jeszcze sprawna a wysiadł statecznik lub zapłonnik?
A co jeśli kilka z tych nadal "sprawnych" świeci na zielono? Tzn, barwa jest wyraźnie bardziej zielona niż biała.
Wśród niedziałających widziałem lampy z bańką całkowicie lub częściowo czarną, okopconą nieregularnie, więc podejrzewam, że te już nie poświecą. Jedna była z bańką spękaną, żaś sam jarznik nie istniał, leżały w bańce jakieś drobne kawałeczki. Czy tą konkretną sztukę można demontować bezpiecznie? Z karty produktowej wynika, że zawiera 36mg rtęci...
I pytanie dodatkowe: czy warto byłoby brać części lub całość, jeśli szkoła zdecyduje to wyrzucić? W czasie pracy te sprawne dość głośno brzęczą, więc do zastosowań domowych chyba odpada?
Pozdrawiam