Strona 1 z 1

Problem z Nitecore AA EZ R5

: niedziela 29 gru 2013, 16:55
autor: Marcinek
Czołem wszystkim,
Z tej strony Marcin ;) I od razu uderzam do was z problemem który dotyczy mojej malutkiej - Nitecore EZ AA R5, czasem podczas świecenia przerywa, najprawdopodobniej "zimny lut" lub "...piiii... wie co" ;)
Szukam doktorka który chciał by uratować życie mojej kochance, znajdzie się tu taki?
Mam nadzieję, że jako świeżak założyłem temat w dobrym dziale? Jeżeli nie gorąco proszę moderatora o przeniesienie we właściwe miejsce.
Pozdrawiam.

: poniedziałek 30 gru 2013, 09:50
autor: Zbychur
Próbowałeś odkręcić włącznik? Może, najpierw poprawiać kilka rzeczy, zanim wyślesz komuś lampkę.

: poniedziałek 30 gru 2013, 14:30
autor: Marcinek
Włącznika klikanego tam nie ma ;)
Zapala się przez dokręcenie "głowicy". Próbowałem czyścić styki, gwint... Ale niewiele to dało, nawet samemu spróbowałbym poprawić luty, ale boję się, że coś uszkodzę przy próbie demontażu elektroniki - wydaje mi się, że jest wklejona... Dlatego wolałbym oddać ją komuś kto już grzebał przy takim sprzęcie.

: poniedziałek 30 gru 2013, 22:49
autor: Calineczka
Marcinek, a obejrzyj dokładnie czy nie ma jakichś nacieków, korozji po chemii z baterii

: wtorek 31 gru 2013, 14:08
autor: Marcinek
Hmm czegoś takiego też nie zauważyłem, choć jest jedno miejsce które mnie zastanawia, zaznaczone strzałką na fotografii:
Obrazek
Ponieważ:
- widoczny pasek miedzi jest bardzo cienki i podczas dokręcania gwintu mógł się wytrzeć przez co nie styka poprawnie (info dla osoby która potencjalnie chciała by się zająć latareczką - fajnie było by wytoczyć pierścień grubości ~0,5mm i przylutować go do widocznego paska miedzi co zdecydowanie poprawiło by jakość połączenia...)
- na zdjęciu widać, że na lucie puściła "koronka" która miała zabezpieczyć przed złym włożeniem baterii (zła polaryzacja) oraz również na lucie puścił malutki miedziany walec który powinien znajdować się po środku i zapewniać dobre połączenie z baterią/akumulatorem, jak widać ten środkowy element próbowałem przylutować - ze skutkiem... Hmm kiepskim, teraz bateria nie styka się już z powierzchnią miedzianą tylko z cyną :razz: , ale do sedna, skoro na lutowaniu oderwały się elementy miedziane bez używania specjalnej siły, jedynie od drgań spowodowanych licznymi upadkami latarki, możliwe, że jakiś układ elektroniczny również mógł się odlutować i raz styka a raz nie... :|

Ogólnie mówiąc to ta latarka DUŻO przeżyła, w rodzinie od dzisiaj pojawił się nowiutki eagtac D25A, więc mogę się zająć nitecore'm na spokojnie, ale przywiązałem się do tej latareczki i na pewno szkoda było by mi ją wyrzucić... A ze względu dużą ilość możliwych uszkodzeń wolałbym ją po prostu oddać w dobre ręce do naprawy, byle by cena naprawy nie przekroczyła ceny zakupu...

[ Dodano: 5 Styczeń 2014, 21:43 ]
Witam po raz kolejny :smile:
Tym razem zwracam się z pytaniem, czy któryś z forumowiczów mógłby mi polecić sterownik (+ przetwornicę w nim) mogący zostać zastosowany w zastępstwie oryginalnego? Przeglądając dział z ofertami sprzedaży natrafiłem na sterowniczek SKU10084 usera toms_ niestety w treści aukcji jest informacja, że nie sprzeda go bez zakupu jakiegoś innego przedmiotu... Choć mimo to napisałem do niego PW z zapytaniem... W każdym razie był bym bardzo wdzięczny gdyby ktoś polecił mi jakiś, niestety nie znam prądu jaki musiał by się znaleźć na wyjściu :sad:
Napięcie zasilania to powiedzmy 0,9-1,8V (stąd sterownik musi zawierać w sobie przetwornicę lub powielacz napięcia), co do ustawiania trybów nie musi być jak fabryczny - czyli po szybkim drugim uruchomieniu zaczyna świecić od low płynnie zwiększając jasność do max a moment w którym się wyłączy latarkę decyduje jak mocno będzie świeciła po kolejnym załączeniu... Natomiast fajnie by było gdyby sterownik jednak oferował możliwość ustawienia chociaż 3 poziomów jasności...
Z góry dziękuję za pomoc.
Pozdrawiam.