Strona 5 z 7
: czwartek 14 lut 2019, 15:50
autor: Borsuczy
Okej, cyna na miedzi za miękka, mosiądz jest lepszy, rozumiem. No to tutaj już widzę jak to robić.
Pierwsza sprawa i to bardzo ważna- odradzam robienia styków o średnicy 8 mm na + ogniwa, może się to skończyć bardzo źle, bo może dojść do zwarcia + i - ogniwa. Według mnie najlepsze średnice krążków, to: 5 mm na +, 9 mm na -. Na przykład ogniwa Panasonica mają dość wąskiego "plusa", właśnie 5 mm najbardziej do nich pasuje. Niby można zrobić szersze, o szerokości ogniw, których teraz się używa, na przykład LG są szersze, ale co jak włożymy do światełka inne ogniwo?
Dariusz70, pietros, dobrze mówicie, ale ja zaproponowałbym zaciśnięcie tego pręta w uchwycie wiertarki i zrobienie takiej "tokarki". Trzymać wiertarkę prętem w dół, żeby nie rozwalić łożyska narzędzia i ciąć dociskając brzeszczot, a po przeciwnej stronie ciętego mosiądzu proponuję dociskać jakieś łożysko, też żeby nie doprowadzić wiertarki do permanentnego ataku drgawek. W taki sposób łatwo będzie też przed odkrojeniem plasterka zrobić otworek na sprężynkę, dociskając odpowiednie wiertełko do czoła materiału.
: czwartek 14 lut 2019, 16:52
autor: Dariusz70
Borsuczy pisze:
Dariusz70, pietros, dobrze mówicie, ale ja zaproponowałbym zaciśnięcie tego pręta w uchwycie wiertarki i zrobienie takiej "tokarki". Trzymać wiertarkę prętem w dół, żeby nie rozwalić łożyska narzędzia i ciąć dociskając brzeszczot, a po przeciwnej stronie ciętego mosiądzu proponuję dociskać jakieś łożysko, też żeby nie doprowadzić wiertarki do permanentnego ataku drgawek. W taki sposób łatwo będzie też przed odkrojeniem plasterka zrobić otworek na sprężynkę, dociskając odpowiednie wiertełko do czoła materiału.
Nie uzyska się tak płaszczyzny, raczej rodzaj małego stożka. Nawet z tokarki (po zapłaceniu fachowcowi) trzepa szlifować płaszczyznę na pilniku. Są lekkie nierówności i styk jest mocno ograniczony.
: czwartek 14 lut 2019, 20:01
autor: Borsuczy
Jak ja coś szlifuję, tak żeby było płaskie to nie robię tego pilnikiem. Dobieram odpowiednią gradację papieru ściernego, kładę go na profesjonalną szklaną podstawkę szlifierską, zwaną inaczej pod nazwą "waga łazienkowa" i wtedy dopiero szlifuję. Nie znalazłem lepszej metody na uzyskanie tak powtarzalnych i pewnych rezultatów.
: czwartek 14 lut 2019, 20:28
autor: smokuxx1987
Jak tokarz się postara i dobrze ustawi nóż to późniejsze szlifowanie zajmuje 5 sekund na papierze P800.
: czwartek 14 lut 2019, 20:46
autor: Borsuczy
Nie chcę zgrywać mądrali, ale ja znów chcę coś dodać... Warto jest ten mosiądz potem wypolerować, nawet i na lustro. Dlaczego? Zwiększa się powierzchnia styku, minimalnie, ale jednak. Najważniejszą korzyścią polerki, oprócz oczywiście wyglądu, jest to że na tak gładkiej powierzchni, o ile dobrze rozumiem, tlenki nie mają za bardzo gdzie się schować i metal o wiele dłużej pozostaje jak nowy, nie zbiera się na nim patyna tak szybko.
: czwartek 14 lut 2019, 20:54
autor: Dariusz70
Metoda dowolna.
Drobny pilnik / papier drobny / papier bardzo drobny (2000 - 2500).
Byle by nie pozaokrąglać.
: czwartek 14 lut 2019, 21:02
autor: Borsuczy
W swoim 5 letnim Convoyu M1, zaraz po zakupie wypolerowałem mosiężne elementy stykowe i one dalej się trochę błyszczą, boczne krawędzie tych części zróbiły się matowe. Metoda dowolna, ale polerka to super sprawa.
: sobota 16 lut 2019, 18:02
autor: Borsuczy
No to już wiemy o kapturkach na sprężynce, a co z samym jej materiałem? Z jakiego brązu są zrobione te brązowe latarkowe sprężynki? Bo chyba nie z berylowego... Widziałem na jakiejś animacji w opisie gdzieś w tych chińskich sklepach jak koleś zgniótł palcem taką sprężynkę i została taka splaszczona. Na pewno te brązowe sprężynki takie super hiper są? Ja jednak wolę stalowe, zmostkowane linką zasilającą męmbrany głośnikowe. Nie piszcie o tych brązowych sprężynkach jakby były idealne bo chyba takie nie są... Chyba że nie wszystkie brązowe latarkowe sprężynki są takie. Może są jakieś dobre?
: sobota 16 lut 2019, 20:26
autor: Mociumpel
Borsuczy - powinieneś wessać trochę materiałoznawstwa
Nie samym naciskiem i przewodnictwem latarka żyje - także odpornością na iskrzenie i wytrzymałością/ilością cykli pracy na zgniatanie i ścieranie - obecnie na topie latarkowym są sprężynki z brązu fosforowego pozłacane o odpowiednio dobranej długości i średnicy druta - do 10A.
Potem to już materiały ogólnie trudno znajdywalne bo drogie jak
https://copperalliance.pl/o-miedzi/mied ... -berylowa/ dla prądów do 30A.
Jak przebrniesz spadki napięcia na sprężynkach dojdziesz do tego że najlepsze są krążki lub nawet lutowanie ogniwa na stałe
Potem pojawi się temat włącznika i jego amperażu - przy wysilonych latarkach o ile mnie pamięć to chyba najpopularniejszy (względnie tani) Omten 1288 16/125V.
Ostatecznie jako rozwiązanie końcowe pojawi się włącznik elektroniczny niskooporowy oparty na MosFecie którego opór w porównaniu do sprężynek jest żaden.
Reasumując - mostkowanie dowolnej sprężynki na sterowniku i na włączniku plecionką lub silikonowym przewodem daje wystarczająco mały opór aby otrzymać prądy na poziomie 10-15A przez kilkadziesiąt sekund zanim nie wyrzucisz latarki bo parzy
W mojej ocenie wszystkie te "dodatki" zmniejszające opór elektryczny maja sens przy prądach powyżej 5-6A stale płynących a więc dla 3V ledów moce ok. 20W i dla 6V ok. 40W przy czym w każdej dowolnej latarce powyżej 20W najważniejsza jest MASA rurki a nie opory elektryczne ...
Owszem cudownie jest oglądać idealnie wykonanie/dopracowanie latarki Bocianowej czy Gregowej ale ... to dla tych co chcą mieć NAPRAWDĘ niewielka doskonałość w ręku
: sobota 16 lut 2019, 22:15
autor: smokuxx1987
Zaczyna się robić temat voodoo.
Jakie znaczenie ma z czego jest zrobiona sprężynka skoro i tak jest zmostkowana, a na końcu mosiężny krążek?
Byle tylko dobrze sprężynowała.
Jeśli ktoś chce w znaczny sposób poprawić stabilizację to trzeba zacząć od wyboru diody/diod o odpowiednim napięciu przewodzenia, oraz dobrej jakości ogniwa.
: sobota 16 lut 2019, 22:36
autor: Borsuczy
Mociumpel, dziękuję za obszerne wyjaśnienia!
To, co akurat mnie najbardziej interesuje, to nie wyżyłowane do granic możliwości miotacze fotonów, tylko całkiem normalne, cywilizowane latarki. Bardziej patrzę na to pod kątem długoterminowego bezawaryjnego działania. Zastanawiało mnie jak taka brązowa sprężynka zniesie na przykład używanie jej w latarce używanej jako lampka rowerowa... Dobra no, o ile się nie robi Down Hillu to wystarczy... Ale chociażby podczas upadku. Czy wróci do swej odpowiedniej długości, w której styka się odpowiednio z ogniwem. Napisałeś tutaj o odpowiedniej długości sprężynki i średnicy druta, to powinno pomóc. Chociaż z tego co wiem, o ile oczywiście się nie mylę, producenci latarek typowo taktycznych, tacy jak Fenix, Olight dają jednak sprężynki stalowe. Tutaj właśnie jednak coś mi nie pasuje z tym brązem...
smokuxx1987 pisze:Zaczyna się robić temat voodoo.
Jakie znaczenie ma z czego jest zrobiona sprężynka skoro i tak jest zmostkowana, a na końcu mosiężny krążek?
Byle tylko dobrze sprężynowała.
Jeśli ktoś chce w znaczny sposób poprawić stabilizację to trzeba zacząć od wyboru diody/diod o odpowiednim napięciu przewodzenia, oraz dobrej jakości ogniwa.
Nie do końca o to chodzi. Było napisane, że brązowej nie trzeba mostować. Chodzi więc o porównanie mostkowanej stali i niemostkowanego brązu.
: sobota 16 lut 2019, 22:46
autor: Bocian
Również odnoszę wrażenie, że kolega Borsuczy poszukuje wzoru na kwadraturę koła...
Generalnie, tam gdzie występuje obrót względem siebie i tarcie dokręcanych powierzchni (np. minusowy terminal przy klasycznej budowie latarki) i samooczyszczanie styku, znakomicie sprawdza się mosiądz - tani, łatwy w obróbce i powszechnie dostępny materiał. Od plusa (sprężynka sterownika przy klasycznej budowie i włączniku mechanicznym), warto moim zdaniem dać np. powlekany mosiądz (nie wiem dokładnie czy jest srebrzony, niklowany ale z pewnością nie jest cynowany) i takie materiały można pozyskać (ja tak robię) z blaszek dobrej jakości włączników np. produkcji Omten lub zbliżonej czy wyższej klasy (uwaga, bo w najtańszych chińskich produktach występują często materiały stykowe z cynowanej stali
).
: sobota 16 lut 2019, 23:41
autor: Borsuczy
Niestety, panie kolego Bocianie, masz chyba rację, doprowadzam czasami rzeczy do granic absurdu. Skoro zaszło to tak daleko i już wiem i wiedzą wszyscy czytający to ludzie, to chciałem zauważyć kolejny problem, którego nikt zapewne jeszcze nie miał, ale może wystąpić. Jeśli dwie duże płaskie powierzchnie przylegają do siebie, to brud znajdująch się między nimi może je całkowicie rozizolować. Dlatego więc, uważam że należałoby w takim mosiężnym kapselku zrobić jakieś nacięcia, żeby brud, piach, kurz miał jak się usunąć ze styku.
Jaka jest więc najpewniejsza sprężynka według mnie, przesadzającego, szukającego dziury w całym paranoika?
1.Materiał sprężynki: stal jest bardziej sprężysta i lepiej działa jako sama sprężynka, a brązowa może nie powrócić do swojej rozciągniętej pozycji. Aby temu zapobiec, sprężynka wykonana z tego stopu metali musi mieć odpowiednią długość i średnicę drutu.
2. Mostkowanie: w przypadku sprężynki brązowej jest niepotrzebne, w stalowej wypada zrobić mostek. Według mnie najlepszym do tego materiałem jest linka zasilająca membrany głośnikowe, a jednym z gorszych plecionka do rozlutowywania.
3. Kapturki: Znowu coś według mnie; według mnie najlepiej jest takowe zrobić z mosiądzu i nawet nie szukać nic powleczomego srebrem, niklem, złotem, czymkolwiek. To i tak się wytrze. Zwykły, wypolerowany na lustro mosiądz. Na "+" krążek o średnicy 5 mm. Dając większy, miej świadomość że zwiększasz ryzyko wystąpienia zwarcia. Na "-" plasterek o średnicy 8 mm. Powierzchnia styku się zwiększa, więc według mnie dobrze jest zrobić w takich kapselkach jakieś nacięcia, wyprowadzające brud na zewnątrz podczas zakręcania latarki nie doprowadzając do braku kontaktu.
Ja osobiście i tak wolę zmostkowaną stal, brązowi nie zaufam, na pewno nie w latarce przeznaczonej do EDC. W jakimś funowym projekcie- być może. W narzędziu które może się przydać w kryzysowej sytuacji- nigdy w życiu!
: sobota 16 lut 2019, 23:41
autor: Mociumpel
@Borsuczy - nie wiem kim jesteś z wykształcenia ale sposób dociekania może świadczyć z elektrotechniką nie masz wiele wspólnego - nie twierdze że nie da się opanować podstawowych zasad z zakresu zależności elektrycznych ale w tym konkretnym latarkowym przypadku chodzi o jedno - latarka ma świecić.
Najlepiej najwydajniej jak się da i jak najdłużej na jednym ogniwie - na to pracuje zarówno masa latarki, rodzaj sterownika, jego sprawność, opory, rodzaj diody, rodzaj refa czy TIR-a, szkło z powłokami ...
W wykonaniu podstawowym typu Convoy chodzi przede wszystkim o koszty - łaczy on a poziomie podstawowym zarówno jakość wykonania jak i przyzwoite parametry WSZYSTKIE - jedynym Twoim wyborem jest ogniwo. Sprężynka w tym wszystkim jest naprawdę mało znaczącym "dopalaczykiem" bardziej pracującym jako gadżet...
Inna kwestia że nawet jak czytałem całę forum pod katem tematów mnie interesujących to b. rzadko komukolwiek chce sie produkować pod konkretny temat dłużej niż kilka odpowiedzi na 2-3 stronach - w tym przypadku słowo pisane jest po prostu NIEWYDOLNE - czas w którym napiszesz konstruktywne zdanie to prawie setka słów wypowiedzianych - sam siebie zapytaj czy chciałoby Ci się siedzieć i tłumaczyć zawiłości Twojego zawodu. A wyobraź sobie że za moment ktoś zapyta o to samo, zaraz potem następny i następny
a jest leniwy jeden po drugim i szukajki nie chce używać ...
Mi często zadają pytanie - skąd wiem jak co będzie świecić - odpowiadam że nie trzeba kupować i sprawdzać bo raz zrobili to inni (wystarczy neta odpalić, umiejętnie zadać pytanie i już wiadomo) a jak ktoś nie ma wyobraźni to jak zobaczy nawet polecany produkt to zada kolejne pytanie - a gdyby inaczej... wtedy nie pozostaje nic innego jak się oddalić ...
Podsumowując - nie na wszystkie pytania dostaniesz "tacowa odpowiedź" czasem warto poznać co net mówi - wiedza która Ci przekazałem to nie praktyka - istotą wiedzy jest DIAGNOSTYKA - jak wiesz czego szukasz wrzucasz info do netu i wyskakuje Ci kupa informacji - im większa posiadasz wiedzę tym sprawniej szukasz i przesiewasz docierając w ekstremalnych zapytaniach do opracowań naukowych doktorantów i profesorów z jakiejś dziedziny wiedzy. Niestety te ekstremalne ścisłe naukowe opracowania wymagają specjalistycznej wiedzy
stąd są dziedziny których się nie tykam ...
I nie studiowałem PPT (Podstawowych Problemów Techniki) ale potrafię kojarzyć
PS - a jak Ci się sprężynka zegnie to .. lutujesz nowa za 2 zł ...
PS2 - zaśniedziowane styki się po prostu przeciera
PS3 - o siłę nacisku a tym samym opór elektryczny - mniejszy - dba sprężyna
PS4 - masz spaprany umysł absurdalnymi wymaganiami - nawet prepersi po prostu dublują dobre rzeczy drugą dobra rzeczą ...
PS5 - wnosi tylko trzeba spojrzeć szerzej - taki np. lakier do laminowania i uszczelniania to tylko trik jakże prosty, Ty natomiast idziesz w myśl brzytwy Ockhama - każdy kolejny problem rodzi dwa następne - przy trzecim rozgałęzieniu sam pewnie nie wiesz o co pytałeś ...
No ale to tyle z mojej strony
: sobota 16 lut 2019, 23:55
autor: Borsuczy
Mociumpel, Twój post nic nie wnosi do tematu. Po co mnie tak oceniasz? Mam inny sposób myślenia o tym. Upadnie Tobie latarka na beton w ciemności w środku pustkowia i nie świeci, bo sprężynka się wgniotła. Ale ona kosztuje tylko 2 zł to co to za problem?
Ja się kłócić nie zamierzam, opinia jest jak d..., każdy ma swoją. Jest w tym temacie przedstawiony ogrom wiedzy o głupiej sprężynce i mi to pasuje. Na pewno ktoś tu znajdzie coś dla siebie. Jak poczułeś się lepiej w taki sposób mnie oceniając to i ja się cieszę.