Strona 39 z 51

: środa 21 lut 2018, 12:00
autor: ptja
Sosenia pisze:
ptja pisze:zaczekaj aż będzie bliżej "deadline", to i stawkę godzinową zwiększysz :)
Jako pracownik etatowy? Chciałbym :/
Tu sie rozchodzi o koszt projektu dla departamentu, który zamówił zmianę...
Aaaa, klient "wewnętrzny". No to nic nie poradzisz, trzeba zrobić w 8h :) Nie wiem, co poradzić. Albo jesteś pro i Twój PM (wtedy to jego zadanie przekonać klienta, że tak musi być) też i po prostu wiecie, że jest "odwieczny trójkąt" czas-zasoby-zakres albo będziesz musiał ten stres nierealistycznych oczekiwań przeżyć. No, chyba, że Ty jesteś PM, to współczuję.

: środa 21 lut 2018, 17:06
autor: tty5150
Sosenia pisze:Chciałbym podzielić się swoim smutkiem:
1. Przeczytałem ostatnie 2 strony tego tematu... i kłótnie chyba podbijają ostatni bastion w internecie...
Oj tam kłótnie :-) Nieco bardziej ożywiona dyskusja na palące tematy i tyle. Trzeba dbać o krążenie.

: środa 21 lut 2018, 18:22
autor: ermi1
słusznie - krążenie trza mieć!

: środa 21 lut 2018, 20:48
autor: pier
A ja się męczę z zatokami.
W zeszłym tygodniu byłem cztery dni w szpitalu na przeglądzie, miałem dużą salę i byłem ma niej sam. Strasznie mi było zimno i dodatkowo byłem osłabiony ponieważ nic nie jadłem przez trzy dni. Skutkiem tego są potwornie zablokowane zatoki a takich bólów głowy chyba nigdy nie miałem.
Ale grunt że przechodzi i że nic złego nie wyszło w badaniach.

: czwartek 22 lut 2018, 00:21
autor: Sosenia
ptja pisze:Aaaa, klient "wewnętrzny". No to nic nie poradzisz, trzeba zrobić w 8h :) Nie wiem, co poradzić. Albo jesteś pro i Twój PM (wtedy to jego zadanie przekonać klienta, że tak musi być) też i po prostu wiecie, że jest "odwieczny trójkąt" czas-zasoby-zakres albo będziesz musiał ten stres nierealistycznych oczekiwań przeżyć. No, chyba, że Ty jesteś PM, to współczuję.
Na szczęście jestem tylko szeregowym deweloperem... PMa po drodze do klienta nie ma, klientka wie, że ten deweloper jest od tego i wali prosto do niego. Nie ważne, że to 3. zadanie w tym tygodniu i robota stoi bo nowe rzeczy trzeba omówić, wycenić. Każde następne jest ważniejsze od poprzedniego.
pier pisze:A ja się męczę z zatokami.
A i mnie to też dopadło... Od dziś próbuję inhalacji z Amolem za radą kolegi z wspomnianej wcześniej korporacji :)

: czwartek 22 lut 2018, 11:02
autor: ptja
Sosenia, rób swoje, a w razie konfliktu priorytety czas po prostu napisz do wszystkich zainteresowanych, żeby uzgodnili priorytety i że cierpliwie zaczekasz na ich ustalenia :)

: czwartek 22 lut 2018, 18:08
autor: Sosenia
Właśnie na ustalaniu priorytetów temat chwilowo stanął. Czytasz w myślach :)

PS. Uśmiałem się :)
A przepraszam, to zły temat na śmiechy...

: czwartek 22 lut 2018, 21:27
autor: piechucki
pier, mój sposób na zatoki: kupić mały (wielkości dłoni) woreczek z naturalnej tkaniny (żadne tworzywa sztuczne) odpornej na wyższe temperatury, do metalowego kubka wsypać sól kuchenną lub drobny piasek (około 100 - 200 ml - określić doświadczalnie) podgrzać na palniku (np. kuchenka gazowa), wsypać do woreczka (najłatwiej przez lejek), zawiązać tasiemką i robić okłady na okolice zatok (czołowych, szczękowych), jeżeli jest za gorące przykładać przez złożony ręcznik lub ściereczkę. Oczywiście temperaturę dobrać tak, żeby się nagrzewać, ale nie poparzyć. Sam z początku sceptycznie do tego podchodziłem, ale od kilku lat, gdy czuję, że zatoki "atakują" (a uwierz mi wiem co to ból zatok :( ) z powodzeniem tą metodę stosuję. Zwykle po dwóch - trzech takich "zabiegach" czuje się wyraźną poprawę. Mam w szafce "zestaw" przeznaczony tylko do tego. Koszty niemal żadne, a efekty szybkie i odczuwalne, przynajmniej dla mnie i kilku moich znajomych. Polecam!

: czwartek 22 lut 2018, 21:46
autor: Sosenia
Słyszałem o tej metodzie, wszędzie jest mowa właśnie o soli. Ale czemu akurat sól? Chodzi o to, żeby okolice zatok dobrze rozgrzać, czy coś tu się jeszcze kryje?

Inhalacje z Amolem jakby pomagają... pierwszy dzień za mną, jest nieco lepiej. Można powietrze normalnie złapać :)

: czwartek 22 lut 2018, 22:14
autor: piechucki
Ja zauważam tylko podgrzewanie. Może być sól, może być piasek. Sól każdy w kuchni ma... Ważne, że jest skuteczne :)

: piątek 23 lut 2018, 11:50
autor: tnt_gt

: piątek 23 lut 2018, 19:32
autor: piechucki
Jeszcze tylko dla uzupełnienia dodam, że doraźnie (jakiś wyjazd, brak dostępu do sprzętu) stosowałem nagrzewanie za pomocą ciepłej (gorącej) wody z kranu wlanej do woreczka strunowego (trzeba uważać, żeby nie uciskać zbyt mocno zamkniętego woreczka - grozi "powodzią" ;) ). Efekt może mniejszy, ale też dawało zmniejszenie dolegliwości "zatokowych".

: piątek 23 lut 2018, 19:56
autor: ermi1
Najprostszą metodą jest położenie sobie na obolałe miejsce dłoni (chodzi o zatoki).
Wyleczyć nie wyleczy ale z całą pewnością ból złagodzi.
Szczgólnie przydatne przy położeniu się spać.

: piątek 23 lut 2018, 23:38
autor: Tomeqp
Wczoraj "pochowałem" 4-letniego owczarka niemieckiego. :cry: Jeszcze wieczorem biegał po podwórku jak zwykle, a rano już nie żył. Cała rodzina w szoku, nikt się tego nie spodziewał. Widok pustej budy dobija. :cry:

: piątek 23 lut 2018, 23:49
autor: Ebola
Tomeqp, Co się stało? :sad:
Mój pierwszy i tak naprawdę jedyny prawdziwy przyjaciel pies to właśnie owczarek niemiecki. Przeżył 13 lat mimo dwóch nowotworów... Super pies, cóż więcej dodać, jednak do tej pory po nim nie odważyłem się na psa tej samej rasy, aby unikać porównań.

Polecam tą nutę:
https://www.youtube.com/watch?v=RB_Lzit3NrA