Strona 4 z 4
: środa 27 lis 2019, 18:51
autor: Dziubek
Ponoć odzyskują z SSD, gadałem z jednym sprzedawcą ostatnio, ale mało kto się decyduje.
Ludzi dzielimy na tych co kopię robią i robić będą. Chyba że laptop jest do FB, przeglądania sieci i nic więcej. To nawet nie warto o tym myśleć.
: środa 27 lis 2019, 19:55
autor: Mocarny
Dziubek pisze:Ludzi dzielimy na tych co kopię robią i robić będą.
Masz na myśli kopię na DVD, w chmurze, na pendrivie, karcie pamięci i dysku zewnętrznym?
Cóż...
Bo wiecie...ta technologia jest zdradliwa
: środa 27 lis 2019, 20:46
autor: Rysiu.
Mocarny, domowy nas i raid dla najważniejszych danych na dyskach przeznaczonych do tego celu i spokój
: czwartek 28 lis 2019, 00:13
autor: Dziubek
Przy aktualnej ilości danych karty pamięci czy pendrive nie mają u mnie racji bytu. Same surowe nagrywki na mój kanał YT to 350 GB na chwilę obecną.
Dane z laptopa czy stacjonarki na zew. dyskach, a najważniejsze dane są dodatkowo nagrywane na płytach Blu-ray.
Server do pracy ma ustawiony RAID 1.
W chmurze trzymam tylko mało istotne śmieci które mogą sobie tam wisieć, jak przepadną, płaczu nie będzie. Jedyny wyjątek to strony internetowe moje, i tymi którymi się opiekuję, mają kopię na serwerze gdzie są hostowane (domyślnie niemal każdy hosting robi takie kopie) + kopie przesyłane są na drugi, inny, hosting + kopia ich na dysku lokalnym. Całość zautomatyzowana jak się tylko da, niestety nie w 100%, ale takie 95%
W moim przypadku ważność danych jest wyznacznikiem czy kopia jest jedna, czy dwie, i gdzie.
Tak, należę do osób co dostały już po pupie przez stratę danych
: czwartek 28 lis 2019, 09:58
autor: Sosenia
Mocarny pisze:Jeśli w obudowie masz 40 lub więcej stopni, to bateria w takich warunkach nawet na 60% szybko straci na pojemności
Yyyy, ThinkPady nie grzeją się praktycznie wcale? Renderuję czasem filmy po kilka godzin, laptop jest zimny jakby był wyłączony
Dziubek pisze:(...) na zew. dyskach (...) Blu-ray (...) RAID 1 (...) W chmurze (...) kopie + kopie (...) + kopia (...) Całość zautomatyzowana jak się tylko da
Pozdrawiam kolegę Paranoika. Ja też nim jestem
Ale to zagadnienie na zupełnie osobny temat, nie będę opowiadać o swoich 18 TB...
: czwartek 28 lis 2019, 10:33
autor: Dziubek
Sosenia, strzeżonego Pan Bóg strzeże.
Nie nazwałbym też tego paranoją, a potrzebą spokojnego snu
: czwartek 28 lis 2019, 21:28
autor: Browar
Sosenia pisze:Mocarny pisze:Jeśli w obudowie masz 40 lub więcej stopni, to bateria w takich warunkach nawet na 60% szybko straci na pojemności
Yyyy, ThinkPady nie grzeją się praktycznie wcale? Renderuję czasem filmy po kilka godzin, laptop jest zimny jakby był wyłączony
... czego nie można powiedzieć o Asusach. Spotkałem już takie modele w których musiałem wiercić dodatkowe otwory żeby normalnie dało się na nich pracować. Specjalnie czy przypadkowo spieprzone?
: czwartek 28 lis 2019, 23:39
autor: Mocarny
...oto jest pytanie. W moim laptopie padła bateria i czytałem teraz na forum, że komuś w tym modelu padła tak samo bateria po takim samym czasie jak moja. Czyli tuż po gwarancji. Może przypadek, nie jestem zwolennikiem teorii spiskowych.
Co do grzania się...jeśli jest tam grafika i procesor słabej mocy, to pewnie się nie grzeje. Ale jeśli jest zamontowany wentylator, to z jakiegoś powodu. Widziałem MacBooka bez wentylatora - tam pewnie się mało grzeje, albo - obudowa była metalowa, więc pewnie przekazuje ciepło. Możesz sprawdzić jaka jest temp na podzespołach programem (np HWiNFO), to będziesz wiedział co się dzieje w środku. Ja na przykład pisząc ten komentarz mam na procesorze ok 50 stopni a wentylator dmucha ciepłym powietrzem. Czyli w środku ciepło.
: czwartek 28 lis 2019, 23:58
autor: ElSor
Sosenia pisze:Pozdrawiam kolegę Paranoika. Ja też nim jestem
A wg mnie to nie paranoja a pewna dojrzałość. Obecnie wiele cennych rzeczy mamy na dyskach i z czasem coraz więcej tam mieć będziemy. Poza tym taki NAS ułatwia życie i potrafi mocno ułatwić domownikom codzienne rzeczy (może sam admin ma trochę rzeczy do ustawienia na początku) ale po ogarnięciu jest wygodnie i nie potrzeba wtedy np drugiego dysku w laptopie czy nawet karty telefonie. Ja po ok 2 latach od zakupu 1wszego 2 dyskowego NASa planuję kupić kolejny 3-4 dyskowy z extra M2.
Widzę, że Lenovo jest mocno krytykowane a mam odmienne zdanie - moja ma jakiegoś budżetowego (ok 1400zł z 4-5 lat temu + wymiana dysku na SSD) - dostała ode mnie uwagi jak się z nim obchodzić i działa bez awarii. Ja mam model 3 letni raczej wyższej (średniej) serii - Y700 17ISK i nie narzekam a kupiłem go za 3400zł (raczej przez błąd w sklepie, bo wszędzie był za min 4200zł). Jedyne co musiałem zrobić to kilka miesięcy temu rozładować do 0 i naładować baterię do 100% będąc w biosie przez kilka godzin (taki jakby reset elektroniki akusów) i znów mogę się cieszyć prawie pełną pojemnością i mocą wbudowanego akusa. Po zakupie zmieniłem dysk M2 na większy i kartę WiFi/BT na nowszą i szybszą (867Mbps). Nie katuję go ale już nie raz zdarzyło mu się pracować kilkadziesiąt minut na pełnym obciążeniu i poza szybszymi obrotami wiatraczka, nic dziwnego nie zauważyłem (temperatury były w normie). Dodam też, że mój jest używany jako stacjonarny a od mojej przemierza codziennie trasę łóżko - parter - piętro.
Moja mama też z 4 lata temu kupiła chyba najtańszego (~900zł) nowego lapka Lenovo i poza tym, że strasznie zamula to działa.
Koniec końców mój następny zakup to będzie raczej stacjonarka i monitor 4K + lepszy zestaw bezprzewodowy klawiatura + mysz + kolejny UPS specjalnie do tego zestawu. Do noszenia mam smartfona i tablet 10" (z Win 10) i raczej nie widzę sensu zakupu laptopa.
: piątek 29 lis 2019, 00:28
autor: Dziubek
Jak w wielu przypadkach, kwestia sztuki pewnie. Dużo też robią wymagania jakie mamy do sprzętu. Jak ludzie kupują tanie lapki a później zamarzy im się zabawa z konwersją czy obrabianiem i renderowaniem materiałów video to są takie efekty. Dużo też zawalają sprzedawcy rzucając puste slogany typu "laptop do gier" za 2000 zł. Ale to norma, na każdym kroku jesteśmy niemal nabijani w butelkę. Black Friday u nas w kraju najlepszym przykładem.
: piątek 29 lis 2019, 09:53
autor: Sosenia
Browar pisze:Spotkałem już takie modele w których musiałem wiercić dodatkowe otwory żeby normalnie dało się na nich pracować. Specjalnie czy przypadkowo spieprzone?
Miałem krótki epizod w serwisie komputerowym, jako praktyki na studiach. Sporo laptopów miało właśnie problem z tym, że wentylator był niemożliwy do wyczyszczenia bez całkowitego rozbierania laptopa. Komputery się grzały, resetowały a nawet czasem całkowicie psuły od temperatury. Sprężone powietrze z kompresora niekoniecznie pomagało, trzeba było zazwyczaj wszystko rozbierać. Dodatkowo, wlot powietrza nie był pod wentylatorem, tylko puszczony jakoś "na okrętkę"... A przecież są komputery, z których można nawet wentylator wymontować po zdjęciu jednej klapki.
: piątek 29 lis 2019, 10:09
autor: Vigo
Sosenia pisze:Browar pisze:Spotkałem już takie modele w których musiałem wiercić dodatkowe otwory żeby normalnie dało się na nich pracować. Specjalnie czy przypadkowo spieprzone?
Miałem krótki epizod w serwisie komputerowym, jako praktyki na studiach. Sporo laptopów miało właśnie problem z tym, że wentylator był niemożliwy do wyczyszczenia bez całkowitego rozbierania laptopa. Komputery się grzały, resetowały a nawet czasem całkowicie psuły od temperatury. Sprężone powietrze z kompresora niekoniecznie pomagało, trzeba było zazwyczaj wszystko rozbierać. Dodatkowo, wlot powietrza nie był pod wentylatorem, tylko puszczony jakoś "na okrętkę"... A przecież są komputery, z których można nawet wentylator wymontować po zdjęciu jednej klapki.
Skrajnymi przykładami takiej budowy są dwa laptopy i to tego samego producenta, czyli DELL Inspiron 1764, gdzie by wyczyścić wentylator i kratkę wylotową z kurzu i kłaczków trzeba rozkręcić całkowicie sprzęt z wyjęciem płyty głównej łącznie.
Drugim odmiennym przykładem jest DELL Latitude E5430, gdzie od spodu odkręcamy raptem dwa wkręty i zsuwamy jeden, duży panel odsłaniający całe wnętrze komputera i mamy bezpośrednie dojście do wszystkiego.
Łatwy, prosty i szybki dostęp przynajmniej do wentylatora i kratki wylotowej, to od teraz będzie dla mnie podstawowe kryterium przy wyborze kolejnego laptopa.
: piątek 29 lis 2019, 11:08
autor: Dziubek
Z jednej strony racja, ale czy warto odcinać się od wielu modeli przez taką rzecz ? Co ile taką pastę wymienisz ? Rok ? Dwa ? Jeszcze tym bardziej że sam dasz radę. Pomijam tutaj fakt że bardziej rozbudowane maszyny mają już solidne chłodzenia i bez zdejmowania budy nie ma opcji aby się tam dostać. Tylko teraz kwestia czy Ty taką maszynę chcesz / potrzebujesz.
Idealny przykład to MSI GT76
: piątek 29 lis 2019, 12:10
autor: Vigo
Dziubek pisze:Z jednej strony racja, ale czy warto odcinać się od wielu modeli przez taką rzecz ? Co ile taką pastę wymienisz ? Rok ? Dwa ? Jeszcze tym bardziej że sam dasz radę. Pomijam tutaj fakt że bardziej rozbudowane maszyny mają już solidne chłodzenia i bez zdejmowania budy nie ma opcji aby się tam dostać. Tylko teraz kwestia czy Ty taką maszynę chcesz / potrzebujesz.
Idealny przykład to MSI GT76
[url=http://www.swiatelka.pl/upload_img/miniaturki/IMG_5de0ee4b95f795521.jpg]Obrazek[/url]
Mniejsza o pastę, chodzi o bezproblemowe i szybkie dojście do wentylatora, a właściwie siatki, kratki, która jest na wylocie kanału wentylacyjnego, gzie zbierają się wszelkie kłaczki, włoski, a z czasem może utworzyć się tam taki kurzowo-filcowy czop, który skutecznie utrudnia swobodne wyrzucanie ciepłego powietrza przez wentylator.
We wspomnianym Inspironie musiałem każdorazowo odkręcić w sumie ze 30 wkrętów by dobrać się do tych elementów aby je wyczyścić i udrożnić.
: niedziela 01 gru 2019, 19:18
autor: Browar
Sosenia pisze:Browar pisze:Spotkałem już takie modele w których musiałem wiercić dodatkowe otwory żeby normalnie dało się na nich pracować. Specjalnie czy przypadkowo spieprzone?
Miałem krótki epizod w serwisie komputerowym, jako praktyki na studiach. Sporo laptopów miało właśnie problem z tym, że wentylator był niemożliwy do wyczyszczenia bez całkowitego rozbierania laptopa. Komputery się grzały, resetowały a nawet czasem całkowicie psuły od temperatury. Sprężone powietrze z kompresora niekoniecznie pomagało, trzeba było zazwyczaj wszystko rozbierać. Dodatkowo, wlot powietrza nie był pod wentylatorem, tylko puszczony jakoś "na okrętkę"... A przecież są komputery, z których można nawet wentylator wymontować po zdjęciu jednej klapki.
Ale nie mam problemu z rozebraniem sprzętu do zera, wymontowaniem wentylatora i naoliwieniem osi, nie mówiąc o wyczyszczeniu. Ja pisałem o Asusie z wyczyszczonym wentylem ale z nędzną wentylacją z powodu zbyt małych otworów wciągających powietrze. Sam używam Lenovo ThinkPad X201 (9 lat) i co jalkiś czas rozbieram i czyszczę, działa jak błysk ciupagi (nie gram w gry, no chyba że Return to Castle Wolfenstein)
Do zastosowań prostych (internet itp) najlepiej kupić coś z najwyższej półki poleasingowego, to pancerny sprzęt.