Strona 7 z 9

: piątek 03 paź 2014, 19:19
autor: kisi
ElSor pisze:... że policja ma karać kierowców posiadając nagranie z kamerki innego użytkownika drogi...
Uszczegółowię, zgłaszasz na policję, zaś ona kieruje sprawę do sądu i dopiero on na podstawie materiałów które nadsyłasz na komendę policji ustala czy są prawdzie/nie montowane/nie manipulowane i karze kierowcę.

Chciałbym kiedyś mieć motocykl taki mały żeby się nie zabić od razu tak łatwo. Ale bardziej celowałbym w choppera, pozycja niejako jak na fotelu. Wsiadając od razu musiałbym się przełączyć w tryb 60km/h i czerpać przyjemność z jazdy... ale wciąż się obawiam tego co piszesz: nieodpowiedzialnych kierowców, nieodpowiedzialnym pieszych, no i nie wiem czy byłbym w stanie czerpać przyjemność z jazdy chopperkiem 125 przy prędkości 60 km/h.

: piątek 03 paź 2014, 19:34
autor: Kielek
Osobiście mam nadzieję, że policja w końcu się weźmie za motocykle z ryczącym wydechem. Najlepiej z kasacją pojazdu w przypadku recydywy.

: piątek 03 paź 2014, 20:16
autor: belushi
Zbychur pisze:A ja już kiedyś wspominałem, przy okazji innego tematu, jakie jest podejście do jednośladów, które nie pracują jak szlifierka. Gdybyś zdjął tłumik, to wszyscy by się usuwali - sprawdzone.
Zbychur, człowieku... Powiem Ci, ze chyba masz małe doświadczenie z jednośladami.
Motocykl z głośnym wydechem działa na pieszych (czasem) i wogóle nie działa na samochody (chyba, że w korkach).
Działanie zaś głośnego wydechu jest różne w różnych przypadkach. Czasem pieszy się przestraszy i stanie a czasem wprost przeciwnie, spanikuje i ...piiii... wie co może zrobić.
A z autami jest tak, że (i tu, choć nie zwykłem się zakładać to postawię wszystkie swoje latarki) jadący autem słyszy głośny wydech dopiero w momencie wyprzedzania.
Głośny wydech więc nie daje nic więcej oprócz lansu i dodatkowych KM (jeśli dobrze zestrojony).


Elsor - musisz się przyzwyczaić. W pewnym momencie wejdzie CI w krew dodatkowy odruch, podświadome pilnowanie wszystkich na drodze. Wtedy będzie już lepiej :) I jeszcze jedno- idzie jesień i motocyklista znów na drodze będzie niezauważany aż do wiosny. Weź to pod uwagę.

Kielek - jeśli wydech jest homologowany to wiesz co mu mogą zrobić ?? Poza tym na pewno jesteś bardzo poprawnym politycznie i społecznie obywatelem i wszystko masz na tip-top, prawda ?? W mieście też jeździsz 50km/h


B
co też nie lubi jak głośno, ale bez przesady

: piątek 03 paź 2014, 20:45
autor: Zbychur
belushi pisze:Zbychur, człowieku... Powiem Ci, ze chyba masz małe doświadczenie z jednośladami.
Motocykl z głośnym wydechem działa na pieszych (czasem) i wogóle nie działa na samochody (chyba, że w korkach).
Działanie zaś głośnego wydechu jest różne w różnych przypadkach. Czasem pieszy się przestraszy i stanie a czasem wprost przeciwnie, spanikuje i ...piiii... wie co może zrobić.
A z autami jest tak, że (i tu, choć nie zwykłem się zakładać to postawię wszystkie swoje latarki) jadący autem słyszy głośny wydech dopiero w momencie wyprzedzania.
Głośny wydech więc nie daje nic więcej oprócz lansu i dodatkowych KM (jeśli dobrze zestrojony).
Ja nie jeździłem ze sportowym wydechem, tylko tłumik mi się urwał w skuterze. Dwa razy przejechałem przez wieś. Raz jak wracałem z pracy, a drugi raz jak jechałem po nowy tłumik. Po wiosce samochody za zwyczaj jadą wolno, latem szyby pootwierane, więc nie ma bata żeby tego nie słyszeli. Każdy się oglądał co wariat zapiernicza, a tu taka pierdołka jedzie 30km/h. Sportowy wydech to przy tym jest jak komar. Jednak najlepszy efekt to jak w drodze do motoryzacyjnego wjechałem w ulice między kamienice. :twisted:.

Moja propozycja względem zdjęcia tłumika była żartem, sam jestem wrogiem hałasu. Mam cichutki tłumik, choć może zabiera trochę mocy, bo bez niego "Bestia" jak by lepiej szła :) Może to jednak złudzenie, przez "dodane 50%" mocy decybelami :). Mieszkam teraz 100m od drogi Krajowej. Pech chce, że przed moimi oknami jest akurat początek prostego odcinka ok. 1km i świetnie widać na światła, kiedy te zatrzymają ruch. Teraz już mniej ale kilka lat temu , kilku amatorów potrafiło latem, co noc ćwiczyć "start do wyścigu" lub jazdę na jednym kole. Dojeżdżali do kolejnego przejazdu i z powrotem i tak kilka naście razy. Przy otwartym oknie nawet z drugiej strony domu można było jobla dostać, a o oglądaniu telewizji zapomnij - tylko wizja, fonia zagłuszona. Więc mam na ten temat wyrobione zdanie.

To, że jak nie zobaczysz ścigacza w lusterku, to dowiesz się o jego obecności dopiero jak śmignie koło Ciebie, wiem doskonale. Nie raz człowiek aż podskoczył.

: piątek 03 paź 2014, 21:05
autor: pietros
Jakieś dwa lata temu uczestniczyłem, w zdarzeniu w którym głośny wydech prawdopodobnie uratował życie motocyklisty. Jadąc samochodem w mieście, na łuku drogi chciałem zmienić pas na lewy. Kierunek, zerknięcie w lusterko: pusto, więc przejeżdżam na sąsiedni pas. W połowie manewru słyszę (miałem otwarte okno) zarzynaną szlifierkę. Zdążyłem tylko odbić z powrotem, a on przemknął koło mnie gdzieś ze 130km/h.

: piątek 03 paź 2014, 21:07
autor: donpablox
Jazda na długich podstawa, ewentualnie zamontuj ksenon.
Druga sprawa dojeżdźając do skrzyżowania do póki nie złapiesz kontaktu wzrokowego z kierowca puszki to wiedz że na 90% Ci wymusi pierwszenstwo.
Jeźdźiłem na gsxr 750 :) w mieście to walka o przetrwanie.
Polecam ksiażkę "Motocyklista doskonały".

: piątek 03 paź 2014, 21:11
autor: Kielek
belushi pisze: jeśli wydech jest homologowany to wiesz co mu mogą zrobić ?? Poza tym na pewno jesteś bardzo poprawnym politycznie i społecznie obywatelem i wszystko masz na tip-top, prawda ?? W mieście też jeździsz 50km/h
Staram się żyć trzymając się prostej zasady: "żyj i daj żyć innym" i domagam się takiego samego traktowania mnie. Idiota, który w dzielnicy mieszkaniowej koniecznie *musi* odkręcić szlifierkę do odcięcia do życia w społeczeństwie się po prostu nie nadaje. Na autostradzie, na torze? Proszę bardzo, ale nie innym ludziom pod oknami.

: piątek 03 paź 2014, 21:55
autor: belushi
Żeby nie było - też jestem zwolennikiem cichego, bardzo cichego wydechu w moim motocyklu, ale nic nie poradzę na to, że podoba mi się głęboki, basowy, rasowy pogłos z rzędowej czwórki czy też (tu się chyba starzeję) V-Twina o słusznej pojemności. O ile nie drze się jak głupi.
Nic nie poradzicie też na debili prujących tłumiki wiertarką bez pojęcia i sensu, ale wieszanie sznurków na drogach, pakowanie im wideł w plecy czy rzucanie za nimi kamieniami nic na ten proceder nie pomoże.

B

: piątek 03 paź 2014, 22:17
autor: Zbychur
W moim przypadku pomogła sąsiadka. Już wszystko mogła zrozumieć, że w nocy mniejszy ruch, że nie mają toru blisko, że w miarę bezpieczne miejsce. Jednego jednak nie mogła wybaczyć, że nie słyszała jak amant wyznał miłość swej lubej w jej ulubionym romansidle. Pewnej soboty zobaczyłem radiowóz, który krążył tam i z powrotem po czym zaparkował z pobliskiej bocznej drodze. Długo czekać nie musieli, z drugiej strony przyjechał drugi radiowóz i pościgowa vectra (niby cywilna, jedyne 260KM), która normalnie patroluje ten odcinek drogi. Na gorącym uczynku złapali czterech, dwóch uciekło, więc Vectra za nimi (nie mam pojęcia czy ich złapali) i skończyło się. Informację w każdej ferajnie szybko się rozchodzą i tylko czasem ktoś jeszcze wpadnie poszaleć 2-3 przejazdy i znika. Ja osobiście to bym nie wpadł na to, żeby na "pały" dzwonić, a nawet gdyby to pewnie i tak bym nie zadzwonił. Sąsiadka jednak miała (Ś.p.) doświadczenie w tym temacie i to spore.

: piątek 03 paź 2014, 23:50
autor: Kielek
Zbychur pisze: Mam cichutki tłumik, choć może zabiera trochę mocy, bo bez niego "Bestia" jak by lepiej szła Może to jednak złudzenie, przez "dodane 50%" mocy decybelami
Mam znajomy warsztat, którego właściciel hobbistycznie tuninguje swój samochód (i paru znajomym). W 99% przypadków głośny tłumik daje... hałas i odbiera moc. Hamownia niestety jest bezlitosna :)
belushi pisze:wieszanie sznurków na drogach, pakowanie im wideł w plecy czy rzucanie za nimi kamieniami nic na ten proceder nie pomoże.
Wiem, dlatego chciałbym żeby drogówka się nimi zajęła. Da sie, tylko muszą polecenie dostać.

Szerokości!

: sobota 04 paź 2014, 09:11
autor: Ebola
Kiełek pisze:
Mam znajomy warsztat, którego właściciel hobbistycznie tuninguje swój samochód (i paru znajomym). W 99% przypadków głośny tłumik daje... hałas i odbiera moc. Hamownia niestety jest bezlitosna :)
Bo jak ktoś sobie wyspawa wydech z rynny to co tu się dziwić? A niestety najczęściej takie "tunningi" widać na naszych drogach. :roll:

: sobota 04 paź 2014, 10:02
autor: belushi
Kiełek pisze: Mam znajomy warsztat, którego właściciel hobbistycznie tuninguje swój samochód (i paru znajomym). W 99% przypadków głośny tłumik daje... hałas i odbiera moc. Hamownia niestety jest bezlitosna :)
Wiem, dlatego chciałbym żeby drogówka się nimi zajęła. Da sie, tylko muszą polecenie dostać.
Znaczy się warsztat znajomy nie widział tłumika sportowego ?? Strumienicy (w aucie) ?
Jak ktoś powyżej napisał- jeśli widział tylko robione z rynny i kupowane na allegro 20KM więcej to ma racje.
Wymiana i dostrojenie tłumika w motocyklu to kupa roboty i kasy, trzeba wiedzieć co się chce. Tłumik to połowa kosztów, reszta zawiera się w zmianie map zapłonu, regulacjach i wizytach na hamowni. Mało kto wie, ze kolektor wydechowy tez robi robotę w takich przypadkach.
I teraz młody człowiek nie ma na to kasy a chce zabłysnąć to pruje oryginalny i już.
Zmienia się to jednak powiem Ci, ludzie zaczynają czytać i widzą, że to nic nie daje, zbierają kasę i ten tuning już jest taki jak ma być.

B

: sobota 04 paź 2014, 11:28
autor: Kielek
Widział, niejeden. Tylko najczęściej zestrojone tak, że dają +30 decybeli i -10% koni... Oczywiście jest kupa ludzi, która łapie o co w tym chodzi, idą z tym do fachowca - ale niestety sporo osób montuje takiej jak napisałeś: rynna z allegro, tania folia na szyby i przyciemnia lampy czarnym sprayem :-(

: sobota 04 paź 2014, 12:47
autor: PawelG.
Jeśli chodzi o wydech, to bardzo czułemy autem jest CC Sporting.
Wymiana katalizatora na strumienicę zaburza zjawiska falowe.
Skutkuje to ubytkiem około 5 KM :mrgreen:

: sobota 04 paź 2014, 13:21
autor: Zbychur
Ja w kwestii jednośladu przygotowuję się do zimy. Dziś zakupiłem spodnie narciarskie Skogstad, z wkładkami na kolanach z bardzo mocnego nieprzemakalnego materiału oraz kurtkę Wenaas na ekstremalne warunki z ochroną do -32 st. C. Jeszcze tylko opony zimowe i jakieś porządne rękawice w wkładką termo. Pracuję też nad zastosowaniem podgrzewacza do kasku, żeby szybka nie parowała. :mrgreen: