Strona 1 z 1

Laptop

: wtorek 19 lis 2013, 22:00
autor: Misiek_86
Witam, będę kupował nowego laptop. Jak polecacie zrobić z baterią po zakupie? rozładować gdzieś do 10% i naładować do pełna? Czy jak?
Oczywiście w domu najczęściej z niego będę korzystał więc wtedy bateria będzie wyciągana

: wtorek 19 lis 2013, 22:23
autor: max4max
Możesz tak zrobić, a nawet rozładować do 5-6% i naładować, choć z tego co wiem baterie w lapkach są już uformowane.

: wtorek 19 lis 2013, 22:24
autor: maciex93
Nie musisz z nią robić kompletnie nic, li-ion nie trzeba formować czy też robić innych operacji, używaj i nie przejmuj się.
Jedynie jak nie będziesz trzymał jej w lapku tylko np w szufladzie to nie odkładaj jej całkiem rozładowanej tylko w 80-60% naładowaną.

: poniedziałek 25 lis 2013, 13:59
autor: Misiek_86
70% będę pracował tylko na zasilaniu więc czytałem właśnie że najlepiej przechowywać naładowaną na jakieś 50-80% i co 2tygodnie żeby korzystać rozładować tak do ok 10% później naładować i znowu 50-80% niech dalej leży

: poniedziałek 25 lis 2013, 14:36
autor: Pyra
Witam
Mam baterię w laptopie od około 2,5roku. praktycznie cały czas chodzi na zasilaniu sieciowym, no tak ponad 80% w tym czasie czas pracy na baterii skrócił się z niecałych 3h do 2h40m. Z drugiej strony, trudno ocenić faktyczny ubytek pojemności, bo aplikacje chodziły różne. Przez pierwsze 1,5 roku, lapek chodził bite 8h dziennie.
Nie wiem więc, czy jest sens kombinowania...

Pozdrawiam

: poniedziałek 25 lis 2013, 16:48
autor: kubaswiatelka
Moja dziewczyna ma laptopa asus i właściwie używa go w 98% w domu. Bateria wyjęta i chodzi tylko na zasilaczu. Po jakiś pięciu latach trzyma spokojnie 2h :) Właściwie to nie rozumiem po co ludziska (co niektórzy) kupują laptopa który leży i tak na biurku przez większość swojego życia i jest zasilany z sieci a jest włożona bateria. Szkoda baterii. Lepiej ją sprzedać i kupić fajną latarkę :)

: poniedziałek 25 lis 2013, 16:50
autor: Pyra
Witam
kubaswiatelka pisze:Właściwie to nie rozumiem po co ludziska (co niektórzy) kupują laptopa który leży i tak na biurku przez większość swojego życia i jest zasilany z sieci a jest włożona bateria. Szkoda baterii. Lepiej ją sprzedać i kupić fajną latarkę :)
A dlaczego szkoda?

Pozdrawiam

: poniedziałek 25 lis 2013, 17:35
autor: dominos96
No właśnie, gdyby nie ta bateria to już wiele razy stracił bym bardzo ważne rzeczy przez brak prądu.
Zresztą miałem kiedyś laptopa, 4 lata, bateria cały czas wsadzona i na zasilaczu, trzymała po tym jeszcze 1,5 godziny, oryginalnie to niecałe 2.
A laptop który mam aktualnie ma 2 lata i tak samo, ale spadku czasu na baterii nawet nie zaobserwowałem.
Uważam nawet że jak będzie się tak oszczędzało tą baterie i wyciągało, to tym bardziej straci na pojemności.

: poniedziałek 25 lis 2013, 18:18
autor: max4max
dominos96 pisze:Uważam nawet że jak będzie się tak oszczędzało tą baterie i wyciągało, to tym bardziej straci na pojemności.
A to akurat raczej nie jest możliwe, by straciła więcej niż gdyby była włożona.

: poniedziałek 25 lis 2013, 18:26
autor: kubaswiatelka
Trochę się nie sprecyzowałem. Chodzi o to że co niektórzy kupują lapa i oglądają na nim jakieś pierdołki typu facebook czy youtube i robią to na baterii i latają co 5 minut z kąta w kąt z tym kompem i podłączają i odłączają. Dla mnie szkoda baterii na takie coś. Ale jak chodzi o pracę na kompie z dokumentami to zgadzam się że laptop jak naj bardziej ze sprawną baterią się do tego nadaje. U mnie prosty przykład że brat, ojciec i dwaj kuzyni mają laptopy i żaden z nich nie wyciąga baterii i bateria trzyma aż 0 minut ;)
dominos96 pisze:Uważam nawet że jak będzie się tak oszczędzało tą baterie i wyciągało, to tym bardziej straci na pojemności.
Raz po raz jest rozładowana i ładowana :)

: poniedziałek 25 lis 2013, 23:36
autor: marmez
Swojego laptopa kupiłem na początku 2007 roku i dopiero w najbliższym miesiącu pójdzie w odstawkę, bo odziedziczyłem szybszy komputer. Baterii nigdy nie wyciągałem w celu oszczędzania jej. Bateria zawsze była licha - tania wersja, tylko 4 ogniwa w niej są :roll: Na samym początku trzymała lapka w porywach do godziny, teraz 20 minut, czyli 30% pojemności sprzed 5 lat. Nie żałuję, że jej nie oszczędzałem. Miałem lapka właśnie m.in. (!), by móc zabrać go do kuchni na minut i nie przypalić jedzenia, by poczytać sobie na leżąco, bez podłączania kabla, by (za przeproszeniem) siedząc na kiblu móc sobie poczytać coś ciekawszego niż etykiety od środków czystości. Z domu laptopa brałem ZAWSZE z zasilaczem, ostatnio na fotel, czy kanapę też z zasilaczem (gdy chciałem poczytać więcej niż 10 minut ;) ). Nowej do tego sprzętu się nie opłaca.

Jeszcze dla mnie ważna uwaga, nawet taka licha bateria (max20 minut) to wielokrotnie przydała się jako UPS, przy wyłączeniu prądu, tylko widziałem, że WIFI tracę i bateria się rozładowywać zaczęła :) Nic nie tracę. Choć to już nie te czasy, że jak się samemu czegoś nie zapisało, to piszesz od nowa. teraz większość programów zapamiętuje pracę i tak :)

Reasumując, niby rozumiem pobudki osób, które chcą wyciągać baterie w celu jej oszczędzania (i ich nie potępiam), ale moim zdaniem ważniejsze jest oszczędzać czas swojego życia i nie przejmować się takimi pierdołami jak 10% pojemności baterii mniej czy więcej na rok.
I zamiast myśleć o wyjmowaniu/wkładaniu baterii, lepiej pomyśleć o sobie (i swoich bliskich) i o siebie zadbać (czy też tych bliskich).
A propos myślę, że jednak spać powinienem iść, to idę :)

Pozdrawiam, marmez