Strona 4 z 26
: niedziela 23 lis 2014, 20:24
autor: Polsky
Vigo ja właśnie zrezygnowałem z "solidnych" konstrukcji na rzecz małej wagi. Dodatkowo zabezpieczenie, które u Ciebie zdaje egzamin (pokrętło) u mnie jest za wolne i nie ma na to czasu by kręcić. Z tym, że najważniejsza u mnie rzecz używamy tylko i wyłącznie ostrzy trapezowych. Te łamane wielorazowe u mnie nie zdają egzaminu. Są za delikatne
: niedziela 23 lis 2014, 20:30
autor: fotorondo
W tych otworach spyderco masełko zostaje.
: niedziela 23 lis 2014, 21:09
autor: Manekinen
Nie lubię was
Kompletnie nie potrzebuję noża, ale teraz już muszę sobie jakiś kupić
Ten mi się podoba
http://www.fasttech.com/products/0/1000 ... wilderness
: niedziela 23 lis 2014, 21:19
autor: PawelG.
Ja cały czas czekam na jakiś kod rabatowy na noże w FT
: niedziela 23 lis 2014, 21:56
autor: Wojto
Ja właśnie teraz mam na oku jakiś kompaktowy nożyk, bo tamten Ganzo to jest do cięższych zadań niż obieranie jabłka (obrać można, ale pokroić nie bardzo z racji grubego ostrza
)
: niedziela 23 lis 2014, 22:11
autor: Vigo
Wojto pisze:Ja właśnie teraz mam na oku jakiś kompaktowy nożyk, bo tamten Ganzo to jest do cięższych zadań niż obieranie jabłka (obrać można, ale pokroić nie bardzo z racji grubego ostrza
)
Do jabłek to najlepszy Opinel.
: niedziela 23 lis 2014, 22:43
autor: Doctore
Ja mam takie pytanko co do tego ganzo g704, czy ta antypoślizgowa guma nie odpada po jakimś czasie?
PS Prawdziwi twardziele zjadają jabłka w całości
: niedziela 23 lis 2014, 23:05
autor: Vigo
Doctore pisze:Ja mam takie pytanko co do tego ganzo g704, czy ta antypoślizgowa guma nie odpada po jakimś czasie?
PS Prawdziwi twardziele zjadają jabłka w całości
Tam nie ma gumy, jeżeli masz na myśli materiał okładzin na rękojeści to są one wykonane z G10, czyli twardego i wytrzymałego tworzywa na które składają się sprasowane warstwy włókna szklanego połączone żywicą.
___
: niedziela 23 lis 2014, 23:42
autor: fotorondo
Doctore pisze:Prawdziwi twardziele zjadają jabłka w całości
A orzechy z łupiną.
: poniedziałek 24 lis 2014, 00:11
autor: Hetman
1. Paweł, większe nie znaczą droższe
. Zresztą takie enlany mieszczą się przecież w budżecie. No i w temacie miały być dwa noże do dwóch zastosowań
więc masz pretekst żeby kupić więcej
.
2. Polsky, dlatego ja łamane to czasem w domu przy biurku do różnych przecyzyjniejszych i specjalistycznych prac, a poza nim przesiadłem się na folder z trapezowymi + magazynek zapasu.
3. Vigo, rozpoznajesz słowo "ostrze"
? Kup analogicznego stanleya albo cokolwiek innego do ostrzy trapezowych, będzie miało to więcej sensu bo są one wytrzymalsze - grubsze i sztywniejsze. Też używałem różnych łamanych i mam zapas na resztę życia, biorąc pod uwagę, że zrezygnowałem z nich do większości zastosowań.
4. Manekinen, całkiem fajny i dobry wybór
.
: poniedziałek 24 lis 2014, 01:42
autor: Vigo
Hetman pisze:1. Paweł, większe nie znaczą droższe
. Zresztą takie enlany mieszczą się przecież w budżecie. No i w temacie miały być dwa noże do dwóch zastosowań
więc masz pretekst żeby kupić więcej
.
2. Polsky, dlatego ja łamane to czasem w domu przy biurku do różnych przecyzyjniejszych i specjalistycznych prac, a poza nim przesiadłem się na folder z trapezowymi + magazynek zapasu.
3. Vigo, rozpoznajesz słowo "ostrze"
? Kup analogicznego stanleya albo cokolwiek innego do ostrzy trapezowych, będzie miało to więcej sensu bo są one wytrzymalsze - grubsze i sztywniejsze. Też używałem różnych łamanych i mam zapas na resztę życia, biorąc pod uwagę, że zrezygnowałem z nich do większości zastosowań.
4. Manekinen, całkiem fajny i dobry wybór
.
Znam pojęcie "ostrza"
, ale nóż należy rozpatrywać jako całość, ostrze + rękojeść, na nic solidne ostrze jeżeli osadzone będzie w lichej i luźnej rękojeści.
Posiadam też nożyki na ostrza trapezowe i jak dla mnie są one mniej solidne niż ostrze łamane w rozpatrywanym Stanley'u, ot chociażby dlatego, że są cieńsze (specjalnie pomierzyłem: łamany Stanley- 0,5mm vs. trapezowe- 0,4mm grubości), ale co kto woli, każdy ma swoje preferencje.
Z resztą solidnością i sztywnością bije oba typy, nożyk OLFY na ostrza "rombowe" (ten ze zdjęcia, które zamieściłem wcześniej), ten ma ostrze o grubości 1mm, a i stal zdecydowanie lepszej jakości, a kosztuje chyba 13zł.
Wszystkie powyższe wytrzymałością przewyższy najlichszy folderek, a wszelkie noże składane klękną w temacie sztywności i wytrzymałości przed najprostszym fixedem, czyli nożem o głowni stałej.
PS Nie jestem bynajmniej fanatykiem marki Stanley, narzędzi ręcznych tego wytwórcy nie polecam bo to szajs i popelina.
___
: poniedziałek 24 lis 2014, 08:11
autor: ww296
Vigo pisze:...
Wszystkie powyższe wytrzymałością przewyższy najlichszy folderek, a wszelkie noże składane klękną w temacie sztywności i wytrzymałości przed najprostszym fixedem, czyli nożem o głowni stałej.
...
___
To wszystko zależy co rozpatrujemy pod pojęciem trwałości. Jeśli mówimy o ostrzu to sorry ale "najlichszy folderek" ma ostrze z lepszej stali, grubsze i wytrzymalsze. Po prostu przeznaczenie tych ostrzy i nozy jest zupełnie inne - nożykami jakie są na zdjęciu można ciąć miękkie materiały, ewentualnie twardsze ale bardzo cienkie, ale spróbuj nimi np wystrugać gałąź czy pokroić chleb, albo przeciąć drut
to tak jakbyś chciał żyletką wystrugać, nie wiem kijek do kiełbasy na ognisko.
Takie nożyki, dzięki wysokiej ostrości wynikającej z cienkiej i twardej (bardzo kruchej) stali świetnie nadają się do prac bardzo precyzyjnych i dzięki odłamywanym/obracanym ostrzom, możemy zachować wymagana ostrość do pracy bez żmudnej czynności ostrzenia co parę minut.
Tutaj jeszcze wyjaśnienie dla "niewnożonych" nie sztuka zrobić bardzo twarde i ostre ostrze - sztuka aby ostrze była jak najtwardsze i do tego elastycznie (aby się nie łamało czy kruszyło) s stąd zreszta kombinacje z kształtem ostrza (szlif wklęsły itp)
: poniedziałek 24 lis 2014, 09:32
autor: Gregor887
Oba nożyki mam ponad 20 lat.
Stanley z wysuwanym ostrzem wytrzymał rok. W tej chwili ostrze mogę zablokować tylko pokrętłem. Ciężki, upierdliwy.
OLFA to dla mnie nr 1 na świecie. Przeciąłem nim kilometry poliwęglanu, tony kartonów i płyt gipsowych. Nie wiem, co to za tworzywo, ale pewnie zapiszę go wnukom
. Ostatnio skończył mi się zapas starych nożyków. Kupiłem u przedstawiciela nowe i ... odłamują się na kartonie. Są już cieńsze i jakieś takie "suche".
Wniosek - nóż dla siebie trzeba zrobić samemu
Niedawno synowi do pracy zrobiłem taki
To nóż do sushi.
fotorondo pisze:Doctore napisał/a:
Prawdziwi twardziele zjadają jabłka w całości
A orzechy z łupiną.
I nie jedzą miodu, tylko wysysają pszczoły
: poniedziałek 24 lis 2014, 09:52
autor: PawelG.
Hetman pisze:1. Paweł, większe nie znaczą droższe . Zresztą takie enlany mieszczą się przecież w budżecie. No i w temacie miały być dwa noże do dwóch zastosowań więc masz pretekst żeby kupić więcej .
Będzie chyba Enlan, a potem się zobaczy, czy wystarcza
Jak będzie jakaś promocja, to może dokupię 710.
Wciąż czekam na jakiś kod rabatowy.
: poniedziałek 24 lis 2014, 19:18
autor: Kafar
SM 710 jako nóż do noszenia przy d**** i użycia kiedy trzeba jest ok, jak już wszyscy wcześniej napisali. Oprócz niego mam jeszcze 2 morki, które dadzą radę tam gdzie nie da SM
A w pracy (poligrafia/reklama) mam swojego ulubionego i nie zastąpionego Stanleya z łamanymi ostrzami! Pracowałem też z innymi nożami trapezowymi, plastikowymi, Olfami, itp. itd., jednak mi najbardziej przypasował ten duży Stanley, do precyzyjniejszych prac ... mniejszy Stanley
Wg mnie (i nie tylko) najlepszym wyborem na początek będzie SM 710 jako mały poręczny i do tego któraś z Morek
Co do kodu na FT, to jest jeden który działa z nożykami, lecz jest tylko na 5%:
XMAS14