Modyfikacja i poprawki Small Sun ZY-T13
: niedziela 10 lis 2013, 15:23
Witam!
Ostatnim czasy przyszła mi znowu ochota na zrobienie/przerobienie jakieś latarki o dobrym zasięgu.
Jako że jakiś czas temu przerabiałem inną small sun: http://www.swiatelka.pl/viewtopic.php?t=11047 to teraz wybrałem coś tej samej "firmy"
Small Sun ZY-T13 (2x18650) na zagranicznych forach miała dosyć dobre opinie jak na budżetową latarkę, jeżeli chodzi o wykonanie i zasięg.
No właśnie, kwestia wykonania, na pierwszy rzut oka jest ok, powłoka równo położona, w jednym miejscu znalazłem jakąś skazę (zdjęcie)
Obróbka mechaniczna bez zarzutu, brak jakichkolwiek ostrych krawędzi, wszystko gładkie i równe.
Włącznik typu forward (taktyczny) jest jak najbardziej OK, ale latarka ma 2 włączniki, jeden do włącz/wyłącz (na dupce) a drugi przy głowicy do zmiany trybów, których jest 5, wysoki, średni, niski, strobo, sos.
Gwint na "dupce" pokryty anodyzacją, lekko odkręcając można zabezpieczyć latarkę przed włączeniem.
Oryginalna dioda XM-L zimna ale nie jakoś strasznie (bez niebieskiego)
Reflektor, duży głęboki, dobrze skupia światło z XM-L, ale niestety jest plastikowy, tutaj mogło by być lepiej, ale chyba taka już przypadłość tych latarek.
Może jeszcze wymiary:
długość 34cm
średnica głowicy 63mm
średnica body 25,5mm
To tyle jeżeli chodzi o to co widać z zewnątrz.
Przechodząc do wnętrza latarki, tu czekała mnie niemiła niespodzianka, pasta pod diodą była... Ale piguła była wklęsła , podłoże diody stykało się jedynie rantem na około.
Oczywiście nie mogłem tego tak zostawić. Od drugiej strony przyłożyłem trochę siły przy pomocy młotka, a następnie wypolerowałem na równo miejsce osadzenia diody, przy okazji zdzierając anodyzację w tym miejscu. (Tak, pod diodą była anodyzacja)
Już w domyśle, przy zakupie tej latarki była kompletna modyfikacja, i tak też się stało.
Latarkę zakolegowałem nową diodą XM-L2 T6 1C na podłożu sinkpad AL (oczywiście z dobrą pastą termoprzewodzącą)
Sterownik został podkręcony z 2A w diodę, na 3,2A poprzez zmianę rezystora pomiarowego (można się tu pokusić o więcej np 4A, ale wolałem nie przesadzać)
Do latarki najlepiej użyć ogniw zabezpieczonych, bo sterownik może je inaczej wyssać do końca. Latarka ma stabilizację prądu diody, sprawdza się ona bardzo dobrze, praktycznie przez cały czas rozładowywania ogniw, prąd w diodę utrzymuje się na takim samym poziomie.
Konkluzja taka sama jak przy poprzedniej Small Sun, latarka w miarę dobra, ale wymaga poprawek/przeróbek/modyfikacji żeby działała jak należy i bezawaryjnie.
Ja się latarką trochę naciesze, a potem może znajdzie się chętny żeby dać jej konkretne zastosowanie, a nie stanie u mnie na półce
Galeria:
Ostatnim czasy przyszła mi znowu ochota na zrobienie/przerobienie jakieś latarki o dobrym zasięgu.
Jako że jakiś czas temu przerabiałem inną small sun: http://www.swiatelka.pl/viewtopic.php?t=11047 to teraz wybrałem coś tej samej "firmy"
Small Sun ZY-T13 (2x18650) na zagranicznych forach miała dosyć dobre opinie jak na budżetową latarkę, jeżeli chodzi o wykonanie i zasięg.
No właśnie, kwestia wykonania, na pierwszy rzut oka jest ok, powłoka równo położona, w jednym miejscu znalazłem jakąś skazę (zdjęcie)
Obróbka mechaniczna bez zarzutu, brak jakichkolwiek ostrych krawędzi, wszystko gładkie i równe.
Włącznik typu forward (taktyczny) jest jak najbardziej OK, ale latarka ma 2 włączniki, jeden do włącz/wyłącz (na dupce) a drugi przy głowicy do zmiany trybów, których jest 5, wysoki, średni, niski, strobo, sos.
Gwint na "dupce" pokryty anodyzacją, lekko odkręcając można zabezpieczyć latarkę przed włączeniem.
Oryginalna dioda XM-L zimna ale nie jakoś strasznie (bez niebieskiego)
Reflektor, duży głęboki, dobrze skupia światło z XM-L, ale niestety jest plastikowy, tutaj mogło by być lepiej, ale chyba taka już przypadłość tych latarek.
Może jeszcze wymiary:
długość 34cm
średnica głowicy 63mm
średnica body 25,5mm
To tyle jeżeli chodzi o to co widać z zewnątrz.
Przechodząc do wnętrza latarki, tu czekała mnie niemiła niespodzianka, pasta pod diodą była... Ale piguła była wklęsła , podłoże diody stykało się jedynie rantem na około.
Oczywiście nie mogłem tego tak zostawić. Od drugiej strony przyłożyłem trochę siły przy pomocy młotka, a następnie wypolerowałem na równo miejsce osadzenia diody, przy okazji zdzierając anodyzację w tym miejscu. (Tak, pod diodą była anodyzacja)
Już w domyśle, przy zakupie tej latarki była kompletna modyfikacja, i tak też się stało.
Latarkę zakolegowałem nową diodą XM-L2 T6 1C na podłożu sinkpad AL (oczywiście z dobrą pastą termoprzewodzącą)
Sterownik został podkręcony z 2A w diodę, na 3,2A poprzez zmianę rezystora pomiarowego (można się tu pokusić o więcej np 4A, ale wolałem nie przesadzać)
Do latarki najlepiej użyć ogniw zabezpieczonych, bo sterownik może je inaczej wyssać do końca. Latarka ma stabilizację prądu diody, sprawdza się ona bardzo dobrze, praktycznie przez cały czas rozładowywania ogniw, prąd w diodę utrzymuje się na takim samym poziomie.
Konkluzja taka sama jak przy poprzedniej Small Sun, latarka w miarę dobra, ale wymaga poprawek/przeróbek/modyfikacji żeby działała jak należy i bezawaryjnie.
Ja się latarką trochę naciesze, a potem może znajdzie się chętny żeby dać jej konkretne zastosowanie, a nie stanie u mnie na półce
Galeria: