www.swiatelka.pl

Witaj w klubie "cienkich drutów"

Pozdrawiam
Główny specjalista ds. automatyki

A klub mamy spory...
"Miszcz" ds. automatyki
Choć u mnie czasem druciki mają 120² i podłączone są do 3kV a dławiki nawijane płaskownikiem 50x8mm.

Pozdrawiam

Złożona na szybko (z nudów) lambda okazała się nawet zadziałać

Udało się zmodować Quarka AA na XP-G2 (robota Grega). Głowica była parszywie zaklejona, ale w końcu się poddała. Do tego dostałem zaje... prezent - skalpa XM-La (całkowity brak soczewki). Po nowym roku wsadze go do TFa X6 - a tam masz panie 7,2cm średnicy lustra.

3 dni temu miałem roczek na forum

[ Dodano: 22 Grudzień 2012, 23:46 ]

Kazik pisze:Udało się zmodować Quarka AA na XP-G2 (robota Grega)

Zmieniałeś tylko diodę czy driver też?

Mnie głowica puściła w paluchach

Od mikołaja dostałem latarkę Mactronic HLS-X-3 Trinity ,
Czy ktoś miał prędzej takie cudo , można to poprawić?

http://allegro.pl/mactronic-lampa-czolo ... 42032.html

Na forum jest co najmniej 1 osoba, która miała tą czołówkę. Nie chcę Cię martwić ale z postów na forum wynika, że model ten nie jest jakościowo tak dobry jak lepiej znane modele MacTronica i zdarzają się częste usterki, także chyba nie warto poprawiać, bo w razie awarii będziemy skazani na własny serwis a nie sądzę, że będzie łatwo naprawić przełącznik trybów.

Dostałem pod choinkę programator AVRISP mkII. Także teraz czas na Atmel Studio zamiast Bascoma

Odwilż przyszła Białe... coś się rozpuszcza i mniej trzeba opału nosić

Pozdrawiam
M.

Zbychur pisze:3 dni temu miałem roczek na forum

[ Dodano: 22 Grudzień 2012, 23:46 ]

Kazik pisze:Udało się zmodować Quarka AA na XP-G2 (robota Grega)

Zmieniałeś tylko diodę czy driver też?

Mnie głowica puściła w paluchach

Tylko LEDa. Sterownik mi pasuje.

A śmiliśmy się z gościa z CPFa który twierdził, że rozkręcił Quarka w rękach. Mojego nawet Hardkorowy Koksu by nie ruszył - potrzebowaliśmy tokarni, klucza francuskiego i dobrych kilku podejść.

Witam
Mój Gwiazdor (tak tak, bo w Wielkopolsce Mikołaj to 6 grudnia rozdaje prezenty) spisał się na 6.

Moc jest ze mną

Pozdrawiam

Kazik pisze:Mojego nawet Hardkorowy Koksu by nie ruszył

ten klient to cienias," łopata, ziemia, powietrze" i w pół godziny mam go na kolanach

I jak oceniasz różnicę do XP-E? Mnie do póki nie cofnąłem diody o jakiś nie cały milimetr to specjalnie się nie podobało. Znaczy światła sporo jak na takiego "skwarka" ale zasięg lichy, dopiero po cofnięciu diody do tyłu skupienie się polepszyło.

[ Dodano: 26 Grudzień 2012, 10:29 ]
Może ktoś pomyśleć, że pomyliłem tematy ale nic bardziej mylnego.
Też nic nie dostałem na pod choinkę. Wszystko z powodu jego.



Ponad dwa tygodnie temu przejechał po nim polonez. Opinia weterynarza brzmiała, krótko "trzy złamania, w tym złamanie stawu, sam się z tego nie wyliże, albo uśpić albo klinika, przewidywany koszt 600zł". Pierwsza myśl było uśpić, ale później wpadłem na pomysł, że nie chcę żadnych prezentów, a pieniądze z potencjalnych prezentów przeznaczymy na leczenie. I tak nikt nie dostał prezentu oprócz małej Nadii, a kotek ma się coraz lepiej. Choć leczenie jeszcze nie jest zakończone to koszty już przekroczyły zakładany wcześniej budżet , ale trudno. Najważnieszsze, że pacjent zdrowieje

Zbychur pisze:

Kazik pisze:Mojego nawet Hardkorowy Koksu by nie ruszył

ten klient to cienias," łopata, ziemia, powietrze" i w pół godziny mam go na kolanach

I jak oceniasz różnicę do XP-E? Mnie do póki nie cofnąłem diody o jakiś nie cały milimetr to specjalnie się nie podobało. Znaczy światła sporo jak na takiego "skwarka" ale zasięg lichy, dopiero po cofnięciu diody do tyłu skupienie się polepszyło.

LED siedzi w tym samym miejscu co XP-E i jest OK. Skupienie z pamieci podobne. Poprawila sie barwa - teraz jest 4C, wiec cieplo. Ciezko porownac ilosc swiatla, ale spytam luksmiarke po powrocie do domu.

Sorry za fonty

Zbychur pisze:Może ktoś pomyśleć, że pomyliłem tematy ale nic bardziej mylnego.
Też nic nie dostałem na pod choinkę. Wszystko z powodu jego.

Zbychur a ja swoje nowe wykleńce podobne do Twojego kota posłałbym na tamten świat,ale nie mam sumienia,dwa razy w roku nowe egzemplarze wyłaniają się ze składu nad garażem ale mam do nich jakąś dziwną słabość,mianowicie nienawidzę ich ale pyszne puszki z mięskiem im kupuję,zupełnie tego nie rozumiem....

Zbychur pisze:I tak nikt nie dostał prezentu oprócz małej Nadii, a kotek ma się coraz lepiej. Choć leczenie jeszcze nie jest zakończone to koszty już przekroczyły zakładany wcześniej budżet , ale trudno. Najważnieszsze, że pacjent zdrowieje

Ma szansę wrócić do pełnej sprawności?

Jutro, tzn. teraz już dziś jadę z nim na wyjęcie szwów i prześwietlenie kontrolne. Jeśli wszystko będzie ok. to za tydzień wyjmą mu śruby. Czy odzyska pełna sprawność, trudno powiedzieć. Myślę, że nie będzie najgorzej, bo on już teraz, z jedną nogą zagipsowaną, drugą ześrubowaną, przemieszcza się po domu