Generator ozonu DIY

Czyli wszystko co potrzebne prawdziwemu DIY'owi;) Porady, pytania i opisy używanego przez nas sprzętu.
Awatar użytkownika
Pyra
Site Admin
Posty: 8527
Rejestracja: niedziela 02 sie 2009, 20:35
Lokalizacja: Gądki

Post autor: Pyra »

Witam
Bigbluee pisze:Przypominam, że napięcie za przetwornica w ozonatorze osiąga 5kV.
No tak... a napięcie za cewką zapłonową, do 40kV, ciekawe dlaczego nic od tego nie wybucha... :roll:
Przypominam, alternator podczas pracy, generuje spore przepięcia, które częściowo tylko przejmuje kondensator przeciwzakłóceniowy, obwody cewek zapłonowych, po stronie pierwotnej, dają impulsy ponad 200V, cewki przekaźników przy odłączeniu napięcia, około 120V.
Takie rzeczy, jak przepięcia, są od dawna brane pod uwagę przy konstruowaniu elementów instalacji samochodowych. Szczególnie moduły podstawowe, takie jak ABS, ASR, czy poduszki, są szczególnie dobrze pod tym względem zaprojektowane.

Pozdrawiam

PS: Jeśli ktoś nie jest pewien działania swojego urządzenia, niech nie pożycza. ;)
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
flatron666
Posty: 7
Rejestracja: piątek 09 wrz 2016, 20:45
Lokalizacja: polska

Post autor: flatron666 »

Witam wszystkich.
Mam ozonator od około miesiąca z przetwornicą na 12V złożony własnoręcznie,jak na razie wypróbowany w dwóch autach na odpalonym silniku i zero problemów.Bezpiecznik na wejściu 7,5A.Dodatkowo do wentylatora 12V mam jeszcze drugi wentylator na napięcie 220v i wszystko dobrze funkcjonuje.Też miałem wątpliwości czy aby nie za mało pradu pobiera jak na domniemaną wydajność 7g,ale w razie czego zawsze mogę zmienić przetwornice na 220V.Zdecydowałem się na przetwornicę 12 voltową,ponieważ zależało mi na ewentualnym ozonowaniu,np.na parkingu.
Pozrawiam
kisi
Posty: 743
Rejestracja: poniedziałek 26 lis 2007, 08:41
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: kisi »

Koledzy jeśli możecie dawajcie fotki tego co i jak zrobiliście. Na pewno ułatwi to robotę następnym.
tjsz
Posty: 49
Rejestracja: poniedziałek 11 maja 2015, 14:08
Lokalizacja: Giżycko
Kontakt:

Post autor: tjsz »

Ozonator na 230V jest bardziej uniwersalny...
kombinujecie i martwicie się o instalacje elektryczną w samochodzie, a w domu musicie kombinować, żeby uruchomić ozonator.

Róbcie normalnie na 230V a do tego dokupcie sobie zwykłą przetwornicę pod gniazdko zapalniczki 12-230V - koszt ~60-90zł - 300W powinno uciągnąć, przy okazji można będzie zasilać inne urządzenia (laptop....).
Bigbluee
Posty: 15
Rejestracja: środa 31 sie 2016, 09:11
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Bigbluee »

Czy warto wkładać takie urzadzenie gniazdo zapalniczki? Wg mnie nie. I warto dmuchać na zimne. Ozonator to nie zasilacz do laptopa. Zwykła moneta w gniezdzie zapaliczki może zrobić spustoszenie. Wiem, widziałem. Radio do odkodowania, immo do zakodowania oraz dyskoteka na desce rozdzielczej przy próbie odpalenia. A to tylko moneta...
Jak ktoś ma nowszy samochód to naprawa wyniesie więcej niż nowy samochodowy "przenośny" aku do zasilenia ozonatora. A porównanie cewki i kabli zapłonowych do zapalniczki jest hmm... nie ma okreslenia na to porównanie bo piernik do wiatraka to za mało. Ale jak mówie, dowolnośc wyboru.
Kolega na poprzedniej stronie podłaczał 12v do dodatkowego samochodowego akumulatora. Ciekawe dlaczego? Najbezpieczniej 220v z zewnętrznego źródła ale...

...gromna wiekszośc osób w miastach mieszka w bloku. Garaż jak jest, to zazwyczaj bez prądu, także tu nie chodzi o kombinowanie ale o wygodę i bezpieczeństwo w jednym dostosowane do możliwości podłączenia urządzenia. 220V mieszkając na piętrze, to średnio udana opcja bo trzeba ciągnąć kabel z piwnicy albo 2-3 piętra a taki przedłużacz ani nie jest wygodny ani tani. 12v na aku żelowy lub baterie do laptopa to już bardziej przenośne rozwiązanie. Czy ładowanie baterii to udręka? Nie sądze gdyż ozonatora do samochodu używa się 4 razy w roku mając 2 auta. Dlatego naładowanie baterii w laptopie lub aku żelowego ładowarką 4 razy w roku to żaden problem.

Ja juz wypatroszyłem popsutego UPS'a i czekam na dostawę z chin. Jak zmontuję to wstawie zdjęcia tak jak prosił kolega powyżej.
Ostatnio zmieniony poniedziałek 12 wrz 2016, 18:38 przez Bigbluee, łącznie zmieniany 1 raz.
ww296
Posty: 688
Rejestracja: niedziela 27 sty 2013, 11:03
Lokalizacja: Kraków

Post autor: ww296 »

Bigbluee siejesz panikę. Poprawnie wykonany elektrycznie ozonator jest o wiele mniej skomplikowany i znacznie bezpieczniejszy dla instalacji elektrycznej samochodu niż zasilacz do laptopa lub przetwornica. ( zwłaszcza akcesoria nieorginalne).
A wysokie napięcie? Potocznie mówi się o parametrach napięcia jako niebezpiecznych a prawda jest taka że liczy się ilość energii a ta może być duża przy niewielkim napięciu a bardzo mała przy napięciach bardzo wysokich. Napięcie wygenerowane podczas otarcia się ubraniem o tapicerkę w aucie może sięgać dziesiątek tysięcy V.
Śmiem twierdzić że taka moneta w gniazdku zapalniczki jest bardziej niebezpieczna od ozonatora bo może wygenerować większą energię.
michalqqr
Posty: 65
Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 16:23
Lokalizacja: OP

Post autor: michalqqr »

Ja tylko ostrzegam przed ozonowaniem butów ;) właśnie załatwiłem sobie gumę w butach wspinaczkowych :/
Awatar użytkownika
Issac
Posty: 819
Rejestracja: środa 03 wrz 2014, 15:33
Lokalizacja: Jestem

Post autor: Issac »

michalqqr,

W jaki sposób ?
Zostawiłeś je namoczone w ciekłym ozonie ?
Awatar użytkownika
Bocian
Site Admin
Posty: 3157
Rejestracja: niedziela 11 lis 2007, 21:21
Lokalizacja: Wiskitki

Post autor: Bocian »

michalqqr, nie tylko guma w butach. Również bardzo często, izolacja przewodów elektrycznych ulega degradacji w środowisku z dużym stężeniem ozonu. Dotyczy to również innych tworzyw sztucznych. Domyślam się, że niewiele osób budujących własne ozonatory, bierze pod uwagę klasę izolacji i odporności przewodów na ten czynnik. Radzę więc okresowo kontrolować przewody, żeby za jakiś czas nie było niespodzianki np. w postaci spalonego samochodu czy innego dobra ;)
Sometimes darkness can show you the light
Awatar użytkownika
Jacek318
Posty: 684
Rejestracja: środa 19 gru 2012, 21:39
Lokalizacja: Haga

Post autor: Jacek318 »

A jakie są objawy degradacji? Gume można by zawsze przesmarować/zabezpieczyć smarem silikonowym albo jakimś innym specyfikiem. Ja dzisiaj robiłem próbę przy 14g i włączonym ozonatorze na godzinę i dwadzieścia minut. Laptopa wyniosłem ale został telewizor i kwiatek.

Do ozonatora podłączyłem watomierz. Początkowy pobór prądu (wraz z wentylatorem na 230) 190W, później spadł do około 150W.
Ostatnio zmieniony poniedziałek 12 wrz 2016, 13:46 przez Jacek318, łącznie zmieniany 1 raz.
michalqqr
Posty: 65
Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 16:23
Lokalizacja: OP

Post autor: michalqqr »

Issac, zostały wrzucone suche do worka do którego leciał strumień z ozonatora 7g pół godziny.
Jak nie zapomnę to wieczorem wrzucę zdjęcia jak wygląda guma po tym zabiegu, jakby się postarzała

Trzeba wziąć pod uwagę fakt, że w butach wspinaczkowych guma jest miękka i na bieżąco ścierana, więc nie ma możliwości aby była z zewnątrz czymś zabezpieczona. Co ciekawe w tym samym momencie ozonowane były 3 inne pary butów i na nich nie widać żadnego wpływu.
Awatar użytkownika
Bocian
Site Admin
Posty: 3157
Rejestracja: niedziela 11 lis 2007, 21:21
Lokalizacja: Wiskitki

Post autor: Bocian »

Jacek318 pisze:A jakie są objawy degradacji?
Izolacja staje się sztywna, łamliwa i krucha.
Sometimes darkness can show you the light
ermi1
Posty: 183
Rejestracja: środa 16 kwie 2014, 12:14
Lokalizacja: Toruń

Post autor: ermi1 »

Gdzieś wcześniej ostrzegałem o tym.
osobiście załatwiłem rękawiczki typu "wampirki" a leżały w szafce.
Guma stwardniała i zaczęła się kruszyć.
o tym, że coś nie jest tak dowiedziałem się po paru dniach po nieznośnym smrodzie gumy. Szafka oczywiście cała śmierdzi do tego stopnia, że musiałem wsadzić do niej zapachowe drzewko.

Dla tego trzeba uważać szczególnie na materiały z cienkiej elastycznej gumy - nie chciałbym komuś zniszczyć np. kolumn za 20kzł lub soundbara za 4kzł. :-|

Z ciekawostek - również oleje które mają zapach (samochodowy itp) tracą swój specyficzny zapach - choć miejsce dalej jest "tłuste" -
obawiam się trochę o elektronikę i kondensatory. Zatem lepiej wynieść poza miejsce gazowania.

W samochodach - nie zaobserwowałem jakichś dziwnych zmian (lepsze materiały?), niekiedy potrafi śmierdzieć filtr wewnętrzny ale to mija.
Najpierw długo radzą mędrce - potem kleci się naprędce.
MCSubi
Posty: 538
Rejestracja: poniedziałek 23 lis 2009, 20:34
Lokalizacja: ok. Wrocławia

Post autor: MCSubi »

Pracowałem w firmie, produkującej elementy gumowe. Standardowe testy miały gwarantować 12 lat odporności na UV i ozon w osobówkach i 16 w lkw. Kosztowały dziesiątki tysięcy euro. Nawet w czasie pożaru materiał musi być samogasnący i nie może wydzielić toksycznych substancji.
W samochodach japońskich wymagania są jeszcze surowsze.
Ale motoryzacyjne EPDM kosztuje 3 euro/kg, a mieszanki gumowe stosowane w PL 70 gr,więc nie dziewię się ,że ozon lub kilkanaście h w pełnym słońcu zupełnie ja dewulkanizuje. Co gorsza są w niej toksyczne i agresywne ciecze, niszczące wiele tworzyw sztucznych i lakiery.
Awatar użytkownika
skaktus
Posty: 6166
Rejestracja: środa 04 cze 2008, 18:41
Lokalizacja: OP

Post autor: skaktus »

Może się okazać, że po kilku intensywnych ozonowaniach, w aucie rozpadnie się deska lub przynajmniej fotel :roll:
ILPT
ODPOWIEDZ