Strona 5 z 5
: piątek 25 sty 2013, 16:03
autor: ptja
smokuxx1987 pisze:ptja pisze:smokuxx1987 pisze:Wydawało mi się że przy 300 barach w temp pokojowej już jest cieczą.
nie jest. W temperaturze około zera stopni celsjusza także nie jest.
Z takich butli napełnia się sprzęt do paintballa i oddycha pod wodą (popularniejsze są flaszki 200-230 barów, ale i 300 się spotyka).
Mam do czynienia prawie codziennie z takimi butlami i różnica w wadze pustej i pełnej butli 300 bar 6 L jest odczówalnaco wskazuje na dużo większą gęstość powietrza.
Oczywiście!
1000 litrów powietrza waży 1,3kg, więc napełnione do 200 barów każde 5l pojemności butli to właśnie o 1,3kg więcej.
Czyli np. pusta piętnastka waży 16 kg + zawór ok. 1kg, a pełna - ok. 21kg
Ale nadal jest tam tylko gaz.
Przy 300 barach troszkę już się zaczyna robić nieliniowo (gazu wchodzi ok. 270 razy więcej, choć ciśnienie jest 300 razy wększe).
Ja co prawda kulkami nie miotam, ale oddycham z takich butli
: piątek 25 sty 2013, 16:06
autor: smokuxx1987
A również z takich oddycham tylko że Ty pewnie pod wodą a ja nad.
: piątek 25 sty 2013, 16:12
autor: ptja
smokuxx1987 pisze:A również z takich oddycham tylko że Ty pewnie pod wodą a ja nad.
zgadza się
Ciecz mam dookoła, a w butli gaz
: piątek 25 sty 2013, 18:36
autor: tery
greg pisze:Przecież pełna moc tego auta dostępna jest wyłącznie przy wykorzystaniu energii zgromadzonej wcześniej w akumulatorach. Jak rozładują się, zapomnij, że prądnica dostarczy na bieżąco stosowną ilość prądu. Pojedź przez 8 godzin z maksymalną prędkością, chcę zobaczyć te 8l/100km (na niemieckiej autostradzie masz stosowne warunki do testu)
Greg a kto kupuje Porsche ze świadomością,że będzie jeździł cały czas na maksa? Żeby jechać z prędkością 100 km/h potrzebujemy raptem 30 HP ( pyra,horse power
) Jeżeli w międzyczasie owa prądnica będzie w stanie doładować te akumulatory spalając nawet 12 litrów paliwa,a w zanadrzu będę miał taką moc to to spalanie będzie znikome do oferowanej mocy... Bugatti veyron aby oferować podobny moment musi przepalić 4-5 razy więcej.Celowo piszę o momencie bo uważam,że to jest ważniejszy parametr od HP.
: piątek 25 sty 2013, 18:52
autor: Pyra
Witam
tery pisze:Greg a kto kupuje Porsche ze świadomością,że będzie jeździł cały czas na maksa?
Może cały czas to nie, bo wyjazd z garażu trzeba policzyć
ale wyjedź poza granicę naszego ukochanego kraju, i zobacz jak jeżdżą kierowcy, a nie tylko posiadacze. Tam się samochód kupuje, żeby jeździć a nie się nim chwalić, jak to sugerują ogłoszenia o sprzedaży...
Chodzi po prostu o to, że te wszystkie ochy i achy, mamy tylko po spełnieniu wielu warunków, które z codzienną eksploatacją wielkiego związku nie mają.
Jedyną niewątpliwą zaletą tych pojazdów, jest odzysk energii przy hamowaniu, co ma często miejsce w mieście i można kilka procent uszczknąć.
Hybrydy zostały stworzone, aby samochodom elektrycznym zapewnić większy zasięg
Coś jak nowoczesne silniki wysokoprężne z szyną common rail, są oszczędne i owszem, ale spróbuj nim jeździć na krótkich dystansach zimą, wtedy się okaże, że klasyczna pompa wtryskowa jest oszczędniejsza.
Pozdrawiam
: piątek 25 sty 2013, 19:03
autor: tery
Dobra to inaczej... Mamy auto elektryczne- super- ekologiczne, ekonomiczne (tanie w eksploatacji), które nie ma ograniczenia zasięgu spowodowanego rozładowaniem akumulatorów. Koszty takie same jak w każdym innym aucie konwencjonalnym (hm, to raczej nie). Fajne?
Naprawdę nie rozumiem dlaczego tak forsujecie tą koncepcję, nie jest idealna jak wszystkie nowości ale ma potencjał do doskonalenia...
: piątek 25 sty 2013, 20:06
autor: Pyra
Witam
No to wyjaśnijmy. Produkcja akumulatorów, które mają określoną trwałość, oraz ich utylizacja, ekologia, energooszczędność...
Pozyskiwanie energii elektrycznej, ekologiczne, o tyle o ile.
Cały proces od pozyskania, poprzez dystrybucję itp, ma swoje straty, obawiam się, że całkowita sprawność tego procesu, nie jest już taka różowa.
Paliwa kopalne, cena... no właśnie, po pierwsze nie jest cena rynkową tylko akcją, więc jej wartość ni jak się ma do kosztów wytworzenia i pozyskania, dalej podatki i akcyzy. Podobnie było z LPG, same plusy, dopóki państwo nie upomniało się o działkę.
Jak już wspomniałem, napęd elektryczny jest rozwojowy, ale nie w tej formie w jakiej jest aktualnie forsowany.
: piątek 25 sty 2013, 22:37
autor: pegasus_sis
Auta z akumulatorami litowymi NIE są ekologiczne. Proces wydobycia rzadkich metali, wyprodukowanie ogniwa, transport materiałów pochłania ogromne ilości energii. Nie mówiąc już o skomplikowanej utylizacji po zużyciu (całkiem szybkim...). A utylizować trzeba, bo ogniwo jest jest bombą ekologiczną... nie wiem czy czasem zwykłe kwasówki ołowiowe nie są mniej energochłonne przy produkcji i utylizacji
: piątek 25 sty 2013, 22:39
autor: Dar.El
Witam
Wracając do tematu, HHO poprawia sprawność spalania, więc czym starszy samochód tym efekt większy. W nowoczesnych silnikach nic już nie poprawi a w Polsce same ruiny z zachodu jeżdżą. Wodór w mieszance powoduje całkowite spalenie i poprawienie sprawności. Spaliny są czyste i nie potrzeba katalizatora, który też trochę zmniejsza sprawność. HHO zmniejsza zużycie paliwa, ale trzeba tą instalację robić prawidłowo bo będzie tak jak kiedyś Kowalski zrobił turbinkę do Poloneza i tylko jemu działała a innym nie za bardzo.
: piątek 15 lut 2013, 20:20
autor: Liro
Rysiu_01_92 pisze:greg, tak wiem, ale podałem po prostu znany przykład że nie trzeba schładzać gazu żeby zmienił stan na ciekły. Tak dla powierza jest potrzebne ogromne ciśnienie ale nie jest to niemożliwe.
Każdy gaz ma "temperaturę krytyczną" powyżej której nie da się go skroplić pod ciśnieniem, dowolnie jakim. Dla powietrza to jest ok. -141°C
: poniedziałek 18 lut 2013, 15:04
autor: kodi
smokuxx1987 pisze:
Silnik elektryczny może i ma większą sprawność ale:
*przy -20 °C pojemność akumulatorów spada do 50%, co po włączeniu ogrzewania może oznaczać że zasięg nie przekroczy 50 km.
*cena zakupu samochodu elektrycznego jest o około 30-40% wyższa niż odpowiednika spalinowego
*mniejszy bagażnik i ładowność (miejsce zajmują ciężkie akumulatory).
*komplet akumulatorów starcza na około 200 tys km lub 10 lat.
*wysoki koszt zakupu nowych akumulatorów 10-12 tys $
*bardzo duża utrata wartości samochodu po 6-7 latach eksploatacji.
*skracanie się zasięgu wraz z zużywaniem się akumulatorów.
Nudzi mi się. Więc sprostuję.
Wszystkie te problemy są od dość dawna rozwiązane. Obecnie jedyną przeszkodą przed masową produkcją samochodów elektrycznych jest brak uzasadnienia ekonomicznego dla producentów. Większość samochodów spalinowych obecnie sprzedawanych jest sprzedawana z niewielką marżą - główny zysk dla producenta to przeglądy, serwisy i części. Ogniwa działające przy niskich temperaturach istnieją od dawna. Baterie, których czas życia jest obliczony na 20 lat - również są (i mogą być ładowane od 0-90% w niecałe 7 minut i tak 15 tysięcy razy).
Mniejszy bagażnik i ładowność? Czy ja wiem? Wywalasz silnik spalinowy, całe szpeje związane z mechanicznym przeniesieniem napędu, wkładasz 2 silniki w koła z tyłu (bądź z przodu jak kto woli) ważące po 17 kilo sztuka i masz jeszcze pół tony zapasu na baterię. Jeśli dobrze zaprojektujesz auto to masz 2 bagażniki - jeden z tyłu i drugi pod maską (patrz- nowa Tesla sedan). Dodaj do tego to, że hamowanie regeneracyjne może w pełni zastąpić hamulce konwencjonalne (przy 4 silnikach w kołach) i jedynym mechanicznym elementem podlegającym zużyciu jest zawieszenie (silniki Flightlinka mają milion km gwarancji na przykład), a karoseria rozpadnie się szybciej, niż bateria utraci te swoje 30% pojemności. A co do skracania się zasięgu wraz z zużyciem ogniw - a niby to silnik spalinowy pali dokładnie tyle samo zaraz po dotarciu i po przejechaniu 300 tyś km?
Znaczna utrata wartości po 6-7 latach? Każdy samochód traci 20-30% zaraz po wyjechaniu z salonu...
: wtorek 19 lut 2013, 09:37
autor: tery
Dopóki z rurociągu będzie płynąć ropa to podejrzewam,że niewiele się zmieni,na terenie naftobaz buduje się kolejne zbiorniki za ogromne pieniądze więc wydaje mi się że ropki jeszcze trochę jest.Np Statoil odkrył nowe złoże na m Północnym którego pełną eksploatację oszacowano na minimum 10 lat.
: wtorek 19 lut 2013, 18:13
autor: zabol
Ale trochę się tego produkuje już od kilku lat:
http://otomoto.pl/citroen-berlingo-samo ... 70409.html
w w w . e l e c t r i q u e . p l
Zasięg nędzny, długo się ładują ale do miasta może styknąć...
Byłem ostatnio w salonie Renault i są dwa nowe modele elektryczne :Kangoo i Fluence
W Kangurze akumulatory li-ion, zasięg do 160km i tylko cena...90000pln...hje hje hje...w Warszawie ponoć sprzedali aż 2 sztuki....
: wtorek 19 lut 2013, 18:39
autor: Nightmare
zabol pisze:W Kangurze akumulatory li-ion, zasięg do 160km i tylko cena...90000pln...hje hje hje...w Warszawie ponoć sprzedali aż 2 sztuki....
Ciekawe jaka będzie mina kierowcy gdy za kilka lat będzie musiał wymienić akumulatory
: wtorek 19 lut 2013, 19:49
autor: Kazik
Jakoś Kangury zawsze kojarzyły mi się z firmami - a oni maja troche inne priorytety niż odbiorcy prywatni. Nie znam się, ale nie wydają mi sie takim złym pomysłem.