Strona 7 z 8

: piątek 16 gru 2016, 01:33
autor: murgrabia1410
endrju1 pisze:Samochód zwłaszcza benzyniak powinien spokojnie odpalić nawet przy -20 i kilku miesiącach postoju.
Nie da rady. Jest jeszcze coś takiego jak samorozładowanie akumulatora (1-1.5% na dobę). Do tego dochodzi prąd postojowy samochodu. Oraz mniejsza pojemność przy niskiej temperaturze. Oraz niedoładowanie przez alternator, na małych dystansach.

: piątek 16 gru 2016, 09:38
autor: endrju1
Współczynnik samorozładowania w nowych akumulatorach to 8-10, a w markowych wyrobach nawet 3% miesięcznie. Nawet w najtańszych chińczykach nie przekracza 15-18% miesięcznie, więc myślę że 2-3 miesiące jeszcze powinien mieć siłę zakręcić.
Sam to zresztą potwierdziłem jeszcze jak miałem golfa I gen w cabrio, gdzie stał w blaszanych garażu od października do lutego i odpalił bez większych problemów (choć już prostownik miałem przygotowany).
Inna sprawa że w nowych samochodach pobór prądu na postoju jest zapewne większy niż w starszych konstrukcjach. Dla przykładu w moim lexie prąd kiedy wyłączone są wszystkie odbiorniki wynosi ok 0,008A, gdzie w kilkuletnich autach częstymi są prądy na poziomie 0,02A i wyższe. Co za tym idzie kumulując wyższy prąd rozładowania, stary akumulator (a więc i większe samorozładowanie) a dodatkowo niedoładowanie akumulatora (jazda na światłach na krótkich dystansach, zwłaszcza z niskimi obrotami) i niska temperatura może spowodować że auto po dłuższym postoju nie odpali.

: piątek 16 gru 2016, 10:47
autor: MCSubi
Samorozładowanie współczesnego akumulatora wapniowego jest pomijalne, ładunek wystarczający do rozruchu spokojnie pozostaje nawet po roku przechowywania akumulatora. Problemem jest prąd ciągnięty przez alarm, zwłaszcza w opcji z lokalizatorem GPS. Audi Q7 jest nie do odpalenia po 2 tygodniach.

: piątek 16 gru 2016, 10:52
autor: endrju1
A tak wracając do tematu, o ile auto i jego akumulator jest sprawne (a tylko rozładowany), można odpalić nawet z najtańszego akumulatora żelowego (który można kupić już za jakieś 40zł), wystarczy spiąć razem ze sprawnym i poczekać aż żelowy podładuje nieco główny akumulator, zwykle te 6-7Ah wystarczy na odpalenie.

: piątek 16 gru 2016, 11:32
autor: skaktus
ALE nie radzę podłączać bezpośrednio klema do klemy, tylko choćby minus przez karoserię.

: piątek 16 gru 2016, 14:59
autor: Issac
skaktus, Teoria wybuchu wygenerowanego wodoru ?
(sam podłączam do aluminiowego elementu silnika zawsze)

: piątek 16 gru 2016, 15:08
autor: MCSubi
Wszystkie akumulatory sprzedawane w tym tysiącleciu muszą mieć korki antywybuchowe.

: poniedziałek 19 gru 2016, 01:37
autor: komor
skaktus pisze:ALE nie radzę podłączać bezpośrednio klema do klemy, tylko choćby minus przez karoserię.
Mogę prosić o wyjaśnienie?

: poniedziałek 19 gru 2016, 04:18
autor: pawel4090
Jak gdybam, chodzi o minimalne spadki napięcia podczas ładowania akumulatora.

: czwartek 09 lut 2017, 14:41
autor: tty5150
Mam nadzieję, że problem nie będzie mnie dotyczyć, ale lepiej wiedzieć niż nie wiedzieć.

Mam akumulator AGM 18Ah i chciałbym nie uszkodzić ani instalacji samochodu ani akumulatora żelowego. Czyli jak padnie mi główny akumulator w samochodzie to by go podładować trzeba podłączyć plus AGM do do klemy plus akku a potem minus AGM do masy, np do silnika?

Czy jakoś trzeba ograniczać prąc? Kable w miarę porządne, spokojnie do 5A wytrzymają (od iChargera) , ale na pewno nie są to spawalnicze/rozruchowe.

: czwartek 09 lut 2017, 16:01
autor: Pyra
Witam
tty5150 pisze:Mam akumulator AGM 18Ah i chciałbym nie uszkodzić ani instalacji samochodu ani akumulatora żelowego.
AGM to nie jest akumulator żelowy!

Podłączasz plus do klemy akumulatora w aucie, a minus zaleca się podłączyć gdzieś do masy, a nie bezpośrednio do aku.

Pozdrawiam

: czwartek 09 lut 2017, 21:21
autor: tty5150
Racja Pyra, skrót myślowy. Mam nadzieje, że obędzie się bez konieczności używania tego rozwiązania.

: niedziela 05 mar 2017, 22:08
autor: murgrabia1410
MCSubi pisze:Wszystkie akumulatory sprzedawane w tym tysiącleciu muszą mieć korki antywybuchowe.
A coraz więcej producentów stosuje w akumulatorach filtry neutralizujące wodór. Zawsze jak robiłem w akumulatorze mieszanie elektryczne elektrolitu. Czy tam elektrochemiczne. Jak zwał tak zwał. To nic nie czułem podczas procesu. A jak zerwałem dekiel i uszkodziłem te filtry. To później podczas ładowania jechało w pomieszczeniu jajami. Takie tam zabawy z akumulatorem do łodzi.

: poniedziałek 06 mar 2017, 10:21
autor: MCSubi
Wodór jest bezwonny. Musiałeś czuć jakieś związki kwasu siarkowego.

: poniedziałek 06 mar 2017, 13:28
autor: Issac
murgrabia1410, jak wyglądało to mieszanie elektrolitu w praktyce ?
Zakładam że mechaniczne nie było, no chyba że płyty się kręciły :roll:

tty5150, odradzałbym podłączanie tego akumulatora SSB, prąd poboru martwego aku w aucie może spowodować zniekształcenie płyt wew.

Chyba że podłączysz jakimś przewodem 2mm^2 to wtedy zrobią za naturalny ogranicznik prądowy, ale po kilku sekundach staną w płomieniach i plusowy przewód może się zewrzeć do masy, lub coś podpalić :razz: Więc moja rada to zasilenie ładowarki z tego aku i podładowanie samochodowego jakimś dużym prądem i czekanie z pół godzinki :mrgreen: