Strona 6 z 6

: środa 23 wrz 2015, 20:21
autor: piciex
michal1, tylko to jest XP-L. Przy XM-L2 bym się nie zastanawiał. Ale skoro można to działam. :mrgreen:

: sobota 26 wrz 2015, 22:33
autor: piciex
No i latarka rowerowa poprawiona. :mrgreen: MCPCB z diodą przylutowane do piguły i dodatkowo jest poprawa w lutowaniu. :wink:
Było tak:
Obrazek Obrazek

A teraz jest tak:
Obrazek Obrazek

Tak prezentuje się zmiana w rozkładzie światła latarki rowerowej w wersji z kolimatorem 20°x60°, lub fabrycznym reflektorem OP.

: niedziela 27 wrz 2015, 16:55
autor: triodak
Ja też myślałem o samodzielnej budowie latarki. Ostatecznie stwierdziłem że lepiej zapłacić 30-40zł komuś za moda niż bawić się samemu. Chłopaki ze sklepiku kupują wszystko hurtowo, do tego taniej za sztukę. A koszty polskich przesyłek podrażają wszystko.

Zakupiłem C10 z XP-G2 skalp, prąd 3A i gra gitara ;)
Jeszcze tylko nie miałem gdzie i kiedy jakiś fotek porobić.

Co do tematu lutowania polecam odrdzewiacz FOSOL na bazie kwasu fosforowego (~10zł za 0,5L). Przewody zamaczam a punkty lutownicze przecieram mokrą pałeczką do uszu. Tłuszcz, patyna schodzi i wszystko świetnie się lutuje. Kalafonia przy tym to w mojej opinii bubel. Zawiodła wiele razy.

: niedziela 27 wrz 2015, 17:50
autor: pietros
Poprawę w lutowaniu widać wyraźną, jak widzisz praktyka czyni mistrza. Ja zamiast kalafonii zacząłem używać jakąś pastę w strzykawce (nie wiem dokładnie jaką - dostałem od brata bez żadnej naklejki) i sprawdza się dużo lepiej niż kalafonia. Przede wszystkim przy dłuższym grzaniu się tak nie zwęgla i nie wiem jak to opisać, ale obniża temperaturę topnienia cyny? Może po prostu dobrze przewodzi ciepło powodując jej szybsze topnienie? O ile przy użyciu kalafonii miałem problemy z lutowaniem przewodów do miedzianych podłoży, bo za szybko odbierały temperaturę z grotu, to przy nałożeniu kropelki tej pasty i przyłożeniu lutownicy cyna się pięknie rozpływa.
Jedyną wadą tej pasty są jej opary - po przypadkowym wdechu chmurki musiałem się przejść na dwór żeby szybciej przestać się dusić. Przydałaby się jakaś wentylacja.
No i oczywista sprawa - wszędzie (no może poza lutowaniem diody do podłoża) stosuję cynę z ołowiem.

: niedziela 27 wrz 2015, 18:38
autor: piciex
Jeśli o oparach mowa, to wczoraj składając latarkę odłożyłem na papierowy ręcznik patyczek do uszu nasączony klejem cyjanoakrylowym. Robiłem sobie coś tam obok, gdy nagle patyczek puścił mały dymek, którym dostałem w twarz- nie polecam! <shock> :faint:
Klej musiał wejść z czymś w reakcję, zapewne z klejem zawartym w wacie na patyczku.