Strona 7 z 9
: czwartek 12 mar 2015, 14:17
autor: TOUAREG
Witam, czy Eneloop Lite będzie dobrze działał w słuchawkach bezprzewodowych?
Wiadomo, słuchawki spoczywają i ładują się na stacji dokującej średnio ok.22h/dobę a ~2/24h. są na głowie i pracują. Do tej pory (kilka lat) zasilane były fabrycznymi aku. Philipsa na których brak nawet opisu nt. pojemności ale są zapewne zoptymalizowane do niemal ciągłego ładowania małym prądem.
: czwartek 12 mar 2015, 15:50
autor: fotorondo
A muszą leżeć na tej stacji, pika tam coś czy mruga jak ma paść
Może wystarczy im raz w tyg się naładować.
: czwartek 12 mar 2015, 16:57
autor: TOUAREG
Sięgnięcie po naładowane słuchawki jest NAJNORMALNIEJ wygodne. Szukam następnych aku które podołają temu zadaniu podobnie jak (działają nadal) te firmowe. Nie wyobrażam sobie doładowywać w trakcie korzystania czy kalkulować ile jeszcze po ost. ładowaniu wytrzymają. Te Eneloopy z opisu wydają się odpowiednie a cena to nie majątek i pewnie je kupię. Jeśli jednak ktoś z Kolegów zna z autopsji inny typ aku który będzie lepszy proszę o polecenie.
: piątek 13 mar 2015, 09:46
autor: NEU
Witam Panów. Eneloopy białe są najlepsze choćby z tego względu że ich wymiary zewnętrzne są takie same jak baterii alkaicznej, odradzam varty 2400 toys zdziwiłem się mocno w lesie sosnowym nocy gdy do mojej nitecore ea4w nie mogłem ich założyć w innych urządzeniach było podobnie, a tłumaczenie producenta że wymiary ich akumulatorów są w normach nic mi nie dały
: piątek 13 mar 2015, 10:36
autor: Defcio
Touareg, jeśli musisz trochę męczyć akumulatory to i tak nic lepszego od Eneloop nie kupisz . Staraj się np. ładować na noc sprzęt, miałem kiedyś słuchawki radiowe Philipsa na 2xR6 i przy używaniu 3 godzinny dziennie bez ładowania trwały mi 5 dni przy 2000mAh akumulatorach i niegłośnym słuchaniu. Ja ładowałem co 3 dni aby mieć spokój głowy i zapas.
: piątek 13 mar 2015, 11:41
autor: fotorondo
Dokładnie to samo proponowałem, dodam iż robię tak z telefonami stacjonarnymi. Na bazie tylko raz w tyg, a tak leżą sobie obok.
Akku cierpią mniej.
: piątek 13 mar 2015, 23:57
autor: NEU
Witam.Ostatnio kupiłem akumulatorki GP 2700 new technology jako alternatywa dla czarnych Sanyo ,wyglądają obiecująco wymiary są jak w białych eneloopach a pojemnosci dochodzą do 2800 zobaczymy jak będzie po 50 cyklach w thrunite tn4a
: sobota 14 mar 2015, 00:21
autor: NEU
Moje biało-złote maja o 50-100 mAh mniej pojemności względem białych eneloopów pansoników.A jak jest u was.
: sobota 14 mar 2015, 00:55
autor: zxcvb
Kyle pisze:ps. w jaki sposób sprawdza impedancję wewn. Powerex MH-C9000?
Impedancja nie występuje w obwodach prądu stałego.
: sobota 14 mar 2015, 10:23
autor: Kyle
zxcvb pisze:Kyle pisze:ps. w jaki sposób sprawdza impedancję wewn. Powerex MH-C9000?
Impedancja nie występuje w obwodach prądu stałego.
... a w jaki sposób sprawdza rezystancję wewn. MH-C 9000 ?
: sobota 14 mar 2015, 10:46
autor: zxcvb
Kyle pisze:zxcvb pisze:Kyle pisze:ps. w jaki sposób sprawdza impedancję wewn. Powerex MH-C9000?
Impedancja nie występuje w obwodach prądu stałego.
... a w jaki sposób sprawdza rezystancję wewn. MH-C 9000 ?
Nie znam się na elektronice, a szczególnie na mikroprocesorach, ale wiedząc, że do określenia rezystancji wewnętrznej należy znać wielkość prądu przepływającego w obwodzie, napięcie ogniwa luzem i napięcie po obciążeniu, a także wartość rezystancji obciążającej, sądzę, że najnormalniej w świecie ładowarki/rozładowarki mierzą właśnie te parametry i przeliczają.
: sobota 14 mar 2015, 11:41
autor: Defcio
Mierzy jak każdy miernik, podaje odpowiednio wysoki prąd o stałej wartości i mierzy napięcie na zaciskach ogniwa , to wszystko.
ZXCVB , nie znasz się a odpowiedziałeś jak DOBRY inżynier..
: sobota 14 mar 2015, 12:52
autor: zxcvb
Defcio pisze:Mierzy jak każdy miernik, podaje odpowiednio wysoki prąd o stałej wartości i mierzy napięcie na zaciskach ogniwa , to wszystko.
ZXCVB , nie znasz się a odpowiedziałeś jak DOBRY inżynier..
Kolego Defcio, co to znaczy, że ładowarka podaje "odpowiednio wysoki prąd"? Przecież ładowarka ma ograniczone możliwości obciążania ogniwa. Ten prąd równie dobrze może wynosić 1-2A dla małych uniwersalnych ładowareczek. Chyba nie chcesz powiedzieć, że prąd 1-2A jest jakoś specjalnie duży dla ogniwa o poj. 2,5Ah? Jedyna możliwość, to chwilowe przeciążenie układu pomiarowego, ale wątpię, aby było to stosowane - chętnie dowiem się czegoś więcej.
Dobra, ładowarka zmierzyła prąd i napięcie - co wyliczy z tych parametrów? Jeśli te parametry miałyby wystarczyć, to obwód musiałby być zwierany bezrezystancyjnie, ale domyślam się, że nadprzewodników w tych ładowarkach nie stosują. W każdym innym przypadku pomiar jest niedokładny albo nawet przypadkowy (nic nie znaczący).
Nie oceniaj pochopnie, tylko weź w rękę podręcznik elektrotechniki dla szkół średnich albo zapytaj ucznia technikum. Bo wiesz, na cyfrówce się nie znam, ale podstawy elektrotechniki nie są mi obce.
: sobota 14 mar 2015, 13:31
autor: Defcio
Dlatego napisałem że jak znam, wielu inżynierów to żaden nie wiedział by tego o czym napisałeś.. Wiec chyba dobrze prawda ?.
Oceniłem cię bardzo dobrze.
Prąd 1 - 2 A dla ogniwa AA jest ogromny, pojemność nie ma tu większego znaczenia. Ale jeszcze wyższy prąd jest używany do testowania ogniwa w tej ładowarce, nie podam Ci jaki ponieważ nie mam oscyloskopu z pamięcią ale jest to więcej niż kilka A .
Ładowarka ta testuje tylko jedno ogniwo w tym samym czasie, widać do testu używa pełnej wydajności źródła zasilania.
Wątpię czy projektanci chcieli mierzyć dokładnie rezystancję wewnętrzną, chodziło im bardziej o średni stan zdrowia ogniwa, wyznaczyli sobie maksymalne napięcie na ogniwie podczas testu krótkim prądem o znacznej wartości.
Według mnie opierając się na podstawie praktycznej przydatności ogniw w sprzętach powszechnego użytku znaleźli takie ogniwa które są w stanie życia minimum dla w miarę poprawnego funkcjonowania w dosyć energochłonnych urządzeniach a potem testowali na nich ładowanie podwyższonym prądem aby sprawdzić jakie napięcie uzyska na swoich zaciskach takie ogniwo. Prąd testu dali duży po to aby ułatwić pomiar - minimalizować błędy procesora (pomiar dużych wahań napięcia - mało błędów) i niestabilność styków.
Standardowy wzór stosowany przez zawodowo do pomiaru rezystancji obciążenia to (do lat 70)
R ogniwa = U spadku napięcia (U SEM - u ogniwa w trakcie pomiaru) / prąd pomiaru .
Oczywiście pomiar musi trwać krótko ponieważ akumulator się rozładowuje i wynik jest obarczony coraz wyższym błędem.
Drugi stosowany pomiar impedancji ogniwa przez automaty do tego przeznaczone:
Generator np. 1Khz zasila ogniwo, mierniki mierzą prąd przemienny i napięcie przemienne na ogniwie , z wzoru R = U przemienne na ogniwie / I przemienne w obwodzie ładowania.
Ten test jest mało wiarygodny ale tego pierwszego prawie nikt już nie zna, ponieważ prawie nikt nie zajmuje się akumulatorami , wymienia się je, podłącza pod analizator i koniec.
Pomiar impedancji przy 1Khz podaje przeważnie wspaniałe wyniki 2-3 razy niższe imp. niż przy teście na prąd stały rzeczywistym obciążeniem , szczególnie starsze , słabowite ogniwo źle wychodzą na teście prądu stałego i całkiem ok. na teście prądem przemiennym
: sobota 14 mar 2015, 13:51
autor: zxcvb
Defcio pisze:Dlatego napisałem że jak znam, wielu inżynierów to żaden nie wiedział by tego o czym napisałeś.. Wiec chyba dobrze prawda ?.
Oceniłem cię bardzo dobrze.
Aa, pewnie nawiązałeś do tego, co sam napisałem, że nie znam się (ale na elektronice!). Wybacz wzburzony ton
.
Defcio pisze:Prąd 1 - 2 A dla ogniwa AA jest ogromny, pojemność nie ma tu większego znaczenia. Ale jeszcze wyższy prąd jest używany do testowania ogniwa w tej ładowarce, nie podam Ci jaki ponieważ nie mam oscyloskopu z pamięcią ale jest to więcej niż kilka A .
Ładowarka ta testuje tylko jedno ogniwo w tym samym czasie, widać do testu używa pełnej wydajności źródła zasilania.
Wątpię czy projektanci chcieli mierzyć dokładnie rezystancję wewnętrzną, chodziło im bardziej o średni stan zdrowia ogniwa, wyznaczyli sobie maksymalne napięcie na ogniwie podczas testu krótkim prądem o znacznej wartości.
Według mnie opierając się na podstawie praktycznej przydatności ogniw w sprzętach powszechnego użytku znaleźli takie ogniwa które są w stanie życia minimum dla w miarę poprawnego funkcjonowania w dosyć energochłonnych urządzeniach a potem testowali na nich ładowanie podwyższonym prądem aby sprawdzić jakie napięcie uzyska na swoich zaciskach takie ogniwo. Prąd testu dali duży po to aby ułatwić pomiar - minimalizować błędy procesora (pomiar dużych wahań napięcia - mało błędów) i niestabilność styków.
Standardowy wzór stosowany przez zawodowo do pomiaru rezystancji obciążenia to (do lat 70)
R ogniwa = U spadku napięcia (U SEM - u ogniwa w trakcie pomiaru) / prąd pomiaru .
Oczywiście pomiar musi trwać krótko ponieważ akumulator się rozładowuje i wynik jest obarczony coraz wyższym błędem.
Drugi stosowany pomiar impedancji ogniwa przez automaty do tego przeznaczone:
Generator np. 1Khz zasila ogniwo, mierniki mierzą prąd przemienny i napięcie przemienne na ogniwie , z wzoru R = U przemienne na ogniwie / I przemienne w obwodzie ładowania.
Ten test jest mało wiarygodny ale tego pierwszego prawie nikt już nie zna, ponieważ prawie nikt nie zajmuje się akumulatorami , wymienia się je, podłącza pod analizator i koniec.
Pomiar impedancji przy 1Khz podaje przeważnie wspaniałe wyniki 2-3 razy niższe imp. niż przy teście na prąd stały rzeczywistym obciążeniem , szczególnie starsze , słabowite ogniwo źle wychodzą na teście prądu stałego i całkiem ok. na teście prądem przemiennym
.
Teraz wszystko jest sensowne, wzór na rezystancję wewnętrzną również prawidłowy. Zwracam honor.