Strona 32 z 51
: poniedziałek 28 sie 2017, 10:29
autor: Bocian
Barton_, miałem kiedyś taki miesiąc, więc wiem o czym piszesz
. Zapomoga na chorobowym w DG z ZUSu jest śmiechu warta (a i tak chyba którąś tam składkę, z tego co pamiętam, trzeba było odprowadzić). W Twoim przypadku to jakiś przeciągający się uraz czy choroba? Rozumiem, jeśli nie zechcesz o tym pisać. Może PW jak coś.
Współczuję, życząc Wam zdrowia.
: poniedziałek 28 sie 2017, 10:43
autor: skaktus
Bocian pisze:skaktus, ale jak to się stało? Najechałeś na coś?
Zbitek kilku rzeczy. Zajechanie drogi, nowy rower którego nie znam itd. Idę dziś po L4 do lekarza.
Nawet wypicie herbaty to problem bo ręką nie utrzymam kubka a jak już to opuchnięta warga utrudnia picie...
Zgadnijcie co z rowerem.
: poniedziałek 28 sie 2017, 11:17
autor: fotorondo
Z rowerem pewnie nic
, ale Ciebie szkoda. Mnie na szczęście omijają jakieś większe wypadki na rowerze, ale szwagier pół roku pałzował jak sobie bark obił.
: poniedziałek 28 sie 2017, 11:33
autor: skaktus
Bingo.Rower bez skazy.
Właśnie okazało się że oko nie tylko podbite ale i rozcięte. Będzie blizna na jakiś 1 cm...Na razie z pod strupów więcej nic nie wyszło. Na szycie już za późno.
: poniedziałek 28 sie 2017, 15:10
autor: tty5150
Współczuje kraksy. Dobrze, że oko całe, a blizny jedynie pokazują, że w życiu się coś robiło. Trzeba nosić z dumą
: poniedziałek 28 sie 2017, 16:36
autor: pier
Skaktus to ileś Ty miał na "zegarze" że takie obrażenia?
Dobrze że oko całe reszta się zagoi.
: poniedziałek 28 sie 2017, 21:57
autor: fazi
skaktus tak to już jest z rowerami - niewiedzieć czemu jakoś z poważnej kraksy wychodzą cało. Ja pół roku temu z moją "połówką" wybraliśmy się pojeździć po WPN ( rejony Pożegowa).
Jest tam taka górka, na którą mówią "diabelska" - nie wiem czemu
Kąt zjazdu około 45 stopni różnica poziomów około 12 m. W rowerku trzeba opuścić siodełko do minimum, żeby w ogóle zjechać z tej górki. Przygotowałem się i zjazd - poszło dobrze. Za górką młodzież zrobiła sobie skocznię z palet unoszącą się około 30 cm na długości 1,5m. A że prędkość mialem już sporą zachciało mi się rumakowania i pojechałem przez skocznię. Pamiętam tylko moment lotu. Wylądowałem jakieś 10 m za skocznią, po drodze ze saltem z rowerem. Ocknąłem się po kilku sekundach (chwilowa utrata przytomności). Rower caluśki, bez skazy. Ja liżę rany do teraz. Ręki nie mogą podnieść a kręgosłup miałem powystawiany w 5 miejscach
Powrotu do zdrowia życzę !
Pzdr
: poniedziałek 28 sie 2017, 22:39
autor: ermi1
ja to tak trochę humorystycznie żeby podnieść Was na duchu. Kiedyś miałem połamane parę żeber więc głupie kichnięcie wywoływało u mnie traumę następstwa...
i ktoś mi kiedyś powiedział.
"jak masz pecha to se palec w ...piiii... złamiesz"
do dzisiaj gnój jest moim kolegą.
Przepraszam.
głowa do góry i ze szlachetnością iść dalej. Dobrze, że piszesz mogło być ---- a nie jest.
Duuuuużo zdrówka życzę.
hej.
: poniedziałek 28 sie 2017, 23:17
autor: Manekinen
Przez Was na rower będę się bał wyjść
: wtorek 29 sie 2017, 11:04
autor: hoka
@skaktus a kask Pan miał? bo zazwyczaj dobrze się sprawuje jako ochrona twarzy przy szlifowaniu.
: wtorek 29 sie 2017, 12:05
autor: skaktus
Oczywiście że nie miał, bo po co...
Ile jechałem ? Dokładnie nie powiem bo nie mam licznika. To była ścieżka rowerowa, więc nie sądzę że szybciej niż 20 na godzinę. Rower nowy więc nie szalałem. Jednak to wystarczyło na przeszlifowanie ryjka na betonowej kostce.
Jak narazie zastanawiam się co z ślubem w sobotę na który jestem zaproszony
: wtorek 29 sie 2017, 12:15
autor: Barton_
20 km/h to bardzo duża prędkość jak na takie akrobacje bez zabezpieczeń. Wypada się cieszyć, że po tym wszystkim jesteś w domu i przemieszczasz się o własnych siłach bez pikającego "czegoś" co trzeba za sobą ciągnąć.
: wtorek 29 sie 2017, 13:42
autor: skaktus
Masz rację. Nie mogę narzekać. Trochę straszę dzieciaki facjatą ale nie mogę narzekać. No może prócz tego że bolą mnie ręce i wiele sam nie zrobię. No i rower stoi i wsiąść nie można...
: wtorek 29 sie 2017, 14:01
autor: Fluxor
Plus taki, że kot pewnie zadowolony bo może na tobie leżeć i być miziany.
: wtorek 29 sie 2017, 15:13
autor: skaktus
Niestety nie poleży bo:
-lewa noga to jeden duży siniak
-ręce obolałe
-boląca klatka piersiowa i szyja
-mi samemu leżenie nie sprawia radochy bo leże - boli, stoję - boli
Może (a dokładnie mogą) leżeć obok. Jednak dla nich to za mało i ciągle na mnie włażą