www.swiatelka.pl

Witam

gieniorek pisze:Bocian, jakbyś leżał chory w łóżku cały dzień z dala od ludzi to byś się nie dziwił ...

Nie gniewaj się, ale administracja musi być czujna, jak komisarz Ryba A sporo mamy takich wypadków.

Pozdrawiam

Wracając do tematu

Dziś wyjąłem ze śmietnika małą torbę "Adidas" - stan bardzo dobry. Po wypraniu będzie miał syn na treningi.

Jeszcze drewnianą skrzynkę z rączką zamykaną na klamry wymiary ok. 60cm x 20cm x 10cm. Po jakiejś ozdobnym zestawie napoju dla dorosłych wywalę z środka uchwyty na kieliszki i będę miał, tylko jeszcze nie mam pojęcia na co... ale coś się wymyśli, choć, szlifierka chyba nie wejdzie

W sumie nie ja, ale sąsiad. Działającą (chyba, choć do końca nie przetestowałem) planszę do rzutek. Tylko instrukcję muszę poszukać, bo nie umiem tego obsługiwać



Pozdrawiam.

Może nie ze śmietnika, ale prawie. Znajomy chciał wywalić młotowiertarkę, taką

Tylko że oczywiście zakatowaną. Bo posypała się przekładnia. Okazało się że przekładnia jest ok, posypało się łożysko igiełkowe wałka napędowego, no i trybiki przestały w siebie trafiać. Drugie łożysko tego samego wałka w opłakanym stanie. Zgubiony uchwyt sds. Po za tym w rękach wszystko pracuje poprawnie. Chyba zainwestuję w te łożyska i uchwyt, mogę te 50zł tam wsadzić, i zobaczymy, taka nowa to 700-800zł a używki 300-400zł. Uszkodzonych nikt nie sprzedaje, ciekawe czemu

Tylko jednej rzeczy pojąć nie mogę, bo to jest wersja DFR, a wg znalezionych obrazków konstrukcja uchwytu jest tak jak w DRE czyli bez tej dodatkowej osłonki do odblokowania uchwytów. Albo jeszcze czegoś tu brakuje ale nie mogę się doszukać czego...

//apdejt



Wymieniłem łożyska za 4zł (brałem najtańsze żeby sprawdzić czy będzie wszystko działać, jak zdechną to kupie oryginalne), zregenerowałem niektóre zużyte elementy co by też nie ładować w to pieniędzy, no i wszystko hula jak trzeba Jeszcze tylko kupić uchwyt SDS za 20zł, puszeczkę smaru EPS-1 za nie wiem ile ale powinien być rozsądnie tani, założyć dłuto, i testować

Poświęciłem na to łącznie kilka godzin ale nie żałuję, naumiałem się czegoś nowego

Rozbebeszyłem ostatnio trochę dysków scsi ze starych serwerów i szukam pomysłów na wykorzystanie pozostałości, np. sztabek, które chyba ekranowały (?) magnetycznie dyski, obudów, elektroniki?

Kolejne znaleziska na złomie :


Przegrzebałem tylko 1 warstwę to 10cm :


7x AAA Toshiba 750mAh RTU ( dają prąd tylko jedna jest rozładowana)
2XAAA Eneloop BK4MCCE ( 1 sztuka naładowana )
3xAAA Varta ( 1000x2 800x1 ) mają ładunek
3x AAA GP ( 2x550 1x1100) puste
2xAA Panasonic HHR-3MRE 2100 ( mają ładunek )
3xAA Maxcell 3200 puustee
1x AA Enel 1900 --naładowany

I jeszcze i jeszcze ... ogólnie Energizer 2300 i kodak 2000 maja ładunki reszta albo 0.7V do 0.9 albo 000 lub jakieś szczątki...

Teraz co by było i ile jak bym dokładnie przetrzepał tą 200L beczkę ?

Co będzie dobre to zostawiam reszta do pojemnika na recykling

wkrętarkę, ale po przemyśleniu trafiła tam z powrotem

Jak uda mi się to przywrócić do życia, chyba zasilanie padło bo reszta wydaj się sprawna i wymyślić jak sterować tym przez dmx to będę miał fajną zabawkę

uau ale fajne

Moje skarby ze śmietnika/gratowiska :
1. Radiobudzik Pionier 85 - umyję, przestroję, będę słuchał,
2. Dysk 2,5" 1Tb - sprawny!

Na dysku coś ciekawego było? Zawsze można spróbować odzyskiwać dane.

Zawsze dziwią mnie ludzie, którzy wyrzucają dysk w całości na śmieci...

Tak, naturalnie przeskanowałem, były zdjęcia, filmy, arkusze wydatków itp. .... Nie rozpylam tego, zrobiłem format i tyle.

Trafiła mi się drukarka (stała sobie, ot tak, obok kubłów na śmieci) EPSON L565, że też ludziska takie, fajne maszyny wywalają do hasioka.
Na Allegro za taką używkę wołają 600 - 650zł
Sprzęt w sumie mało używany, licznik wskazuje niecałe 500 stron wydruków, a L565 mocno wypasiony kombajn (Wi-Fi, ethernet, fax, system stałego zasilania CISS, itp. nawet zasobniki z tuszami prawie pełne ), nawet nie stary jeszcze i w sumie prawie sprawny, kolory Y i M trochę się buntują, ale zrobimy płukanie głowicy i powinno być dobrze, czarny za to drukuję pięknie, a kolorów praktycznie nie używam.


Kliknij obrazek, aby powiększyć

PS Po słynnych, czerwcowych przygodach z aktualizacjami Windowsa 10 (ubijających opcję druku w komputerach), pewnie sporo pojawi się podobnych wystawek.

Vigo pisze: ↑poniedziałek 29 cze 2020, 17:06PS Po słynnych, czerwcowych przygodach z aktualizacjami Windowsa 10 (ubijających opcję druku w komputerach), pewnie sporo pojawi się podobnych wystawek.

Właśnie dlatego u mnie już z dobry miesiąc pokazuje się ikonka "uruchom ponownie aby zainstalować aktualizacje" i niech sobie będzie i będzie...