Strona 7 z 7
: czwartek 03 sie 2017, 08:16
autor: gregorek
Kupowałem 1 czerwca i zapłaciłem dokładnie tyle samo co teraz czyli 111,00 pln.
: sobota 13 sty 2018, 23:49
autor: glebor
Ja ponieważ szlifuję pakiety ogniwek z demontażu taka szlifierka bardzo ostro u mnie pracuje, po kilka godzin dziennie. Kupiłbym może i porządne urządzenie, aczkolwiek mam teraz 3 podróbki i powiem, że wygodnie jest mieć jedną taką drugą inną, wtedy bit do szlifowania jest w jednej, bit do nacinania w drugiej.
Co do trwałości:
1. szlifierka z jula meectools daje radę. Okrojony zestaw bitów, ale moc i płynność pracy bije na głowę, a tempo pracy jest bardzo dobre jak na cenę 80zł.
2. szlifierka najtańsza z castoramy też działa bez zarzutu. Jedyne, co mnie denerwuje, to brak stabilizacji obrotów i mocno spadają przy obciążeniu...
Niemniej sprzęt katowany a jakoś się przez rok nie popsuła. Łożyska piszczą, to zakładam słuchawki na uszy, a sprzęt na razie działa godzinami, w pyle stalowo-niklowym.
: niedziela 14 sty 2018, 13:40
autor: GanzConrad
glebor pisze:brak stabilizacji obrotów i mocno spadają przy obciążeniu...
regulacja prędkości odbywa się poprzez regulację mocy, więc czym mniejsze obroty tym łatwiej zatrzymać to ręką.
Jak ktoś długo grzebie to lepiej pokombinować coś z silnikami bezszczotkowymi. Można zrobić coś z modelarskich (jeśli potrzebne wysokie obroty), a można z małym silnikiem na 230V, a nawet z 3 fazowym, oczywiście jeśli sprzęt ma być stacjonarny.
Chciałem taką mini-multi-szlifierkę (noname 130W) zaadoptować do małego CNC, więc jedna z pierwszych prac to było wycięcie mocowania ze sklejki ... mało nie zdechła. Teraz nie chce w ogóle startować na niskich obrotach. Nie wiem co walnęło: szczotki, komutator, czy jedno z uzwojeń.