Strona 1 z 3

O motocyklistach, motocyklach i wypadkach rozmowy

: poniedziałek 20 maja 2013, 10:57
autor: Kazik
Wczoraj wieczorem dowiedziałem się, że kolega miał 3 tygodnie temu wypadek na motocyklu. Samochód zajechał mu drogę w ten sposób, że uderzenie nastapiło praktycznie prostopadle w bok auta. Efekt - utrata czucia w lewej nodze i na razie nie wiadomo czy będzie chodził. :sad: Byłem w szoku, bo kolega mimo że w moim wieku miał chyba z 10x więcej doświadczenia i jeździł rozsądnie. I akurat ta wiadomość trafiła do mnie w dniu, w którym ponownie odkryłem że jazda na motocyklu to jedna z najlepszych rzeczy w życiu - ot lekcja pokory. :roll: Jutro ide go odwiedzić, liczę że będzie dobrze i odzyska mobilność.

: poniedziałek 20 maja 2013, 11:04
autor: Pyra
Witam
Smutne to jest jeszcze to, że nikt nie powie o winie kierowcy samochodu, tylko o "samobójcach na motorach". :evil:

Pozdrawiam

: poniedziałek 20 maja 2013, 11:27
autor: ptja
Pyra pisze:Smutne to jest jeszcze to, że nikt nie powie o winie kierowcy samochodu, tylko o "samobójcach na motorach".
napisz coś więcej o tym wypadku, bo z opisu Kazika IMHO nie wynika, kto jest sprawcą.

: poniedziałek 20 maja 2013, 11:37
autor: Marcin S.
U mnie to samo. Kolega z pracy wczoraj poniósł śmierć na moto, w Szczecinie. Na prostej drodze wymusiła na nim pierwszeństwo kobieta skręcająca w lewo...

Doła mamy dzisiaj wszyscy :( A szczególnie ci, co jeżdżą 2oo (m.in. niżej podpisany).

Spoczywaj w pokoju, kolego.

Pozdrawiam
M.

: poniedziałek 20 maja 2013, 14:11
autor: Kazik
Sytuacja:
Kolega jechał prawym pasem, lewym jechało auto. W pewnym momencie kierowca auta agresywnie skręcił w prawo, żeby przeciąc prawy pas i wjechać na stację. W momencie przecinania pasa po którym jechał kolega kąt ustawienia auta do kierunku jazdy był ostry, więc uderzenie było bliskie wjechaniu motocykla w bok auta - tak to opisał kolega.

Co ważne - kierowca auta przyznał się do winy.

: poniedziałek 20 maja 2013, 14:52
autor: ptja
Kazik pisze:Sytuacja:Kolega jechał prawym pasem, lewym jechało auto.
:-( (i takie sytuacje to jeden z powodów wyboru "klekota"...)

: poniedziałek 20 maja 2013, 20:59
autor: cudny
Apropo motocyklistów, u mnie przed wczoraj wypadek był:

http://chrzanow.naszemiasto.pl/artykul/ ... 87c002dcb2

: poniedziałek 20 maja 2013, 21:30
autor: tomeksz68
Witam
Jeżdżę motocyklem od ponad 25 lat i nie miałem wypadku. A tu takie piękne Virago 535 nawet na części się nie nada. Koleś chyba nie zna przepisów ruchu drogowego i chciał wyprzedzać na czy zaraz przed przejściem...tak to się niestety później kończy... :|

: poniedziałek 20 maja 2013, 21:53
autor: jaromas
tomeksz68 pisze:Koleś chyba nie zna przepisów ruchu drogowego ...
odpuść, on nie żyje...

: poniedziałek 20 maja 2013, 21:57
autor: Rysiu.
jaromas pisze:
tomeksz68 pisze:Koleś chyba nie zna przepisów ruchu drogowego ...
odpuść, on nie żyje...
A co gdyby zamiast pod ciężarówkę wpakował się w matkę z dzieckiem, też trzeba by odpuścić?

: poniedziałek 20 maja 2013, 22:03
autor: jaromas
Rysiu_01_92 pisze: A co gdyby zamiast pod ciężarówkę wpakował się w matkę z dzieckiem, też trzeba by odpuścić?
Można gdybać, nic to nie zmieni, to że będziesz pienił sie na forum też nic nie zmieni. Z mojej strony EOT.

: poniedziałek 20 maja 2013, 22:41
autor: Rysiu.
jaromas pisze:
Rysiu_01_92 pisze: A co gdyby zamiast pod ciężarówkę wpakował się w matkę z dzieckiem, też trzeba by odpuścić?
Można gdybać, nic to nie zmieni, to że będziesz pienił sie na forum też nic nie zmieni. Z mojej strony EOT.
Nikt się tu nie pieni, stwierdziłem że tylko i wyłącznie przez swoją głupotę do tego doprowadził i dobrze że nie zabrał ze sobą osób 3-cich. Co to jest "EOT"?

: poniedziałek 20 maja 2013, 22:55
autor: jaromas
Rysiu_01_92 pisze:Co to jest "EOT"
End Of Topic (koniec tematu) - chodziło mi o to że nie chce niepotrzebnie ciągnąć tego tematu bo każdy ma swoje przekonania, a moje ciężko zmienić, pozdrawiam

: poniedziałek 20 maja 2013, 23:09
autor: krzycho_
Panowie , upominam :razz:

: wtorek 21 maja 2013, 22:49
autor: Kazik
Byłem odwiedzić kolegę w szpitalu. Trzyma się dobrze, ale sprawa z uszkodzeniem nerwu strzałkowego wspólnego wygląda kiepsko. :sad: Ale chciałem napisać o czym innym - prędkość jaką poruszał sie kolega na motocyklu wynosiła około 60km/h. A tłumaczenie kierowcy auta zaraz po wypadku - "no i jak ja miałem ich widzieć jak 200km/h jechali?!" Pękł dopiero po zeznaniach świadków potwierdzających prędkość koło 60km/h. :evil: