Strona 4 z 8
: czwartek 21 lut 2013, 12:44
autor: Nightmare
No to i ja opisze mój rower miejsko leśny
skok zawieszenia
230mm przód
215mm tył
widelec teleskopowy z 43mm goleniami
tarcze hamulcowe
przód 300mm dwutłoczkowe pływające
tył 265mm jednotłoczkowe pływające
rama rurowa ze stali molibdenowej
trochę ciężka ale miało być solidnie
ogumienie
przód 19'tki 110/80
tył 17tki 140/80
: czwartek 21 lut 2013, 17:39
autor: DNF
No to coś czuję, że będzie ostro jak skompletuję całość
Dziś zakupiłem jeszcze klamki deore XT BL-M590 50zł komplet z wysyłką, nówki nie śmigane
: czwartek 21 lut 2013, 17:43
autor: gello1
DNF pisze:Dziś zakupiłem jeszcze klamki deore XT BL-M590 50zł komplet z wysyłką, nówki nie śmigane
Jak już co to nie XT tylko samo DEORE.
Wg mnie lepsiejsze są AVID SD5 lub SD7
: czwartek 21 lut 2013, 19:01
autor: mick1
Ja mam klamkomanetki Deore XT ST-M775 - wiekowe, ale innych nie chcę
: czwartek 21 lut 2013, 19:04
autor: Pyra
Witam
mick1 pisze:Ja mam klamkomanetki Deore XT ST-M775 - wiekowe, ale innych nie chcę
Bo te "wiekowe" są dużo trwalsze od współczesnych...
Pozdrawiam
: czwartek 21 lut 2013, 21:26
autor: wikrap1
SD5 mam i są fajne. I ładne
Ale na deore nie jeździłem
Bo te "wiekowe" są dużo trwalsze od współczesnych...
Jak ze wszystkim.. Teraz pogoń za ilością przełożeń a napęd w cięższych warunkach 5k km nie wytrzymuje..
: piątek 22 lut 2013, 22:05
autor: marszy
Po pierwsze szukaj crossa - koła 28".
Po drugie - jeśli w grę wchodzą jedynie nowe rowery, to w zasięgu zostają tylko dwa modele:
Lazaro Integral V
Kands Maestro
Różni je malowanie ramy i tylko tyle. Oba sa składane na południu przez polską firmę. Osprzętowo, jak na cenę, prezentują się bardzo przyzwoicie, praktycznie pełne Alivio, a nie sama przerzutka, do tego rama, która zbiera całkiem pozytywne opinie. Więcej ->
http://www.forumrowerowe.org/topic/9562 ... integral-v
: piątek 22 lut 2013, 22:20
autor: bandit
Jeśli mogę, to i ja dodam swoje 3 grosze
Zdecydowanie polecam stare klamki avida, jeśli dobrze pamiętam sd7 z takim małym pokrętłem do regulacji odległości klamki od kierownicy.
Jeśli chodzi o piasty shimano a szczególnie xt to katastrofa.. Jak jeszcze przednia obleci to tylna to masakra.. Ciągłe luzy i słabo się kręciła i szybko ją zajechałem. Po tych przygodach przesiadłem się na piasty z łożyskami maszynowymi.
Dobre a zarazem tanie są novatec, które polecam
Nie do zajechania i bezobsługowe.
Jeśli chodzi o hamulce do miejskiego-leśnego to tylko i wyłącznie dobre V-ki, polecam avidy.
Tarczowe mechaniczne to od samego początku było jakieś nieporozumienie.. Nie dość , że ciężkie i słabo hamowały, to dobre V-ki z klockami na deszcz i suche warunki jak np. kool stop potrafiły zadziwić nie jedne tańsze tarcze hydrauliczne, już nie wspominając o mechanicznych.
Jeśli tarcze to tylko i wyłącznie hydrauliczne, chociaż do miasta i lekkiego terenu nie ma sensu. Są cięższe od dobrych i tanich V-ek , już nie mówiąc o kosztach utrzymania.
Jeśli ktoś lubi ostro pojeździć po górach to zdecydowanie hydrauliczne.
: piątek 22 lut 2013, 22:35
autor: mick1
@up
Stare klamki - zgadzam się, ale czy avida... kwestia gustu
Mam piasty shimano - nigdy mnie nie zawiodły, a swoje ważę, więc mają co robić
Hamulce tak samo - mają co robić, a mam tarcze. Dlaczego tylko Vki wg Ciebie?
Cięższe - znowu kwestia wyboru. Moje wiele nie ważą
: piątek 22 lut 2013, 23:15
autor: wikrap1
Dobre a zarazem tanie są novatec, które polecam
Nie do zajechania i bezobsługowe.
Chosen też niczego sobie. Jestem szczęśliwym posiadaczem ich topowego modelu
Bębenek jak zacyka to szał
Tarczowe mechaniczne to od samego początku było jakieś nieporozumienie.. Nie dość , że ciężkie i słabo hamowały, to dobre V-ki z klockami na deszcz i suche warunki jak np. kool stop potrafiły zadziwić nie jedne tańsze tarcze hydrauliczne, już nie wspominając o mechanicznych.
Jakaś moda się zrobiła na hejt tarcz mechanicznych. Jeździłeś? Na jakim hamulcu?
Vki są lżejsze od mechaników tarczowych, ale jednak na dłuższych zjazdach nie trudno je spalić. Tarcza mechaniczna dużo lepiej radzi sobie z długim hamowaniem. Do tego lepsza modulacja niż vek. Działają też z podobną siłą w różnych warunkach pododowych. Vki nie da się ukryć, na morko, sucho i w błocie działają inaczej, co też nie jest dużą wadą..
Tarcze hydrauliczne działają zwykle jeszcze lepiej, ale zalety tarcz w dobrych mechanikach też są wyczuwalne.
A tarczowe
w miejskim tym bardziej mechaniczne ze względu na koszty, to uzadadniony pomysł jeżeli jeździmy w zimę. Vki potrafią się oblodzić i z hamowania niestety nici. Albo czasem po wjechaniu w kałużę część obręczy się obladza i hamulec strasznie szarpie.
Żeby nie być gołosłownym, swoje spostrzeżenia formułuję po wieloletniej eksploatacji zacisku shimano br-486, tektro I.O Jeździłem chwilę na Avid bb5, hydraulicznych deore i elixirach.
Teraz składam rowerki w trekking dla siebie i dziewczyny. Na przód lecą tarcze mechaniczne a na tył vki. Hydraulicznych nie założę, bo są droższe i w razie awarii nie naprawię ich w byle podrzędnym rowerowym, a na trasie mogą się różne historie przydarzyć.
: piątek 22 lut 2013, 23:54
autor: smokuxx1987
marszy Dzięki wielkie, właśnie o taką rade mi chodziło.
Narazie nie ma na allegro żadnego męskiego modelu ani kandsa ani lazaro.
Czekam aż pojawią się na allegro.
Pozdro.
: sobota 23 lut 2013, 08:57
autor: bandit
wikrap1 pisze:...Jakaś moda się zrobiła na hejt tarcz mechanicznych. Jeździłeś? Na jakim hamulcu?
Vki są lżejsze od mechaników tarczowych, ale jednak na dłuższych zjazdach nie trudno je spalić. Tarcza mechaniczna dużo lepiej radzi sobie z długim hamowaniem. Do tego lepsza modulacja niż vek. Działają też z podobną siłą w różnych warunkach pododowych. Vki nie da się ukryć, na morko, sucho i w błocie działają inaczej, co też nie jest dużą wadą..
Tarcze hydrauliczne działają zwykle jeszcze lepiej, ale zalety tarcz w dobrych mechanikach też są wyczuwalne.
Tak jeździłem, chociaż nigdy nie miałem w swoim rowerze. Dla mnie hamowanie na bardzo słabym poziomie, moje v-ki z dobrymi klockami na deszcz spisywały się lepiej na mokrym niż te mechaniczne. Już nie wspominając o bardzo dużej wadze w stosunku do działania. Modulacja bardzo słaba.
Miałem zawsze V-ki, później przesiadłem się na hydrauliki formuly i tak już zostało do dnia dzisiejszego , bo akurat w góry bez hydraulików już się nie ruszam, jak i bez spd
[ Dodano: 23 Luty 2013, 09:04 ]
wikrap1 pisze:..
Hydraulicznych nie założę, bo są droższe i w razie awarii nie naprawię ich w byle podrzędnym rowerowym, a na trasie mogą się różne historie przydarzyć.
Jeżdżę już tyle lat na hydraulikach i nigdy nie miałem najmniejszej awarii. Może lepiej kupować sprawdzone modele, firmy ?
Jakoś jadąc w góry nigdy nie brałem dota, ani dodatkowego przewodu, lub zapasowej klamki bądź zacisku
Nie mówię o jakiś podstawowych modelach, bo to loteria. Coś za coś. Na miasto, do lasu, nigdy nie zdecydowałbym się na hamulce tarczowe. Zima wcale też nie jest dużym problemem dla V-ek.
Swego czasu śmigałem na V-kach w górach, błoto, deszcz, suche warunki. Jakoś dawało radę, więc nie przesadzajmy z tymi tarczami do miasta.
: sobota 23 lut 2013, 10:31
autor: wikrap1
Zima wcale też nie jest dużym problemem dla V-ek.
Odnoszę nieodparte wrażenie, że nie jeździłeś w zimę, albo akurat nie trafiłeś na złe warunki. Ja jeżdżę na Vkach codziennie do szkoły i gdybym miał możliwość, to tarczę do zimówki bym wsadził.
Swego czasu śmigałem na V-kach w górach, błoto, deszcz, suche warunki. Jakoś dawało radę, więc nie przesadzajmy z tymi tarczami do miasta.
Oczywiście. Ja też trochę maratonów na Vkach SD3 i SD5 Avida przejechałem. Z dobrymi klockami Jest bardzo miło, jednak modulacja dużo gorsza, niż w moim tarczowym. Na tym br-486 dużo łatwiej zrobić stoppie niż na vkach, które mam.
Tak jeździłem, chociaż nigdy nie miałem w swoim rowerze. Dla mnie hamowanie na bardzo słabym poziomie
No to może trafiłeś na jakiś zacisk klasy makrokesz. Jeździłem też na hamulcach tarczowych, które były tylko spowalniaczami.. Nie jeździłeś na dobrym zacisku w takim razie
Już nie wspominając o bardzo dużej wadze w stosunku do działania.
Fakt. Piasta pod tarcze już jest cięższa. Sam zacisk z tarczą też nieco więcej waży niż Vki. Różnica w działaniu jednak jest a przy załadowaniu roweru sakwami i przyczepką z namiotem, materacem, ciuchami na miesiąc itd. to jest to bardzo niewielka różnica
A na jakimś asfaltowym długim zjeździe mam pewność, że hamulce mi się nie spalą, co w przypadku v-brake na dłuższych zjazdach nie jest pewne.
Może lepiej kupować sprawdzone modele, firmy ?(hydrauliki)
Ehh, pieniądze rządzą światem
Gdybym nie miał co robić z jakąś sumką, to czemu nie. Są zwykle sporo lżejsze od mechaników.
: sobota 23 lut 2013, 15:26
autor: TDK
Nie znam się, więc się wypowiem.
Hamulce hydrauliczne są skuteczniejsze niż V-ki. Niestety, trudno jest ustawić je tak, żeby tarcza nie ocierała o hamulec ze względu na bardzo wąską szczelinę, w którą wchodzi tarcza (zostają ułamki milimetra z każdej strony). A nawet jak już się to uda ustawić, żeby nic nie ocierało, to i tak po krótkim czasie znów zaczyna ocierać. To mnie zraziło do hamulców hydraulicznych. Nie wiem dlaczego producenci nie robią trochę szerszych szczelin na tarcze.
: sobota 23 lut 2013, 16:03
autor: mick1
To dziwne masz doświadczenia, nie miałem nigdy problemów z ustawieniem klocków, czy to w mechanicznych tarczach, czy też hydraulicznych.
A ustawienie V-ek doprowadzało mnie kilka razy do szału
Poza tym tarcze mają jeden dodatkowy plus - jak skrzywisz felgę, to na tarczach dojedziesz do domu. Z V-kami troszkę trudniej.