Podratowanie czołówki Luzika
: wtorek 11 lut 2014, 23:26
Witam
Otrzymałem dziś czołówkę od Luzika w której były dwie kwestie wpływające na brak świecenia.
Po pierwsze należało poprawić styk na plusie ogniwa w kszyku bo na 18650 od Woyatazo niestety nie wychodziło napięcie z koszyka.
Po 2 dobrze że został mi driver po modyfikacji mojej czołówki bo w leda dalekiego zasięgu driver nie dawał napięcia ( znajdę czas to siądę i posprawdzam co tam padło)
Opisuje jednak tą sprawę bo zaskoczyło mnie to co zastałem w środku.
Zamiast deklarowanego poprawionego chłodzenia przez poprzedniego sprzedającego RAGRASTIN zastałem to :
Chyba zbędny będzie komentarz....
Oczywiście jak już rozebrałem to poszły poprawki. Pasta revoltec pod xp-e, fujick pod 3W flooda i przesmarowane pastą termo silikonową gwinty.
Zatem wszystkim tym którzy kupowali wczesniej u tego użytkownika polecam zobaczyć co się w środku światełek kryje, gdyż można się niestety zawieść...
Pozdrawiam[/b]
Otrzymałem dziś czołówkę od Luzika w której były dwie kwestie wpływające na brak świecenia.
Po pierwsze należało poprawić styk na plusie ogniwa w kszyku bo na 18650 od Woyatazo niestety nie wychodziło napięcie z koszyka.
Po 2 dobrze że został mi driver po modyfikacji mojej czołówki bo w leda dalekiego zasięgu driver nie dawał napięcia ( znajdę czas to siądę i posprawdzam co tam padło)
Opisuje jednak tą sprawę bo zaskoczyło mnie to co zastałem w środku.
Zamiast deklarowanego poprawionego chłodzenia przez poprzedniego sprzedającego RAGRASTIN zastałem to :
Chyba zbędny będzie komentarz....
Oczywiście jak już rozebrałem to poszły poprawki. Pasta revoltec pod xp-e, fujick pod 3W flooda i przesmarowane pastą termo silikonową gwinty.
Zatem wszystkim tym którzy kupowali wczesniej u tego użytkownika polecam zobaczyć co się w środku światełek kryje, gdyż można się niestety zawieść...
Pozdrawiam[/b]