www.swiatelka.pl

Ja miałem tak samo. Ukradli mi auto w piątek a w sobotę była giełda. Poznałem swoje felgi rocznik 1976 to już wtedy był antykwariat,ale właśnie nabierał wartości. Wiecie Maluch z chromowanym zderzakiem i nietypowymi felgami z oryginalnym Włoskim silnikiem 650 co licznik zamykał...patrzyłem z drugiego piętra jak beze mnie odjechał pod prąd...dwa dni po kapitalnym remoncie - wymianie karoserii i poprawkach na cacy. Już nie wspomnę że z kolegami sprężaliśmy się w nocy aby auto było jak najszybciej gotowe w nocy przy pożyczonej żarówce z projektora kinowego od św.pamięci Jarka(mistrz elektronik) 650W/230V przyjechał kolega,szturchnął kabel - żarówka się stopiła. Zasuwaliśmy z prędkością światła jeden ciął podwozie,szlifował - ja nakładałem środek do konserwacji...za szybko chcieliśmy uzyskać efekt końcowy. Od iskier zapaliło się auto...a jakiś kutas to ukradł na moich oczach i sprzedał na części na drugi dzień. Nic nie mogłem udowodnić bo wtedy nie miałem jakichkolwiek numerów/ dowodów że to moje. Złodzieje porzucili auto daleko od drogi w polach demontując najlepsze części. Uderzyli w słup, a na koniec żeby zatrzeć ślady odpalili gaśnicę w środku auta i tam ją całą opróżnili.Policja zadzwoniła w poniedziałek i po dwóch tygodniach umorzyli sprawę...

skaktus pisze: ↑wtorek 13 lip 2021, 20:30
Sprawa umorzona, z AC kupione nowe koła + śruby zabezpieczające....

Nie chcę Cię martwić, ale te śrubki zabezpieczające nic nie dają.
Jedyne co, to to że spełniasz wymagania ubezpieczenia

pankracy pisze: ↑czwartek 19 sie 2021, 20:33Nie chcę Cię martwić, ale te śrubki zabezpieczające nic nie dają.
Jedyne co, to to że spełniasz wymagania ubezpieczenia

Też mi kiedyś dwa koła ukradli więc później miałem śruby zabezpieczające. Zapomniałem o tym zostawiając samochód w warsztacie na wymianę rozrządu. Jak sobie przypomniałem, to podjechałem pokazać gdzie klucz jest schowany. Samochód był już na podnośniku, przednie koła odkręcone. Przeprosiłem za kłopot z kołami, a mechanik na to, ze żaden problem, minutę dłużej im się przez to zabezpieczenie zeszło.

Kupiłem uszkodzony subwoofer Tannoy TS8, miałem nadzieję że da się odratować zasilacz ale laminat przepalony na wylot. Chyba, że zrobić pająka jakiegoś.


Kliknij obrazek, aby powiększyć

Witam

Fluxor pisze: ↑środa 01 wrz 2021, 10:27 Chyba, że zrobić pająka jakiegoś.

Mi tam zawsze wzmacniacze najlepiej w pająku działały...
To chyba się spaliła sekcja zasilania, więc może się uda dobrać inny zasilacz, a najlepiej na trafo coś zdłubać.

Pozdrawiam

Zaprojektowane jest z głową bo każda sekcja jest na osobnej płytce. Muszę podać jakieś jedno napięcie na wejście i sprawdzić czy reszta jest sprawna. Największy problem to taśma bo tam pewnie różne napięcia wychodzą do sterowania.


Kliknij obrazek, aby powiększyć