Strona 1 z 3

"Latarka" do samoobrony

: poniedziałek 20 maja 2013, 18:55
autor: Rysi0o
Witam wszystkich użytkowników, chcę zakupić (jak w temacie) latarkę do samoobrony - chodzi oczywiście aby skierowana w ozy z bliskiej odległości robiła jak największe spustoszenie w źrenicy i miała nie wielkie rozmiary.
Coś takiego jak na filmie:
[youtube]http://youtu.be/WqHgGKLcLVk[/youtube]

Dodam jeszcze iż nie potrzebuje sprzętu do oświetlania czegokolwiek, i który by długo generował to światło chodzi o szybkie jak największe oślepienie przeciwnika i już może się nawet rozładować. Coś w rodzaju trochę bezpieczniejszego paralizatora (takiego "na światło")

: poniedziałek 20 maja 2013, 19:09
autor: megabit
Właściwie każda latarka produkująca względnie skupione ponad 200lm jest w stanie skutecznie oślepić napastnika po zmroku. Do Twoich potrzeb nada się coś na AA/14500 + koronka taktyczna.

Napisz jeszcze ile chcesz wydać.

: poniedziałek 20 maja 2013, 19:10
autor: piecornik
Czy w przypadku wysokiej mocy/ilości lumenów nie ma ryzyka uszkodzenia wzroku? Za tym ciągną się oczywiście konsekwencje prawne (mimo samoobrony).

: poniedziałek 20 maja 2013, 19:10
autor: Ebola
A czemu akurat latarka? Nie lepiej gaz pieprzowy? Chyba pewniejszy sposób obrony.

Choć z drugiej strony, jakby dać komuś po gałach silnym stroboskopem, to powinno go to zdezorientować. Wtedy cep latarką w łeb, i nogi za pas i w las :mrgreen:
Tak to widzę, inaczej chyba nie ma to sensu.
A co przy dwóch, trzech napastnikach?

Jedno na pewno mogę odradzić, wszelkiego rodzaju "police" z paralizatorami. Jak np to:

http://tablica.pl/oferta/latarka-z-para ... 2LHyD.html

: poniedziałek 20 maja 2013, 19:15
autor: megabit
piecornik, to akurat ostatnia rzecz nad którą należy rozmyślać gdy się bronisz. Albo działasz instynktownie i za wszelką cenę unieszkodliwiasz napastnika, albo kończysz z kosą pod żebrem.

: poniedziałek 20 maja 2013, 19:17
autor: piecornik
Megabit raczej chodziło mi o zastosowaną metodę obrony, bo prawo niekoniecznie stoi po stronie atakowanego.

: poniedziałek 20 maja 2013, 19:19
autor: Ebola
piecornik pisze:Megabit raczej chodziło mi o zastosowaną metodę obrony, bo prawo niekoniecznie stoi po stronie atakowanego.
Niestety tak to jest w naszym kraju. Doświadczyłem tego na własnym przykładzie, ale żeby nie oftopować oszczędzę sobie i Wam tej historyjki.

: poniedziałek 20 maja 2013, 19:22
autor: megabit
Dobra metoda obrony to skuteczna metoda obrony. Jakby patrzeć na to od tej strony to:
- paralizator nie, bo może mieć rozrusznik
- gaz nie, bo może być uczulony
- latarka nie, bo oślepnie
- pięści nie, bo jeszcze głową rąbnie w krawężnik i zginie na miejscu

: poniedziałek 20 maja 2013, 19:31
autor: Ebola
megabit pisze:Dobra metoda obrony to skuteczna metoda obrony. Jakby patrzeć na to od tej strony to:
- paralizator nie, bo może mieć rozrusznik
- gaz nie, bo może być uczulony
- latarka nie, bo oślepnie
- pięści nie, bo jeszcze głową rąbnie w krawężnik i zginie na miejscu
Z tego co się orientuję to jeśli dany produkt ma odpowiedni atest, i jest dopuszczony do sprzedaży i użycia,(np: paralizator lub gaz) i został zastosowany w warunkach obrony konieczniej, wtedy "w teorii" nie powinny grozić nam żadne sankcje.
Gorzej właśnie gdy do obrony użyje się własnych pięści, lub tak jak autor zamierza latarki, która uszkodzi wzrok napastnika.
Tak czy siak chyba najlepsza metoda to "nogi za pas i w las" ale niestety nie zawsze się tak da.

: poniedziałek 20 maja 2013, 19:43
autor: fxxx
zaczepno-obronny szperacz z biedronki z XM-L@3A :) w oczy, w łeb i leży ;)

: poniedziałek 20 maja 2013, 20:41
autor: Rysiu.
Najlepszą forma ochrony to wystraszyć delikwenta.
Jak kiedyś mieszkałem w Krakowie w okolicy Skałek Twardowskiego to żeby dotrzeć do sklepu trzeba było przejść przez las i łąkę (najczęściej po zmroku albo późnym wieczorem po zajęciach) a niestety to miejsce jest dobrze znane bo było tam trochę zabójstw i napadów z tego co policjant mi powiedział.

Poszukałem trochę w necie i kupiłem rzutki Kunai Naruto, mocowane na przedramieniu, gdy jakiś dwóch chłystków szukało guza wystarczyło że je wyjąłem żeby stracili głos.

Tak więc czasami najlepiej jest wystraszyć delikwenta a jak nie to w nogi, bo nawet gaz często jest nieskuteczny, te sprzedawane są dobre na psy bo są 5% ale te skuteczne którymi dysponuje policja np. do rozpędzania zamieszek są drogie i trzeba chyba pozwolenia.

: wtorek 21 maja 2013, 13:58
autor: tomeksz68
Witam
Ebola pisze:Gorzej właśnie gdy do obrony użyje się własnych pięści, lub tak jak autor zamierza latarki, która uszkodzi wzrok napastnika.
Panowie tak do końca to, to nie może działać. Po odklejeniu siatkówki u takiego obwiesia zawsze można się tłumaczyć, że nikt nie kazał się mu wpatrywać w światełko bez opamiętania. To tak jakby ktoś rozwalił samochód po pijoku i chciał dostać odszkodowanie od producenta bo ten nie napisał nic na ten temat w instrukcji obsługi. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

: wtorek 21 maja 2013, 14:30
autor: Ebola
tomeksz68 pisze:Witam
Ebola pisze:Gorzej właśnie gdy do obrony użyje się własnych pięści, lub tak jak autor zamierza latarki, która uszkodzi wzrok napastnika.
Panowie tak do końca to, to nie może działać. Po odklejeniu siatkówki u takiego obwiesia zawsze można się tłumaczyć, że nikt nie kazał się mu wpatrywać w światełko bez opamiętania. To tak jakby ktoś rozwalił samochód po pijoku i chciał dostać odszkodowanie od producenta bo ten nie napisał nic na ten temat w instrukcji obsługi. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
No wiesz, tłumaczyć się można. A czy to tłumaczenie coś da to to inna sprawa. Wbrew pozorom takie "obwiesie" to często dzieciaki wysoko postawionych ludzi, a to też może zmienić bieg zdarzeń. Ale to już temat na inną dyskusję.
Należy również pamiętać że często agresorzy są pod wpływem alkoholu, lub jakiś gorszych badziewi. I to może sprawić że byle wiązka światła ich nie zatrzyma. W każdym razie uważam że latarka nie jest najlepszym i najpewniejszym orężem w walce z napastnikami.

: wtorek 21 maja 2013, 14:55
autor: Rysiu.
Ebola pisze:W każdym razie uważam że latarka nie jest najlepszym i najpewniejszym orężem w walce z napastnikami.
No chyba że wygląda tak :twisted:

Obrazek

: wtorek 21 maja 2013, 17:05
autor: marmez
Ech, emocjonujący temat, może jednak wrócimy do głównego pytania:

"Czy światło latarki może uszkodzić wzrok?"

Mi się wydaje że standardowe latarki na tym forum recenzowane itp. nie mogą... Natężenie światła w luksach z latarki jest mniejsze od natężenia światła słonecznego (100000lx), jeżeli się mylę, to proszę niech mnie poprawią te osoby, które lepiej pamiętają natężenia świateł z latarek z różnych ogległości.

Światło słoneczne może oczywiście oślepić i wpatrywać się w słońce nie powinniśmy, odruchowo też się zamyka oczy. Jednak nie kojarzę trwałego uszkodzenia wzroku po patrzeniu w słońce bez jakiejś optyki...

Co innego laser... no ale latarka to nie laser, a laser nie nadaje się do samoobrony, chyba, że jako groźba użycia broni z laserowym naprowadzaniem - żart - kiepski, ale żart ;)

Ktoś pisał o odklejaniu siatkówki, to chyba ma miejsce przy mechanicznych urazach, przynajmniej nie słyszałem, by komuś się odkleiła siatkówka od zbyt mocnego światłą. Zna ktoś się bardziej na tym?