Po kilku tygodniach kombinowania, wybierania, szukania dzisiaj całość złożona.
Czyli nowe części do roweru, i światełka z DX!!!!!
Po kolei : Kierownica Dieter „młodzieżowa” do dirtu, z dartmoora – kupiona tylko dlatego że jest odpowiednio podniesiona i podgięta no i ma dodatkową rurę.. wiadomo do czego, jasne że aż się kusi żeby władować tam porządną latarkę:) Jak kierownica podniesiona i jeszcze dodatkowo tak ułożona że jest maksymalnie blisko mnie i na wygodnej wysokości, to pozycja w czasie jazdy się zmieniła na prawie miejską , coś koło 88-85 stopni, i taka miała zgodnie z pomysłem być, więc kolejny zakup: siodło żelowe, ale i tak jeszcze za wąskie ,będzie zmieniane na typowe żelowe miejskie ze sprężynami plus elatromery;) jako że pozycja wyprostowana to wszystkie wstrząsy idą na kręgosłup, a że mój kręgosłup bardzo tego nie lubi… i bardzo cierpi to kolejny zakup..sztyca podsiodłowa amortyzowana.
Cudo!!!!!!!!!!! Żadne teleskopowe patenty, żadne sztyce z naciągniętymi harmonijkami z gumy, przejechałem dzisiaj 300m po mieście z taką sztycą na rowerze znajomego i porażka! Jazda po chodniku ok, ale i tak niekomfortowo, jakieś dziury w asfalcie – porażka, za każdym razem dobicie bolesne, żadne inne tego typu wynalazki, jak chcecie prawdziwej wygody za naprawdę niewygórowaną cenę to tylko suntour pantografowy. Sztcę w odpowiednim rozmiarze tropiłem chyba 4 dni i wydałem na telefon z 50zł, dodatkowo musiałem przed zakupem znać jeden z wymiarów, cieżko było nakłonić sprzedawców żeby zmierzyli o co proszę a jeśli już ktoś miał sztyce w sklepie i chciało mu się zmierzyć to podawał mi wyniki od czapy itp… ale się udało, jak ktoś szuka rozmiaru 26,6mm to mogę podrzucić namiary na porządny sklep.
Całość czyli nowa kierownica ,sztyca i siodło zmieniły pozycje jazdy na moim ukochanym rowerku na prawie miejską, jednocześnie to dalej rower na którym spokojne wjadę w las (bo 70% czasu jeżdżę w lesie ) i się nie zakopie w piachu czy nie będą przeszkadzały mi mokre liście, błoto, szuter itp, sztyca plus siodło wszystkie wstrząsy wybierają wspaniale no a zakupy z Dx to jakby wisienka na torcie!
MTE SF-15 SSC P7-D-SXO 5-Mode i Ultrafire C1 Q5-WC 230-Lumen ( dostałem taką samą ale superfire )
Jak już ustawiłem uchwyty na tej półeczce , i jak odpaliłem latarki w lesie to aż mnie zatkało, właśnie o to mi chodziło żeby było jasno, no i jest!! Jak dla mnie na rower cudo MTE, starczy spokojnie, ta dodatkowa latarka kupiona była raczej bo czegoś potrzebowałem w domu co można zebrać ze sobą na wyjazd i poświeci w miarę długo itp.
O tej superfire skrobnę za kilka dni trochę więcej, ale od razu powiem ze denerwuje mnie Łuszczaca się krawędź odbłyśnika , kawałki „pozłotki” odpadają i musze je wyciągać z latarki , ale skończy się to jak cała krawędź będzie czysta, albo przejadę ją dremelem, tulejką ścierną z drobnym ziarnem i będzie spokój, ale to osobny temat
tak czy inaczej mam latareczki i nie dziwie się ze większość z forum uważa się za zarażonych… bo jakoś tak……. chciało by się czegoś jeszcze spróbować, kupić, jakaś Aurora…. Jakiś spiderfire…. Albo coś jeszcze inszego. Uf rozpisałem sie ale to dlatego że to zakończenie chyba łącznie miesiąca poszukiwań części i komponowania całości.