www.swiatelka.pl

Witam,
Mam problem z metalohalogenem, statecznik elektromagnetyczny, używany, pracuje cicho, nie grzeje się mocno. Lampa to nowy Philips CDM 70W/942.
Statecznik jest zamontowany w nieogrzewanym budynku, nic na niego nie pada. Lampa jest na zewnątrz.
Układ włączam przez gniazdko z biedronki sterowane pilotem 433MHz.
Przez jakieś 2 tygodnie wszytko było ok. Ale jakieś 4 dni temu MH zgasł dwa razy/ 4 godziny. Kolejnego dnia wyłączał się co kilkanaście minut. Wczoraj włączyłem bez udziału gniazdka z biedronki- nie zgasł ani razu na +/-4h. Dziś użyłem gnazdka, i znowu gasł co kilkanaście minut. Podłączyłem więc bez gniazdka i zresetował się raz po jakiś 3 godzinach.
Dodam, że na tym gniazdku MH, który jest w domu działa jak należy...no ale tamten już się "restartuje" nawet bez tego gniazdka.
Co może być przyczyną?
Ps: Napięcie ze statecznika, mierzone po pełnym odpaleniu MH to 90V, prądu jeszcze nie mierzyłem

Sporo opisał Amisiek na temat, poszukaj jego postów.
Tak naprawdę to opisał chyba wszystko co związane z MH, jedynie co to nie podał adresów fabryk w Europie

Ozór, stateczniki elektromagnetyczne nie lubią wahań napięcia zasilającego. Mh wówczas gaśnie (zależy od wielkości skoku). Może jest tam na linii jakieś inne obciążenie?

Calineczka, tu mogę potwierdzić , że u siebie mam to samo . Na jednej ,,fazie" mam zasilanie MH i pompy wody 2kw. W momencie załączenie pompy gaśnie mi jeden lub dwa MH . Ale przyczyn może być jeszcze więcej . Coś czytałem też na temat długości okablowania między statecznikiem a samą lampą , że nie może być większe jak dwa metry ? musisz poczytać i sprawdzić .

Odległość jest ważna ale nie tyle do samego statecznika, co zapłonnika.

Długość przewodu to jakieś 1,5m. Nie jest w tym momencie załączane żadne obciążenie, chociaż od jakiegoś czasu coś się dzieje z prądem bo w domu, ale i innych budynkach światło co jakiś czas mruga, bezpieczniki były zmieniane, może coś przy liczniku nie łączy ale nie mam dostępu. Z drugiej strony, MH w domu nie zgasł mi ani razu. Komplet taki sam, nowy 70W/942 i statecznik elektromagnetyczny, przewód do lampy to z 40cm

Możliwości jest kilka:
0) lampka zużyta. W lampach kwarcowych zużycie objawia się nie tylko zaczernieniem bańki jarznika. W ceramicznych jarznik może się zrobić czarny, pod światło widać erozję. Spróbuj zamienić źródła światła miedzy oprawami i przetestuj. Nawet jesli jest nowa, dla świętego spokoju zamień i sprawdź.
1) lampka nie kontaktuje poprawnie w gniazdku. Czasami się to zdarza. Wyjęcie, wyczyszczenie styków i włożenie może pomóc.
2) zmierz napięcie siec na wejściu statecznika, nie powinno spadać poniżej 190V. Może spadek napięcia sieciowego tak działa.
3) zakłócenia impulsowe albo krótkotrwałe zaniki.
4) gniazdko z Biedronki sterowane na pilota może się zachowywać dziwnie przy zakłóceniach radiowych. Wystarczy wrzucić odpowiednią ilość śmieci i piloty np alarmu zachowują sie dziwnie, przykład: centrum Warszawy.
5) zrób test z UPSem - podłącz lampkę przez jakiś UPS i zobaczy czy się będzie resetować nadal.
6) uszkodzony statecznik? To się też zdarza. Jeśli statecznik elektromagnetyczny daje zbyt duży prąd, lampka się przegrzewa, wzrasta ciśnienie, aż do zerwania wyładowania włącznie.

odległość od lampy do zapłonnika ma znacznie przy zapłonie, po rozpoczęciu wyładowania zapłonnik nie jest potrzebny.

amisiek, ja w dwóch pokojach używam gniazdek radiowych z biedronki i jest cały czas ok.
Nigdy lampa mi nie zgasła, a na tej samej linii (tym samym bezpieczniku) mam sporo różnych śmieci podłączonych.

Tak, ale nie wiesz, czy jemu elektronika nie głupieje z powodu jakiś maksymalnych zakłóceń. To też jest możliwe. Niestety. Widziałem głupiejące stateczniki TCI Light pod wpływem sygnału z amatorskiej radiostacji.
A te gniazdka muszę zobaczyć przy okazji, bo to fajny patent.

Kolega miał podobny problem. Jemu MH gasły kiedy sąsiad w tartaku oddalonym o jakieś 400m odpalał tracka. Nie tylko MH cierpiały, padł telewizor i jeszcze kilka innych urządzeń w ciągu paru miesięcy. Jacyś mądrzy fachowcy chcieli mu sprzedać i zainstalować używane kondensatory mocy biernej za kilka tysięcy, to miało niby rozwiązać problem. Poniekąd związani byli z firma świadczącą usługi serwisowe dla dostawcy energii. Chłopak był zdecydowany, zwłaszcza, że było go stać. Na szczęście inny kolega (elektryk z pracy), najpierw sprawdził uziemienie. I to był strzał w dziesiątkę.

Jutro sprawdzę wszystko, ale zacznę od samej lampy, może jak Ksawery hulał to coś wstrząsnął, a to samoróbka w halopaku 500W, z gniazdem G12. Tamto gniazdko RF testowałem z MH w domu i nie gaśnie, ono ma bezpiecznik termiczny, z tym wiązałem te resety ale w domu jednak działa.
Połączenia przy stateczniku są pewne, ale w lampie może rzeczywiście się MH przestawił.
Wczoraj świecił przez 4h i tym razem było ok. Raczej nie jest to wina MH w takim razie

[ Dodano: 25 Grudzień 2013, 14:30 ]
Najbardziej prawdopodobną przyczyną był upalający się (jeszcze aluminiowy) przewód w puszce elektrycznej...