trustfire TR-J12 -PRZESTAŁA ŚWIECIĆ
trustfire TR-J12 -PRZESTAŁA ŚWIECIĆ
WITAM WSZYSTKICH.
Mam na imię Dominik.
Mam pilny problem do rozwiązania.
Przestała mi świecić prawie nowa latarka tr-j12. Latarka jest prawie nowa, poświeciła może 2 godziny albo mniej, dosyć często zmieniałem w niej tryby świecenia. Używana głownie na rowerze po zamontowaniu specjalnego uchwytu.
Wracając dzisiaj z pracy nagle przestała świecić, odczekanie kilku minut czy kilkakrotne włączanie, wyłączanie nic nie pomogło i latarka już nie zaświeciła. Oczywiście baterie są naładowane, latarka w momencie awarii była zimna.
To co na razie udało mi się ustalić:
1. Włącznik jest sprawny, po odkręceniu go przewodzi prąd lub nie przewodzi po wyłączeniu.
2. Po odkręceniu głowicy od sterownika wyczuwalny smrodek spalenizną elektroniki, malutki ale czuć.
3. Odlutowałem dwa przewody od głowicy z diodami od sterownika, podłączyłem omomierz, to mi wyskakują jakieś mega omy; w obie strony.
4. Podłączyłem woltomierz do drivera skąd odlutowałem przewody od głowicy to mi pokazuję około 100mv i 300mv, nie pamiętam kiedy latarka była włączona a kiedy wyłączona.
5. Próbowałem rozkręcić głowicę z ledami ale nie się nie udało, musi być bardzo mocno zakręcona albo jest na nią jakiś inny sposób.
Przesyłam fotki rozkręconej latarki, niestety te dwa duże tranzystory są jakby czymś oszlifowane i nie da się z nich odczytać żadnych wartości; czyżby to chytry zabieg chińczyków?
Tak więc proszę wszystkich o pomoc w naprawieniu tej latarki za pomocą tego forum, gg, zależało by mi żeby jak najszybciej ją naprawić bo będę musiał bez oświetlenia ganiać kilka kilometrów z pracy nocą. Może ktoś ma jakiś schemat tego drivera, może co innego.
Za wszelką pomoc z góry dziękuję.
Mam na imię Dominik.
Mam pilny problem do rozwiązania.
Przestała mi świecić prawie nowa latarka tr-j12. Latarka jest prawie nowa, poświeciła może 2 godziny albo mniej, dosyć często zmieniałem w niej tryby świecenia. Używana głownie na rowerze po zamontowaniu specjalnego uchwytu.
Wracając dzisiaj z pracy nagle przestała świecić, odczekanie kilku minut czy kilkakrotne włączanie, wyłączanie nic nie pomogło i latarka już nie zaświeciła. Oczywiście baterie są naładowane, latarka w momencie awarii była zimna.
To co na razie udało mi się ustalić:
1. Włącznik jest sprawny, po odkręceniu go przewodzi prąd lub nie przewodzi po wyłączeniu.
2. Po odkręceniu głowicy od sterownika wyczuwalny smrodek spalenizną elektroniki, malutki ale czuć.
3. Odlutowałem dwa przewody od głowicy z diodami od sterownika, podłączyłem omomierz, to mi wyskakują jakieś mega omy; w obie strony.
4. Podłączyłem woltomierz do drivera skąd odlutowałem przewody od głowicy to mi pokazuję około 100mv i 300mv, nie pamiętam kiedy latarka była włączona a kiedy wyłączona.
5. Próbowałem rozkręcić głowicę z ledami ale nie się nie udało, musi być bardzo mocno zakręcona albo jest na nią jakiś inny sposób.
Przesyłam fotki rozkręconej latarki, niestety te dwa duże tranzystory są jakby czymś oszlifowane i nie da się z nich odczytać żadnych wartości; czyżby to chytry zabieg chińczyków?
Tak więc proszę wszystkich o pomoc w naprawieniu tej latarki za pomocą tego forum, gg, zależało by mi żeby jak najszybciej ją naprawić bo będę musiał bez oświetlenia ganiać kilka kilometrów z pracy nocą. Może ktoś ma jakiś schemat tego drivera, może co innego.
Za wszelką pomoc z góry dziękuję.
- Załączniki
-
- l2.jpg (97.25 KiB) Przejrzano 465 razy
-
- l1.jpg (104.17 KiB) Przejrzano 465 razy
Ostatnio zmieniony czwartek 13 cze 2013, 06:03 przez dominion, łącznie zmieniany 3 razy.
Aby dostać się do led-ów Musisz odkręcić koronkę z głowicy. Ale przez zabieraniem się do rozkręcania głowicy warto sprawdzić czy diody w ogóle świecą. Tylko nie wiem jak tam są połączone te diody, równolegle czy szeregowo. Najlepiej podłączyć pod zasilacz z ograniczeniem prądowym ustawić prąd ze 200mA i powoli zwiększać napięcie. To na początek.
Diody nie świecą. Podłączałem pojedyncze ogniwo 26650 jak i dwa szeregowo. Nic nie błysnęło ani na chwilę.
Dziwi mnie to, że zarówno głowica nie świeci jak podłącze napięcie ale również ten sterownik, driver, gdzie ta głowica była podłączona też nie wydaje żadnego napięcia. Tak jakby wszystko się zjarało.
Licze na to, że w głowicy będzie jakiś tranzystor smd, który za to odpowiada i da się go wymienić.
Dziwi mnie to, że zarówno głowica nie świeci jak podłącze napięcie ale również ten sterownik, driver, gdzie ta głowica była podłączona też nie wydaje żadnego napięcia. Tak jakby wszystko się zjarało.
Licze na to, że w głowicy będzie jakiś tranzystor smd, który za to odpowiada i da się go wymienić.
TR-J12 ma układ szeregowy diod oraz driver boost. Podnosi on napięcie z 2S i 3S do około 15V - 16V ( 5 x XM-L szeregowo).
Podłączanie ogniw 2S i 3S bezpośrednio nic nie da (za niskie napięcie).
Rozebrać głowicę: odkręcić koronkę następnie dwie śruby od spodu i ref powinien wyjść.
Obejżeć wszystkie połączenia i diody.
Diody można sprawdzić miernikiem pojedyńczo. Opcja pomiaru napięcia na mierniku.
Końcówki miernika dotykamy do wyprowadzeń diody (zgodnie z kierunkiem przewodzenia).
Dioda powinna lekko zaświecić (przynajmniej tak działa mój miernik).
Nie opaluchować refa, potem dobrze dokręcić ref. Dociska on diody do radiatora.
Na zdjęciach drivera widać mosfet nad liczbą 06. Wygląda na upalony (brązowy).
Podłączanie ogniw 2S i 3S bezpośrednio nic nie da (za niskie napięcie).
Rozebrać głowicę: odkręcić koronkę następnie dwie śruby od spodu i ref powinien wyjść.
Obejżeć wszystkie połączenia i diody.
Diody można sprawdzić miernikiem pojedyńczo. Opcja pomiaru napięcia na mierniku.
Końcówki miernika dotykamy do wyprowadzeń diody (zgodnie z kierunkiem przewodzenia).
Dioda powinna lekko zaświecić (przynajmniej tak działa mój miernik).
Nie opaluchować refa, potem dobrze dokręcić ref. Dociska on diody do radiatora.
Na zdjęciach drivera widać mosfet nad liczbą 06. Wygląda na upalony (brązowy).
Dariusz70
darek.l(małpa)interia.pl
darek.l(małpa)interia.pl
Zgodzę się z Pyrą, pomiar rezystancji i wtedy na przewodach miernika masz zadane napięcie a miernik mierzy wtedy natężenie i oblicza z tego rezystancje:)
Pozdrawiam
kambal zwany Kamilem Convoy M1
kambal zwany Kamilem Convoy M1
Fakt (czasami sie coś "chlapnie").
Tak, pomiar na rezystancji. Łatwo tak sprawdzić czy dioda działa.
Kiedyś miałem ten model latarki. W moim prąd w trybie HI był 1,4A - 1.5A.
Diody na paście, w miarę to było poskładane. Odprowadzenie ciepła przy 1,4A - 1,5A dawało radę.
Niech kolega sprawdzi diody. Włącznik także.
Jeśli diody są sprawne to co w driverze nie działa?
Tak, pomiar na rezystancji. Łatwo tak sprawdzić czy dioda działa.
Kiedyś miałem ten model latarki. W moim prąd w trybie HI był 1,4A - 1.5A.
Diody na paście, w miarę to było poskładane. Odprowadzenie ciepła przy 1,4A - 1,5A dawało radę.
Niech kolega sprawdzi diody. Włącznik także.
Jeśli diody są sprawne to co w driverze nie działa?
Dariusz70
darek.l(małpa)interia.pl
darek.l(małpa)interia.pl
Witam ponownie.
Nie jest dobrze. Głowicę odkręciłem w imadle, faktycznie diody połączone szeregowo.
Zacząłęm sprawdzać diody omomierzem i funkcją diody. Efekt??? Brak przewodzenia (wskazań miernika) na każdej z diod (mierzyłem w obie strony +,-) to samo z funkcją diody; na żadnej z diod nie mam żadnych wartości!!! Mój miernik to mastech ms8229, przewody ok, dobrze podłączone i sprawne.
To jakaś paranoja. Latarka nagle przestała świecić a tu mi pokazuję że mam niesprawne 5 diod xml i nie wiadomo co z driverem.
Czeka mnie raczej spory wydatek na przywrócenie życia tej latarki; diody po 26-34zł/szt. + nie wiadomo ile za części do drivera. Na razie się za niego nie zabieram bo nie mam żadnego hotair-a a lutownicą transformatorową trochę strach żeby nie poprzepalać ścieżek.
http://www.swiatelka.pl/upload_img/obra ... 198748.jpg
http://www.swiatelka.pl/upload_img/obra ... 6b1974.jpg
Nie jest dobrze. Głowicę odkręciłem w imadle, faktycznie diody połączone szeregowo.
Zacząłęm sprawdzać diody omomierzem i funkcją diody. Efekt??? Brak przewodzenia (wskazań miernika) na każdej z diod (mierzyłem w obie strony +,-) to samo z funkcją diody; na żadnej z diod nie mam żadnych wartości!!! Mój miernik to mastech ms8229, przewody ok, dobrze podłączone i sprawne.
To jakaś paranoja. Latarka nagle przestała świecić a tu mi pokazuję że mam niesprawne 5 diod xml i nie wiadomo co z driverem.
Czeka mnie raczej spory wydatek na przywrócenie życia tej latarki; diody po 26-34zł/szt. + nie wiadomo ile za części do drivera. Na razie się za niego nie zabieram bo nie mam żadnego hotair-a a lutownicą transformatorową trochę strach żeby nie poprzepalać ścieżek.
http://www.swiatelka.pl/upload_img/obra ... 198748.jpg
http://www.swiatelka.pl/upload_img/obra ... 6b1974.jpg