Witam!
Na początku chciałbym się przywitać. Nie jestem miłośnikiem ani znawcą latarek ale zarejestrowałem się, ponieważ w tym temacie jest prowadzona dyskusja na temat mojej osoby. Na forum trafiłem przypadkowo za pośrednictwem informacji od użytkownika Twigiel. Jestem osobą która sprzedała latarkę na serwisie allegro użytkownikowi
Twigiel. Przedstawiona została tylko jedna wersja wydarzeń przez kupującego a przecież do dyskusji wymagane jest zdanie obu stron stąd też moja obecność na forum. Wobec czego przedstawię sytuację od początku do końca:
Na świeta otrzymałem kolejną zbędną rzecz a więc latarkę. Ponieważ nie jestem obeznany w temacie latarek wyszukałem informacji na temat posiadanego urządzenia w aukcji nr
2905990296. Wygląd przedmiotu jak i opis pokrywa się z posiadaną latarką w związku z czym utworzyłem aukcję nr
2937338908 wraz z opisem oraz zdjęciami sprzedawanego przedmiotu. Oferta w formie licytacji ponieważ chciałem aby to kupujący sam ustalił ile warty jest dla niego przedmiot sprzedaży.
Użytkownik Twigiel przystąpił do targowania się:
"Wiadomość od: Twigel (700)
Treść wiadomości
witam
proponuje 200 zł + wysyłka.
pozdrawiam"
Wiadomość doczekała się odpowiedzi z mojej strony:
Po chwili otrzymałem kolejną od tego samego użytkownika:
"wiem ile ta latarka kosztuje
to z wysyłką może 250?"
Z racji tego,że do targowania się w aukcjach z licytacją podchodzę ostrożnie a odpowiedź na pytanie zawarłem we wcześniejszym mailu, wiadomość ta nie otrzymała odpowiedzi z mojej strony.
Na kilka sekund przed zakończeniem aukcji użytkownik
Twigiel przystąpił do licytacji i szczęśliwie wygrał. Dokonał wpłaty wobec czego przygotowałem latarkę do wysyłki. Osobno zapakowałem baterie z ładowarką i samą latarkę. Przedmioty zostały dobrze zabezpieczone folią bąbelkową a paczka wypełniona pogniecionymi gazetami by uniemożliwić swobodne przemieszczanie się rzeczy wewnątrz przesyłki, jednocześnie tworząc bardzo dobre zabezpieczenie na czas transportu. Tak przygotowana przesyłka została wysłana do zwycięzcy aukcji.
Pierwsze kłamstwa użytkownika
Twigiel...
Mail otrzymany 15.01:
"witam
dzisiaj otrzymałem latarkę i tu moje pytanie skąd wiadomo że to TK35? Skoro to nie fenix to skąd te tk35?
kolejna sprawa to to że latarka była rozbierana, śrubki obrobione, przednie szkło porysowane, miała być nowa. W związku z tym chciałbym oddać towar gdyż jest niezgodny z opisem. A podanie linka do oryginalnego fenixa było ciekawym zagraniem.
pozdrawiam"
Udzieliłem odpowiedzi nastąpującej:
Latarka jest nowa tak jak ją dostałem. Link do modelu Fenix TK35 podałem ponieważ latarka wygląda identycznie a nie ma na niej oznaczeń. Nie mam pudełka bo był to prezent więc sugerowałem się tylko wyglądem który jest dokładnie identyczny.
Poza tym w aukcji nie jest napisane,że jest to latarka marki Fenix tylko model TK35. Poza tym szkiełko nie miało jakichkolwiek zarysowań i została przeze mnie dobrze zabezpieczona.
Przedmiot który Pan otrzymał jest w 100% zgodny z tym co widział Pan na zdjeciach oraz wyczytał w opisie.
Pozdrawiam Serdecznie"
Użytkownik wymyślił rysy na szkiełku oraz obrobione śrubki. Poza tym nie ma w aukcji informacji,że jest to latarka firmy FENIX. Zawsze stawiam się po stronie kupującego jednakże w tym przypadku użytkownik
Twigiel po prostu zaczyna kręcić. Zaczyna się straszenie negatywnym komentarzem i US:
"oboje dobrze wiemy jak ta aukcja miała wyglądać i nie ma sensu się tłumaczyć
chcę Panu oddać towar. przyjmuje Pan zwrot?
jeżeli nie to na początek wystawie negatywa, co na pewno nie pomoże Panu w sprzedaży innych rzeczy, dalszym miom krokiem bedzie napisanie donosu do urzędu skarbowego czy aby Pan to legalnie handluje, bo paragonów ani FV nie widziałem w opisie, nawet jak Pan to robi legalnie to kontrol raczej bankowa. Właśnie sobie już wszystkie Pana aukcje wydrukowałem, te starsze z wystawionych komenatrzy sami sprawdzą.
oboje wiemy jak Pan tą aukcje wystawił i wyjaśnianie tego nie ma sensu. chcę Panu oddać latarkę wyślę ją na swój koszt i nie chce zwrotu za wcześniejszą przesyłkę do mnie. niech Pan się zastanowi czy warto z Pana strony narażać się na jakieś niepotrzebne nieprzyjemności."
Następnie użytkownik
Twigiel stosuje szantaż oraz próby wyłudzenia:
jak się Pan nie zdecyduje do godziny 18 to będę chciał już odzyskać pieniądze rzaem z kosztami wysyłki, czyli jakies 40 zł więcej.
taka latarka jak otrzymałem jest tutaj:
http://allegro.pl/latarka-cree-xm-l-t6- ... 35980.html
a polecam także lekturę
http://www.swiatelka.pl/viewtopic.php?t ... sc&start=0
Pana wybór jak zakończymy tą sprawę, ja będę co nawyżej 100 może 150 zł w plecy
a co jeżeli US stwierdzi tak jak kolega z forum
"Jako osoba prywatna nie mam możliwości wystawienia faktury/paragonu/gwarancji. Wszystkie sprzedawane rzeczy posiadam od min 6 miesięcy. Przedmioty których nie używam i nie są mi potrzebne czasami sprzedaje na aukcji. Sprzedaż ma charakter okazjonalny i nie nosi znamion prowadzenia działalności gospodarczej."
Sądzę, że jego US może mieć na ten temat zgoła odmienne zdanie biorąc pod uwagę ilość wystawionych obecnie przez sprzedającego przedmiotów.
a ja dodam od siebie i ilość wcześniej sprzedanych przedmiotów.
jak się dzisiaj nie dogadamy to jutro dzień zaczynam od negatywa"
Jako,że w dzień otrzymania mailów nie byłem obecny w systemi z uwagi na przeprowadzkę nie mogłem odpowiedziec na zarzuty nabywcy. Nie kontaktował się ze mną telefonicznie choć byłem pod telefonem dostępny cały czas.
W dniu dzisiejszym otrzymałem komentarz negatywny:
"użytkownika omijać szerokim łukiem,jeżeli macie możliwość to kupcie od kogoś innego.Kupiłem towar kompletnie niezgodny z opisem,miał być nowy a nie był.Sprzedający zrobił wszystko żebym myślał że kupuje latarkę nową FENIX TK35,a kupi. używaną podróbę"
Tak niestety nie kończy się ta historia poniważ znajdzie swój finał w innym miejscu niż formum.
Niestety jak widzicie użytkownik Twigiel wszystkich wprowadził w błąd. Przedmiot który otrzymał jest w 100% zgodny z tym co znajduje się w aukcji (zarówno w dokumentacji zdjeciowej jak i opisowej). Jeśli były jakieś wątpliwości co do zdjęć lub opisu wystarczyło zadać pytanie na które postarałbym się odpowiedzieć lub w przypadku braku wiedzy na dany temat zapytać o poradę w jaki sposób uzyskać potrzebne kupującemu informacje. Jeśli było inaczej można sprawę przekazać na policję. Transakcja odbyła się na allegro, jest Program Ochrony Kupujących który działa bardzo dobrze i użytkownik ma pełne prawo z niego skorzystać. Czemu tego nie zrobił? Ponieważ nie ma żadnych podstaw. Zatem jeśli wszystko jest w porządku trzeba się zrobić bezbronną owieczką? Nieznajomość prawa szkodzi i nie zwalnia z odpowiedzialności. Szkoda,że użytkownik Twigiel wybrał takie a nie inne rozwiązanie no ale cóż, jego świadomy wybór. Szkoda tylko,że zachowanie podlega pod kilka art Kodeksu Karnego (wymuszenie, szantaż, zastraszenie, poświadczenie nieprawdy) oraz Kodeksu Cywilnego.
Większąść (prócz nielicznych użytkowników tego forum) ma typowo polskie zachowanie w dyskusji - nie mam o czymś pojęcia, wypowiem się. Będą mnie uważali za eksperta. Niech się Państwo zapoznają jakie mają prawa i jak je egzekwować.
Kwestią wyjaśnień:
1) Informacje,że kupujesz od od osoby prywatnej ma ogromne znaczenie dla firm które chcą wrzucić w koszty zakup przedmiotu.
2) Informacje o okazjonalnym charakterze ofert dotyczy faktu,że przez 7-8 miesięcy w roku przebywam za granicą, gdzie pracuje i będąc w kraju pozbywam się rzeczy które leżą w domu i nie są mi potrzebne.
3) Wg informacji z US z listopada 2012 taka sprzedaż nie nosi znamion DG
4) Kupując od osoby prywatnej
zawsze jest możliwość rękojmi lub odstąpienia od umowy z tytułu niezgodności (a w tym przypadku przedmiot zgadza się w 100%)
5) Jeśli latarka nie ma 860 Lumenów tylko 840 jak wynika z podanego w dyskusji linka to nadal mieści się w wartości błędu 840lm/860lm*100%
Czekam na publiczne przeprosiny ze strony autora tematu.