Bez przesady - generowana siła elektromotoryczna jest obliczalna - prędkość zmian pola razy indukcyjność cewki dynama. Pole jest to jakaś część pola magnesu, zmieniająca się w trakcie obrotów koła, niekoniecznie sinusoidalnie, ale mimo to jest to dość gładka funkcja. Napięcie w rozwarciu jest więc ograniczone.Marcin S. pisze:Dynamu (maszyna z wirującymi magnesami stałymi) nie szkodzi praca w zwarciu, ale w rozwarciu - generowane napięcia mogą ubić izolację międzyzwojową.
Aktualnie jestem w trakcie budowy własnej lampki ledowej. Mam mniej więcej gotowy podstawową konstrukcję mechaniczną, na dwie diody, każda z inną optyką. Jedna, światła drogowe, ma wąską optykę (chyba) 4 stopnie, druga to optyka owalna 3X20 stopni. Obie diody są w jednej obudowie, jednak można w pewnym zakresie regulować wysokość świecenia. Projekt elektroniki jest jeszcze w fazie przemyśleń. Na razie podłączyłem dwie przetwornice (z allegro) na AMC7150. Przetwornice te oryginalnie miały mostki prostownicze na wejściach, w ramach tesów podłączyłem je bezpośrednio do dynama (NX30) i pojeżdziłem sobie trochę. Jeszcze wtedy diody były zamontowane po prostu do kawałka kątownika aluminiowego. Chciałem wypróbować zarówno optykę jak i elektronikę. Wnioski: optyki jak podałem wcześniej, konieczne jest różne ustawienie wysokości obu ledów, dynamo jest w stanie zasilić obie diody (po 700mA). Niestety w trakcie jazdy po lesie nie miałem jak pomierzyć prądów i napięć więc te wnioski są jedynie 'organoleptyczne', ale w sumie o to chodzi, światła są po to by widzieć dobrze, a nie by dobre były wyniki pomiarów.
A jeśli chodzi o tryby - ostatnio chodzi mi po głowie automat, który dobierał by tryb świecenia lampek w zależności od prędkości (napięcia z dynama) - dla duzych szybkości światła 'długie', wolniej - 'krótkie', po zatrzymaniu światła mogą migać a po jakiś 3 minutach wyłączyć się całkowicie.