No i pobawiłem się troszkę tymi COBami. Pobór mocy 56W. 239V przy 239mA. Moje mierniki chyba robią sobie ze mnie jaja
Temperatura na powierzchni struktury od razu leci na 115°C a potem powoli spada, po kilkunastu minutach jest poniżej 90°C, raz nawet miałem odczyt poniżej 80°C. Nie wiem czemu, prąd wcale nie maleje. Co najdziwniejsze, tak wysoką temperaturę dioda uzyskuje tylko przy pierwszym włączeniu, potem ledwie przekracza ona 105°C, czasem spadek występuje a czasem utrzymuje się na stałym poziomie. Albo ten cały silikon traci kontakt ze strukturą, albo struktura w różnych miejscach ma różne temperatury, albo taki pomiar termoparą na powierzchni jest kompletnie nieprawidłowy. Temperatura w miejscu kontaktu podłoża do radiatora to 33°C, temperatura na podłożu 35°C, więc jest spora różnica. Oczywiście najpierw dotykałem podłoża paluchami żeby sprawdzić czy miernik mnie nie okłamuje, a dopiero później sobie przypomniałem że całość jest na potencjale sieci
Stroboskop jest całkiem spory. Gdy naświetlacz jest jedynym źródłem światła, widać to praktycznie przy każdej czynności, przy każdym ruchu. Do pracy zdecydowanie się nie nadaje, chyba że do pracy leżącej jak szef nie widzi
Albo jeśli ktoś jest odporny na ten efekt to ok, ja tak średnio i po czasie jednak jest to męczące.
Na wersji 50W jest 5 driverów prądowych wychodzi po 47.5mA na sztukę, wyciąłem ten dziwny silikon i wylutowałem jeden układ - uzyskałem moc 45W i temperaturę 85-90°C, myślę że diody pożyją na tyle dłużej ze warto w coś je montować. Czy światła jest jakoś zauważalnie mniej? Dla oka jest tyle samo. Układ scalony posiada pod spodem pad termiczny i zwykła lutownica nie da rady. Trzeba go wylutować pomagając sobie żelazkiem lub podgrzewaczem do PCB i stacją HA, lub samym HA ale nie wiem czy struktura nie uszkodzi się od temperatury. Z tego co ktoś tutaj pisał wynika że uszkadza się ona od dociśnięcia palcem więc wolałem nie ryzykować odlutowania się emiterków. Albo trzeba go wyciąć.
Może jak ktoś ma bardziej ludzkie napięcie w sieci to i uzyska lepsze warunki pracy, ja w tej chwili mam 241V, no ale mieści się w normie.
Okazuje się że jakość chłodzenia nie jest specjalnie krytyczna. W pierwszym teście (dla 45W) miałem 85-90°C vs 32°C na radiatorze. W drugim teście (te same warunki, chłodzenie pasywne) miałem 90-95°C vs 50°C na radiatorze (mierzone w miejscu styku podłoża z radiatorem).
edit
Albo powierzchnia ma bardzo różną temperaturę, i w jednym miejscu jest 80°C a 2mm obok jest 90°C, albo różnice wynikają z niedoskonałości pomiaru, czyli ruch powietrza itd.
Przy 75°C na radiatorze (45W) dioda nie chce przekroczyć 110°C.
Driver wrócił na miejsce, 57W, radiator 70°C, dioda 135°C. Jednak ten jeden driver robi sporą różnicę.
No ale co z obniżaniem prądu przez drivery? A nic, bo jeśli chłodzenie mamy dobre, to te zawsze będą wystarczająco chłodne aby tego prądu nie obniżać, choć dioda może się smażyć.
No to czas na ostatni test, tym razem bez żadnego chłodzenia. I faktycznie, prąd zaczyna powoli maleć powyżej 70°C na podłożu. Dioda osiąga maksymalnie 135°C, przy 100°C na podłożu jest już 180mA prądu, przy 120°C jest 110mA, co nadal daje aż 26W, ale ostatecznie temperatury zrównują się w okolicach 120-125°C i... nic nie wybucha, nic się nie odlutowuje, nic nie śmierdzi. Na strukturze nie widać uszkodzeń, przebarwień.
Pytanie kulinarne. Ile taka dioda powinna się piec na brązowy kolor?
...OK poddaje się. Zrobiłem jej w miarę szczelny domek ze styropianowego pudełka i próbuję ją uszkodzić. Najwyższa odnotowana temperatura to 140°C, ale często 135 to maks. Prąd spadł do 60mA, co daje coś w okolicach 14W. No i nic, ciągle świeci