Strona 46 z 198
: piątek 04 sty 2013, 22:18
autor: kambal
A ja czekam już 2 miesiąc na ogniwka 16340, zajeździłem zębatkę atakującą w moim samochodzie RC. W dużym samochodzie(peugeot 307) padał wtrysk, wstawiłem do serwisu, wyjęli, powiedzieli, że da się regenerować. Odwiozłem do faceta, ten dzisiaj zadzwonił z wieścią, że da się zrobić, padł rozpylacz, ale części zamawia z Francji, w Polsce nie ma:(
Tydzień czasu w plecy. A we wtorek miałem jechać na zajęcia do Białego:( Pozostaje PKS.
: niedziela 06 sty 2013, 11:29
autor: Tomeqp
No i dopadła mnie choroba akurat teraz przed kolokwiami, zaliczeniami i sesją.
Lekarz kazał bezwzględnie siedzieć w domu. Mam nadzieję, że jakoś się wygrzebię z tych nieobecności i nie wpłynie to na moje wyniki... Od dawna mnie męczyło i okazało się, że coś się w płucach dzieje niedobrego i gdybym teraz nie poszedł do lekarza to pewnie by się skończyło zapaleniem płuc.
: niedziela 06 sty 2013, 11:37
autor: wkliw
Nic się nie martw. Są tacy co za L4 przed sesją zapłaciliby nie małe pieniądze
A tak serio to wracaj szybko do zdrowia!
: poniedziałek 07 sty 2013, 21:46
autor: bulwa11
i mnie deprecha dopadła... Sesja się zbliża, kilka przedmiotów obleje na bank, projekt z programowania nie napisany, a termin już za tydzień, ogólnie czuje od dłuższego czasu, że obecny kierunek nie jest dla mnie. Nie cieszy mnie, nie mam motywacji ani chęci do nauki, źle wybrałem i wiem o tym. Z drugiej strony obawiam się zakończyć naukę bo nie mam pojęcia co mógł bym obecnie robić innego. Doświadczenia jako pracownik nie mam, nigdy jako tako nie pracowałem mimo, że czasem chciałoby się ze względu na potrzeby zarobienia jakiego grosza. Chciałbym się uczyć ale tego co ja bym chciał nie ma. Nie chce też siedzieć bezczynnie w domu bo to okropne na dłuższą metę.
Kiepsko ogólnie, chciałbym strasznie wrócić choćby kilka miesięcy do tyłu do wakacji, było tak beztrosko.
Wybaczcie takie użalanie się, ale lżej mi trochę jak się 'wygadam' tutaj nawet mimo, że mam z kim pogadać w domu o takich sprawach. Pewnie za parę dni mi przejdzie choć długo już mam dylematy tego typu. Po prostu wszystko się zaczęło zwalać na raz.
: poniedziałek 07 sty 2013, 21:49
autor: wkliw
W dniu wczorajszym po 6 letnim związku ( z planami i zakupionym pierścionkiem) przeszliśmy z dziewczyną na stosunki przyjacielskie. W teorii ma to ratować nasz związek ale mam przeczucie ze raczej to początek końca:/
[ Dodano: 7 Styczeń 2013, 21:51 ]
Najgorsze jest to że mam nieodparte wrażenie że jestem za stary (27 lat) na zaczynanie wszystkiego od początku ...
: poniedziałek 07 sty 2013, 21:56
autor: Rysiu.
bulwa11, mam podobnie, tyle że ja już zmieniałem studia a dokładnie z zaocznych na dzienne; i to do innego miasta więc dodatkowo zaczynałem od początku, bo jak się okazało nie da się przepisać jednego semestru (nie kontynuowałem już 2-giego bo to była straszna farsa i po prostu próbowali tylko zatrzymać ludzi w celu finansowym; a jest to znana uczelnia na A kończąca się na H; jednak jak się przekonałem nie wszystko złoto co się świeci, i zamiast tego pojechałem na 3 miesiące do Francji popracować) w tym wypadku a przynajmniej taką odpowiedź uzyskałem.
Mam jeszcze opcje w zanadrzu czyli tzw. liceum pomaturalne, bo dobijają mnie niektóre przedmioty zwłaszcza humanistyczne, a tam były by tylko praktyczne rzeczy czyli to co mnie interesuje i do czego mam głowę a nie do jakiejś filozofii, historii gospodarczej czy innych tego typu udziwnieniach.
: poniedziałek 07 sty 2013, 22:01
autor: Nightmare
wkliw pisze:W dniu wczorajszym po 6 letnim związku ( z planami i zakupionym pierścionkiem) przeszliśmy z dziewczyną na stosunki przyjacielskie. W teorii ma to ratować nasz związek ale mam przeczucie ze raczej to początek końca:/
[ Dodano: 7 Styczeń 2013, 21:51 ]
Najgorsze jest to że mam nieodparte wrażenie że jestem za stary (27 lat) na zaczynanie wszystkiego od początku ...
Czym się zatrułeś tym się lecz
I nie przejmuj się nigdy nie jest za późno aby swoje życie zmienić ja także dopiero po 26roku odkryłem jak można żyć lekko i przyjemnie. A żeby ci poprawić humor mój 96 letni dziadek w tamtym roku stwierdził że chce zobaczyć jak to jest wędkować, i teraz częściej chodzi na ryby jak ja
:P:P
: wtorek 08 sty 2013, 06:11
autor: Pyra
Witam
wkliw pisze:Najgorsze jest to że mam nieodparte wrażenie że jestem za stary (27 lat) na zaczynanie wszystkiego od początku ...
Tym się nie przejmuj, ja w mając 37 ślubowałem po 13 miesiącach od poznania, w wieku 40lat "urodził mi się" syn.
A u nas cały czas churchanie i smarkanie, młody z przedszkola już chyba wszelkie odmiany wirusów przyniósł...
Pozdrwiam
: wtorek 08 sty 2013, 06:44
autor: Maruda
Młodzieży, nie przejmujcie się. Z wiekiem nabiera się filozoficznego spojrzenia na wszystko. Najważniejsze jest, posiadanie jakiegoś hobby,a nie siedzenie w fotelu przed telewizorem. Moje hobby to rower, wiatrówki, a teraz jeszcze światełka. Na inne nie wyrabiam finansowo.
: wtorek 08 sty 2013, 06:50
autor: ElSor
wkliw pisze:W dniu wczorajszym po 6 letnim związku ( z planami i zakupionym pierścionkiem) przeszliśmy z dziewczyną na stosunki przyjacielskie. W teorii ma to ratować nasz związek ale mam przeczucie ze raczej to początek końca:/
[ Dodano: 7 Styczeń 2013, 21:51 ]
Najgorsze jest to że mam nieodparte wrażenie że jestem za stary (27 lat) na zaczynanie wszystkiego od początku ...
Miałem podobny problem w wieku 25 czy 26 lat po 3 czy 4 letnim związku. Później była przelotna "miłość" a całkowicie przypadkiem pojawiła się inna, z którą jestem już jakieś 3 lata. Głowa do góry, nigdy nie jest za późno na miłość a rozstać się lepiej jest przed ślubem niż po.
: wtorek 08 sty 2013, 08:17
autor: ologda
wkliw pisze:W dniu wczorajszym po 6 letnim związku ( z planami i zakupionym pierścionkiem) przeszliśmy z dziewczyną na stosunki przyjacielskie. W teorii ma to ratować nasz związek ale mam przeczucie ze raczej to początek końca:/
[ Dodano: 7 Styczeń 2013, 21:51 ]
Najgorsze jest to że mam nieodparte wrażenie że jestem za stary (27 lat) na zaczynanie wszystkiego od początku ...
Wczoraj dowiedziałem się ,że mój daleki krewny w wieku 93 lat ,ożenił się z kobietką o 20 lat młodszą ( to trzecia jego żona , dwie poprzednie zmarły).
: wtorek 08 sty 2013, 16:31
autor: joon
Jutro mam wizytę w urzędzie skarbowym
: środa 09 sty 2013, 19:14
autor: tobias1
joon pisze:Jutro mam wizytę w urzędzie skarbowym
No i pozamiatał.
Wczoraj mój WT19i zaliczył lot nurkowy z szafki pracowniczej na podłogę, zbiła się szybka z digitalizerem, koszt wymiany ok 200zł, w momencie kiedy telefon jest warty 300... No nie strzelić sobie w łeb?
: piątek 11 sty 2013, 11:12
autor: igi
wkliw pisze:W dniu wczorajszym po 6 letnim związku ( z planami i zakupionym pierścionkiem) przeszliśmy z dziewczyną na stosunki przyjacielskie. W teorii ma to ratować nasz związek ale mam przeczucie ze raczej to początek końca:/
[ Dodano: 7 Styczeń 2013, 21:51 ]
Najgorsze jest to że mam nieodparte wrażenie że jestem za stary (27 lat) na zaczynanie wszystkiego od początku ...
Chłopie, to co ja mam powiedzieć jak w wieku lat 31 w niemiłej atmosferze zostawiła mnie kobitka po 13! letnim związku.
Podpowiem od razu jak już ktoś napisał, lecz się z nową, szybko przechodzi, mi akurat było łatwiej bo moja mi świństwo wywinęła więc szybko się wykaraskałem, teraz jestem szczęśliwy że się skończyło. Na pierwszy etap leczenia polecam zająć się tym na co miałeś ochotę a nie robiłeś, ja zacząłem chodzić na siłkę, paintball itd.
I jeszcze jeden sekret, jak chcesz żeby jednak ta wróciła, najlepiej działa jak otrząśniesz się bardzo szybko, pokażesz że jesteś szczęśliwy, uśmiechnięty, pewien siebie, żeby poczuła że to nie tobie zaszkodziła a sobie.
W miłości jak na wojnie, najważniejsza jest dobra strategia
.
: piątek 11 sty 2013, 12:09
autor: skaktus
A mnie też laska zostawiła, bez zapowiedzi. Miała 2 lata, nazywała sie Piśka. Piszczała przy każdym dotknięciu. Lubiła lizac palce i zabiła by za czekolade lub ser. Niestety szczurki zyja krótko, jednak moja umarła w czasie wybudzania po operacji...
wkliw - głowa do góry. Jesli teraz czujesz sie lepiej to znaczy że coś było na rzeczy i tak by poleciało. Jesli nie możesz się pozbierać, znajdź sobie zajęcie, ale takie które cie nie zniszczy, bo co innego hobby pomagające się wyciszyć, a co innego hobby będące obsesją.