Strona 1 z 1

Naprawa oraz modyfikacja Romisena RC-G2.

: wtorek 26 lut 2013, 17:54
autor: skaktus
Witam.

Naprawa poczyniona dla użytkownika Ksenia z naszego forum, pacjent to martwa latarka Romisen RC-G2.

Wstępne oględziny pokazały że latarka jest kompletnie martwa. Po rozebraniu okazało się że diod jest sprawna, natomiast sterownik nie odpowiada.

Obrazek

Po problematycznym wyciągnięciu sterownika ukazał się obraz rozpaczy - wnętrze piguły zdobił sterownik oraz masa najróżniejszego badziewia tj. opiłki metali (pewnie po obróbce) oraz inne paprochy. Sterownik pokryty dziwnym zielono-białym nalotem - wyglądał tak jakby wykąpał się w morskiej wodzie. Sterownik wymyty, usunąłem wszystkie metalowe paprochy, poprawiłem każdy lut, dałem podkładkę pod cewkę i jest dobrze - sterownik działa :) Poniżej foto pacjenta po naprawie:

Obrazek

Dalsza rozbiórka pokazała że producent nie przyłożył się do konstrukcji należycie. Dioda przyklejona na coś białego (sylikon?). Niestety tego czegoś była tak dużo, że nawet przy prądzie 600 mA po minucie pracy piguła była jedynie ciepła natomiast MCPCB diody parzyło.

Obrazek

Obrazek

Białe coś usunięte z piguły oraz diody. Następnie przyszedł czas na polerkę. W pierwszej kolejności użyłem papieru wodnego 800, następnie 1000 oraz 2000. Tak samo potraktowałem diodę. Kolejny zabieg to polerka przy pomocy pasty polerskiej nisko ściernej oraz filcowego krążka średnio twardego. Na samym końcu ponowna polerka tym razem krążkiem miękkim oraz do tego trochę pasty, efekt poniżej:

Obrazek

Następnie za pomocą fujika przykleiłem diodą do piguły. Całość była ściśnięta ponad 24 godziny. Następnie prosty test - podanie zasilania i czekanie na efekty. Tym razem dobre - minuta i piguła jest gorąca. Potem już z górki. Sterownik wpadł do pierścienia mocującego. Celem poprawy minusa i kontaktu z pierścieniem, dodałem w miejscu styku PCB drivera i pierścienia miedziany drut, który został zalany cyną. Driver wskoczył do piguły. Dla polepszenia plusa dolutowałem na nim miedzianą plecionkę.

Obrazek

Gwinty przesmarowane pastą termo. Przyszedł czas na testy. Z naładowanego Eneloopa latarka pobiera prąd 1,58 A. Ile idzie w diodę ? Nie wiem, przy takiej przetwornicy mój miernik wariuje i pokazuje 10 lub 100 mA jednak zapewne jest więcej bo piguła szybko się nagrzewa.

Niby wszytko ok, ale niestety nie ma róży bez kolców - sterownik nie dotrwał testu do końca popracował kilka minut i odmówił posłuszeństwa. Mimo napraw raz działa raz pada, raz grzeje się cewka do "czerwoności" raz pracuje bez problemu itd. Jako że sterownik nie był pewny, skontaktowałem się z Ksenią i przedstawiłem sytuację co i jak. Następnie ogłoszenie i od użytkownika Sebeq zakupiłem nowy sterownik.

Obrazek

Sterownik dużo lepiej wykonany niż fabryczny. Lekkie opiłowanie jego rantu i pięknie mieści się w pierścieniu:

Obrazek

Obrazek

Sterownik jak poprzednik na rancie / minusie zasilania dostał miedziany drut zalany cyną, poprawiający kontakt. Na plusie wlutowałem ponownie miedzianą plecionkę celem poprawy kontaktu oraz lekkiego podniesienia akumulatora, tak aby nie leżał / ściskał tranzystora od strony plusa. Jak się potem okazało, wszystko jest na styk - jedna dodatkowa warstwa plecionki na plusie powodowała że latarka nie skręcała się do końca. Po przylutowaniu plecionki, całość okleiłem białym "plastrem" / włókniną co w założeniu ma zapobiegać ewentualnym zwarciom.

Obrazek

Na diodę natomiast dorobiłem plastikową osłonę, która ma z kolei zapobiegać możliwym zwarciom wywołanym przez dokręcone lustro.

Obrazek

Efekt końcowy - latarka świeci. Prąd pobierany z ogniwa to 1,9 A. Gwinty przesmarowane wazeliną techniczną - niestety od nowości raczej nic smarującego nie widziały i efekt tego jest dość znaczny - oringi lekko starte, głowica nie dokręcała się do końca. Po przesmarowaniu lux torpeda :) Jedyne do czego mogę się doczepić to włącznik - fabryczny jest zaciśnięty w aluminiowym pierścieniu. Za żadne skarby nie mogłem go rozebrać. Na szczęście nie wpływa (po testach "na oko") na zmianę jasności.

Mam nadzieje że Ksenia będzie zadowolony.

: wtorek 26 lut 2013, 18:19
autor: DNF
Skaktus, fajnie Ci wyszło :) Udało Ci się driver do piguły dolutować czy tam jest pierścień na wcisk? Na zdjęciu kiepsko widać.
Ostatnio od Kajmana miałem taki fajny płyn do lutowania aluminium. Bardzo fajnie się lutowało :)
Włącznik jest niestety kiepskiej jakości, a inne nie wchodzą bez przetoczenia. Niestety.
Pozdrawiam

: wtorek 26 lut 2013, 18:22
autor: missieek
Skaktus,

Jaki to sterownik - ten ostatnio zaaplikowany?

: wtorek 26 lut 2013, 19:00
autor: tomeksz68
skaktus pisze:Po przylutowaniu plecionki, całość okleiłem białym "plastrem" / włókniną co w założeniu ma zapobiegać ewentualnym zwarciom.
Witam
Fajnie byłoby gdybyś wyciął na sterownik np. z nie przeźroczystej okładki krążek izolacyjny. Są takie podkładki gotowe pod potencjometry do sprzętu RTV - różnej średnicy. Wygląda to teraz bardzo nie estetycznie i nie jest pewne, w stylu Adam Słodowy - Zrób to sam. ;)

: wtorek 26 lut 2013, 19:24
autor: skaktus
tomeksz68 pisze:
skaktus pisze:Po przylutowaniu plecionki, całość okleiłem białym "plastrem" / włókniną co w założeniu ma zapobiegać ewentualnym zwarciom.
Witam
Fajnie byłoby gdybyś wyciął na sterownik np. z nie przeźroczystej okładki krążek izolacyjny. Są takie podkładki gotowe pod potencjometry do sprzętu RTV - różnej średnicy. Wygląda to teraz bardzo nie estetycznie i nie jest pewne, w stylu Adam Słodowy - Zrób to sam. ;)
Racja, materiałowa podkładka już odeszła. Właśnie przerabiam krążek z uwalonego ogniwa 18650 ;)
missieek pisze:Skaktus,

Jaki to sterownik - ten ostatnio zaaplikowany?
Niestety nie wiem skąd pochodzi i co to za model.
DNF pisze:Skaktus, fajnie Ci wyszło :) Udało Ci się driver do piguły dolutować czy tam jest pierścień na wcisk? Na zdjęciu kiepsko widać.
Ostatnio od Kajmana miałem taki fajny płyn do lutowania aluminium. Bardzo fajnie się lutowało :)
Włącznik jest niestety kiepskiej jakości, a inne nie wchodzą bez przetoczenia. Niestety.
Pozdrawiam
Dokładnych pomiarów nie robiłem, jednak nawet gdybym chciał w tej kwestii jestem bezsilny - wiedzy / umiejętności w tym wydaniu brak (przetoczenia) a oferta z okolic równa się 0 ... Pierścień wciskany w pigułę, a sam lutowany do PCB drivera. Całość wchodzi z duzym oporem więc i kontakt jest dobry.

Re: Naprawa oraz modyfikacja Romisena RC-G2.

: wtorek 26 lut 2013, 21:33
autor: ptja
skaktus pisze:Następnie przyszedł czas na polerkę. W pierwszej kolejności użyłem papieru wodnego 800, następnie 1000 oraz 2000. Tak samo potraktowałem diodę. Kolejny zabieg to polerka przy pomocy pasty polerskiej nisko ściernej oraz filcowego krążka średnio twardego. Na samym końcu ponowna polerka tym razem krążkiem miękkim oraz do tego trochę pasty/.../
jak polerujesz? Przykrawasz krążki papieru pasujące do średnicy piguły i kręcisz jakimś silnikiem czy ręcznie?
Mam w planie wykonanie punktu styku w latarce nurkowej i jednym z pomysłów jest "piguła" wytoczona na stałe, jako część głowicy, ale to wymaga polerowania we wgłębieniu (z 15-30 mm głębokości).

: wtorek 26 lut 2013, 21:40
autor: greg
Polerką możesz zrobić więcej szkody niż pożytku. Jeśli robisz to ręcznie, a nie na precyzyjnej maszynie. Zaokrąglasz płaszczyznę styku i tym samym ją de facto zmniejszasz. Wystarczy planowanie na tokarce.

Re: Naprawa oraz modyfikacja Romisena RC-G2.

: środa 27 lut 2013, 07:39
autor: skaktus
ptja pisze:
skaktus pisze:Następnie przyszedł czas na polerkę. W pierwszej kolejności użyłem papieru wodnego 800, następnie 1000 oraz 2000. Tak samo potraktowałem diodę. Kolejny zabieg to polerka przy pomocy pasty polerskiej nisko ściernej oraz filcowego krążka średnio twardego. Na samym końcu ponowna polerka tym razem krążkiem miękkim oraz do tego trochę pasty/.../
jak polerujesz? Przykrawasz krążki papieru pasujące do średnicy piguły i kręcisz jakimś silnikiem czy ręcznie?
Mam w planie wykonanie punktu styku w latarce nurkowej i jednym z pomysłów jest "piguła" wytoczona na stałe, jako część głowicy, ale to wymaga polerowania we wgłębieniu (z 15-30 mm głębokości).
Na twardy metalowy krażek naklejam kawałek papieru ściernego a potem powoli ręcznie kręce całością, zbierając powierzchnię. Do badania jej równości, używam...żyletki - przykładam ostrze i sprawdzam czy nie ma załamań itd. Zalety - można wykonać w warunkach domowych - wady - trwa to dość długo.

Re: Naprawa oraz modyfikacja Romisena RC-G2.

: środa 27 lut 2013, 08:23
autor: ptja
skaktus pisze:Na twardy metalowy krażek naklejam kawałek papieru ściernego a potem powoli ręcznie kręce całością, zbierając powierzchnię. Do badania jej równości, używam...żyletki - przykładam ostrze i sprawdzam czy nie ma załamań itd. Zalety - można wykonać w warunkach domowych - wady - trwa to dość długo.
dzięki.

: środa 27 lut 2013, 08:28
autor: skaktus
Kiedyś miałem z uczelni ciekawy bajer - szklane krążki na metalowym pręcie - te były idealne do takich zadań.