Przepisy odnośnie rowerzystów się zmieniły, ale niestety często oni sami dokładnie ich nie znają. Spotkałem się już z wyjechaniem prosto pod koła "bo przecież mam prawo".
Myślę, że nie ma co ciągnąć wątku dalej, bo w każdej grupie znajdą się przypadki do wytykania palcami, a jedni będą psioczyć na drugich.
Najważniejsze, niezależnie od tego czym się poruszamy to zachować zdrowy rozsądek, trzeźwy umysł i ciało, oraz ograniczone zaufanie do innych na drodze.
