Układ zapłonowy do metalohalogenków
Moc lampy jest regulowana przez prąd pracy statecznika elektromagnetycznego (największego elementu). Zatem wystarczy wymienić statecznik zwany również dławikiem, na taki do innej mocy i będzie działać, są jednak dwie sprawy:
1) trzeba patrzeć na maksymalny dopuszczalny prąd pracy zapłonnika (tego mniejszego, z trzema końcówkami)- zapłonnik szeregowo równoległy, a taki masz w tym układzie, musi przepuścić prąd pracy lampy, czyli musi być dostosowany do takiego prądu. Zazwyczaj się opisuje go przez moc lampy, z którą współpracuje. Większość zapłonników obsługuje lampy od 70-150 do 400W włącznie, ale nie wszystkie.
2) zmiana statecznika wiąże się ze zmianą kompensacji mocy biernej co się robi za pomocą kondensatora (to ten element bez napisanej mocy). Jeśli zakładasz statecznik 400W to kondensator do kompensacji mocy biernej powinien mieć 45 µF. Czyli jeśli modernizujesz z układu na 150W na 400W zakładając popularny statecznik STS-400 to do kondensatora kompensacyjnego 20µF dokładasz równolegle drugi 25µF.
Jeśli chciałbyś zmienić lampę ze 150W na 70W, to zakładasz statecznik STS-70 albo NaHJ70 i wymieniasz kondensator na 12µF. Wtedy zachowasz cos fi we właściwym zakresie (>0,85), im wyżej, tym lepiej. Wszystkie kondensatory oczywista muszą być dostosowane do pracy z prądem przemiennym, napięcie pracy min 250V.
Oto lista pojemności kondensatorów do układów zasilających zależnie od mocy lampy i układu, dane dla typowych lamp metalohalogenkowych:
- 35 W na dedykowanym stateczniku - 7 µF
- 35 W na stateczniku świetlówkowym FL4000 (lampa niedociążona) ok. 4,7µF, ale możesz zastosować także 7µF
- 70W i 100 W - 12 µF
- 150 W - 20 µF
- 250 W - 32 µF
- 400 W - 45 µF
- 600 W - 65 µF
- 1000 W - 100 µF
- 2000 W / 230 V - 125 µF
Przy lampach dużej mocy (tak od 2kW w górę) zasilanych z 3x400V pojemności są mniejsze.
Kompensacja jest potrzebna, gdyż w przeciwnym przypadku przez przewody zasilające płynie o wiele większy prąd - przesunięcie między napięciem a prądem powodowane przez element indukcyjny powoduje właśnie takie zjawisko. Im większy prąd, tym większe straty na kablach, kłopoty w dystrybucji mocy itp - zakłady energetyczne tego nie lubią. Instalację też. Gdy masz obwód z kilkoma oprawami po 400W każda to kompensacja jest bardzo ważna, bo inaczej musiałbyś cały obwód zwymiarować na "rozmiar większy". Dlatego nie ma dziś w sprzedaży opraw sodowych czy metalohalogenkowych, które nie byłyby skompensowane. Miarą kompensacji jest współczynnik cos fi, który musi być większy niż 0,85, im większy tym lepiej.
1) trzeba patrzeć na maksymalny dopuszczalny prąd pracy zapłonnika (tego mniejszego, z trzema końcówkami)- zapłonnik szeregowo równoległy, a taki masz w tym układzie, musi przepuścić prąd pracy lampy, czyli musi być dostosowany do takiego prądu. Zazwyczaj się opisuje go przez moc lampy, z którą współpracuje. Większość zapłonników obsługuje lampy od 70-150 do 400W włącznie, ale nie wszystkie.
2) zmiana statecznika wiąże się ze zmianą kompensacji mocy biernej co się robi za pomocą kondensatora (to ten element bez napisanej mocy). Jeśli zakładasz statecznik 400W to kondensator do kompensacji mocy biernej powinien mieć 45 µF. Czyli jeśli modernizujesz z układu na 150W na 400W zakładając popularny statecznik STS-400 to do kondensatora kompensacyjnego 20µF dokładasz równolegle drugi 25µF.
Jeśli chciałbyś zmienić lampę ze 150W na 70W, to zakładasz statecznik STS-70 albo NaHJ70 i wymieniasz kondensator na 12µF. Wtedy zachowasz cos fi we właściwym zakresie (>0,85), im wyżej, tym lepiej. Wszystkie kondensatory oczywista muszą być dostosowane do pracy z prądem przemiennym, napięcie pracy min 250V.
Oto lista pojemności kondensatorów do układów zasilających zależnie od mocy lampy i układu, dane dla typowych lamp metalohalogenkowych:
- 35 W na dedykowanym stateczniku - 7 µF
- 35 W na stateczniku świetlówkowym FL4000 (lampa niedociążona) ok. 4,7µF, ale możesz zastosować także 7µF
- 70W i 100 W - 12 µF
- 150 W - 20 µF
- 250 W - 32 µF
- 400 W - 45 µF
- 600 W - 65 µF
- 1000 W - 100 µF
- 2000 W / 230 V - 125 µF
Przy lampach dużej mocy (tak od 2kW w górę) zasilanych z 3x400V pojemności są mniejsze.
Kompensacja jest potrzebna, gdyż w przeciwnym przypadku przez przewody zasilające płynie o wiele większy prąd - przesunięcie między napięciem a prądem powodowane przez element indukcyjny powoduje właśnie takie zjawisko. Im większy prąd, tym większe straty na kablach, kłopoty w dystrybucji mocy itp - zakłady energetyczne tego nie lubią. Instalację też. Gdy masz obwód z kilkoma oprawami po 400W każda to kompensacja jest bardzo ważna, bo inaczej musiałbyś cały obwód zwymiarować na "rozmiar większy". Dlatego nie ma dziś w sprzedaży opraw sodowych czy metalohalogenkowych, które nie byłyby skompensowane. Miarą kompensacji jest współczynnik cos fi, który musi być większy niż 0,85, im większy tym lepiej.
Ostatnio zmieniony sobota 01 wrz 2012, 15:41 przez amisiek, łącznie zmieniany 1 raz.
Proszę uprzejmie.
To jest dobry pomysł, bo CDM-T 150/942 obok HCI-T 150 /NDL to świetne lampki. Gdy odpalisz drugą, będziesz mógł sobie światło ustawisz tak, jak trzeba.
Tu masz fajną lampkę, 250W też w barwie /942. Bardzo dobra jest, widmo podobne do 150tki. Cena kup teraz 45zł.
http://allegro.pl/philips-master-colour ... 68736.html
To jest dobry pomysł, bo CDM-T 150/942 obok HCI-T 150 /NDL to świetne lampki. Gdy odpalisz drugą, będziesz mógł sobie światło ustawisz tak, jak trzeba.
Tu masz fajną lampkę, 250W też w barwie /942. Bardzo dobra jest, widmo podobne do 150tki. Cena kup teraz 45zł.
http://allegro.pl/philips-master-colour ... 68736.html
Upoluj sam statecznik, teraz nie ma, ale na Allegro są dość często. Symbole: STS-250 albo NaHJ 250. Generalnie każdy statecznik do lampy sodowej 250W będzie dobry.
edit - jest na Allegro gotowa oprawa zewnętrzna za 50zł kup teraz zawierająca od razu układ zapłonowy do MH 250W. Ba, nawet ma jakąś lampkę, ale pewnie to tania chińszczyzna, więc bardziej emiter fotonów niż źródło użytecznego światła.
edit - jest na Allegro gotowa oprawa zewnętrzna za 50zł kup teraz zawierająca od razu układ zapłonowy do MH 250W. Ba, nawet ma jakąś lampkę, ale pewnie to tania chińszczyzna, więc bardziej emiter fotonów niż źródło użytecznego światła.
Panowie mam takie coś:
Na tabliczce znamionowej jest " ZAKŁADY METALOWE PREDOM MESKO typ OURJ400 rocznik 1976"
Lampkę mam na 3nogu wszystko ładnie działa tylko nie wiem nawet co to jest. Gdyby padła mi żarówka to nie wiedziałbym nawet czego szukać. A może idąc tropem żarówki może dało by się to zmodyfikować na coś wydajniejszego ? Chociaż i tak jest niezłe.
Co mnie zaciekawiło to kiedyś działała bez "startera?" potem przestała się zapalać wsadziłęm taki jak od świetlówki i działa, podejście było to samo.
[ Dodano: 1 Wrzesień 2012, 20:35 ]
jeśli trzeba odkręce przedni dekiel i pstryknę foto wnętrzności
Na tabliczce znamionowej jest " ZAKŁADY METALOWE PREDOM MESKO typ OURJ400 rocznik 1976"
Lampkę mam na 3nogu wszystko ładnie działa tylko nie wiem nawet co to jest. Gdyby padła mi żarówka to nie wiedziałbym nawet czego szukać. A może idąc tropem żarówki może dało by się to zmodyfikować na coś wydajniejszego ? Chociaż i tak jest niezłe.
Co mnie zaciekawiło to kiedyś działała bez "startera?" potem przestała się zapalać wsadziłęm taki jak od świetlówki i działa, podejście było to samo.
[ Dodano: 1 Wrzesień 2012, 20:35 ]
jeśli trzeba odkręce przedni dekiel i pstryknę foto wnętrzności
Mag 5D sst50 / romisen RC-C8 mod xpg / romisen RC-A4 / TIROSS mod xpg + regina /wydumka 2x18650+ XM-L + ref SMO // Mag Solitaire nichia 5mm / UniqueFire UF-DT1 Mod XM-l / "coś" 2x 16340 z xre q5 i refem SMO /UltraFire WF-501B xpg + ref SMO
To jest dość ciekawa i bardzo rzadka oprawa. Zapewniam Cię, że chłopaki z Lighting-Gallery z powodzeniem się z Tobą zamienią na coś lepszego za to.
Oprawa ta ma swój link tutaj
http://www.lighting-gallery.pl/viewtopic.php?f=16&t=21
Po wkręceniu lampy rtęciowej startuje ona bez zapłonnika, gdyż rtęciówki startują na napięciu sieci. Oprawa ta była projektowana do lampy LRJ, która była pierwowzorem lamp metalohalogenkowych i wymagała impulsu wysokonapięciowego do startu. Lampa ta była rzadka i kapryśna, mamy takie w zbiorach.
W tej oprawie jest statecznik dla prądu "rtęciowego", dzisiejsze lampy metalohalogenkowe 400W pracują na wyższym prądzie, takim samym, jak lampy sodowe 400W. Zapłonnik, który tam miałeś nazywa się ZT400, jest połączony w układ, który nazywa się ZLM2.
Oto schemat
Aby usprawnić zapłon, mógłbyś rozebrać zapłonnik świetlówkowy i wyciąć mu kondensator. Niestety nie będzie działać tak sprawnie, jak z oryginalnym zapłonnikiem ZT400. Ale lampę metalohalogenkową powinno odpalić.
Tak naprawdę, to mógłbyś do tej oprawy wkręcić lampę HQI-E 400W/D. Wtedy mialbyś jakieś 30 tys lm z tej oprawy - a to już coś jest. To dość droga lampa, taniej kupisz jej wersję z tubularną bańką (oznaczenie HQI-BT 400W/D), w której jarznik jest bezpośrednio widoczny. To niestety bardziej wali po oczach. Przykładowa aukcja takiej lampy HQI-BT jest tu, 65zł.
http://allegro.pl/metalohalogen-lampa-h ... 36906.html
Zapewniam Cię, że istniejąca lampa rtęciowa LRF 400W nie ma startu do takiej metalohalogenkowej 400W , MH daje prawie dwa razy tyle światła i to światła o lepszej jakości.
Oprawa ta ma swój link tutaj
http://www.lighting-gallery.pl/viewtopic.php?f=16&t=21
Po wkręceniu lampy rtęciowej startuje ona bez zapłonnika, gdyż rtęciówki startują na napięciu sieci. Oprawa ta była projektowana do lampy LRJ, która była pierwowzorem lamp metalohalogenkowych i wymagała impulsu wysokonapięciowego do startu. Lampa ta była rzadka i kapryśna, mamy takie w zbiorach.
W tej oprawie jest statecznik dla prądu "rtęciowego", dzisiejsze lampy metalohalogenkowe 400W pracują na wyższym prądzie, takim samym, jak lampy sodowe 400W. Zapłonnik, który tam miałeś nazywa się ZT400, jest połączony w układ, który nazywa się ZLM2.
Oto schemat
Aby usprawnić zapłon, mógłbyś rozebrać zapłonnik świetlówkowy i wyciąć mu kondensator. Niestety nie będzie działać tak sprawnie, jak z oryginalnym zapłonnikiem ZT400. Ale lampę metalohalogenkową powinno odpalić.
Tak naprawdę, to mógłbyś do tej oprawy wkręcić lampę HQI-E 400W/D. Wtedy mialbyś jakieś 30 tys lm z tej oprawy - a to już coś jest. To dość droga lampa, taniej kupisz jej wersję z tubularną bańką (oznaczenie HQI-BT 400W/D), w której jarznik jest bezpośrednio widoczny. To niestety bardziej wali po oczach. Przykładowa aukcja takiej lampy HQI-BT jest tu, 65zł.
http://allegro.pl/metalohalogen-lampa-h ... 36906.html
Zapewniam Cię, że istniejąca lampa rtęciowa LRF 400W nie ma startu do takiej metalohalogenkowej 400W , MH daje prawie dwa razy tyle światła i to światła o lepszej jakości.
Trzeba będzie to sensownie upchać do jakiejś oprawy.
http://www.lighting-gallery.pl/viewtopi ... 71#p110797
a następny krok może być taki:
http://www.lighting-gallery.pl/viewtopi ... 54#p116170
dwa lata temu kombinowałem z MH 70W
http://www.lighting-gallery.pl/viewtopi ... 317#p75817
http://www.lighting-gallery.pl/viewtopi ... 71#p110797
a następny krok może być taki:
http://www.lighting-gallery.pl/viewtopi ... 54#p116170
dwa lata temu kombinowałem z MH 70W
http://www.lighting-gallery.pl/viewtopi ... 317#p75817
Ja może nieco zmienię temat, ale z tego co słyszałem to MH nie lubią pracy w pionie, podobnie jak większość HIDów. Są jakieś specjalne wersje do pracy pionowej?amisiek pisze:Trzeba będzie to sensownie upchać do jakiejś oprawy.
http://www.lighting-gallery.pl/viewtopi ... 71#p110797
Pozdrawiam
To zależy od lampy. Każda z nich posiada w dokumentacji opisaną pozycję pracy. W lampach małej mocy zazwyczaj jest to "any", ale niekoniecznie. W lampach 400W bywa różnie, zdarzały się lampy skonstruowane pod konkretną pozycję pracy (to bylo regułą w pierwszych lampach 400W z marką Wotan), a nawet ze specjalnie ułożonym jarznikiem - oto przykład lampy specjalnie zrobionej przez Philipsa pod marką Musco pod kątem oświetlenia stadionów
Generalnie lampy mają następujące pozycje pracy:
i do tego ANY lub Universal czyli dowolna.
Generalnie lampy mają następujące pozycje pracy:
i do tego ANY lub Universal czyli dowolna.
Przez moje ręce przewinęło się trochę układów zapłonowych i jest tak:
- zarówno układ elektroniczny, jak i elektromagnetyczny trochę ćwierkają podczas startu, ale elektroniczny nieco ciszej.
- podczas pracy układ elektromagnetyczny może być różny - od całkowicie cichego aż do porządnego buczenia, to zależy od tego w jakim stanie są blachy statecznika. Jeśli są dobrze ułożone, ściśnięte i zalane klejem, to będzie cichy. Gdy producent odstawi fuszerkę, dławik będzie miał swoje lata lub oberwie młotkiem, to będzie brzęczeć. Buczenie może być głośne jeśli jest zamocowany do czegoś, co będzie pudłem rezonansowym (np komora osprzętu otwartej oprawy).
- podczas pracy układu elektronicznego słychać cichutkie brzęczenie, ale niektóre z układów bzyczą - słychać je z około pół metra, a w cichym pokoju można je słyszeć w całym pokoju. Mam 2 takie układy. Jeden z nich jest na tyle upierdliwy, że w hałaśliwym w sumie bloku (obok mnie dość ruchliwa ulica) to bzyczenie przeszkadza i musiałem wymienić.
- układ elektroniczny naprawdę nie miga, dlatego z czystym sumieniem go polecam. Żadnego migania w takt sieci nie widać. Jeśli widać okresowe zmiany jasności, to statecznik jest uszkodzony.
- Elektromagnetyczny z kolei jest trwały, niezawodny i sprawdzony przez dziesięciolecia.
- Elektromagnetyk ma jednak wadę, że widać na nim każdą nagłą zmianę napięcia sieci - załącza się agregat lodówki - to lampka przygasa na ułamek sekundy.
Ja w pierwszej kolejności wybieram elektroniczny, jeśli to tylko jest możliwe.
- zarówno układ elektroniczny, jak i elektromagnetyczny trochę ćwierkają podczas startu, ale elektroniczny nieco ciszej.
- podczas pracy układ elektromagnetyczny może być różny - od całkowicie cichego aż do porządnego buczenia, to zależy od tego w jakim stanie są blachy statecznika. Jeśli są dobrze ułożone, ściśnięte i zalane klejem, to będzie cichy. Gdy producent odstawi fuszerkę, dławik będzie miał swoje lata lub oberwie młotkiem, to będzie brzęczeć. Buczenie może być głośne jeśli jest zamocowany do czegoś, co będzie pudłem rezonansowym (np komora osprzętu otwartej oprawy).
- podczas pracy układu elektronicznego słychać cichutkie brzęczenie, ale niektóre z układów bzyczą - słychać je z około pół metra, a w cichym pokoju można je słyszeć w całym pokoju. Mam 2 takie układy. Jeden z nich jest na tyle upierdliwy, że w hałaśliwym w sumie bloku (obok mnie dość ruchliwa ulica) to bzyczenie przeszkadza i musiałem wymienić.
- układ elektroniczny naprawdę nie miga, dlatego z czystym sumieniem go polecam. Żadnego migania w takt sieci nie widać. Jeśli widać okresowe zmiany jasności, to statecznik jest uszkodzony.
- Elektromagnetyczny z kolei jest trwały, niezawodny i sprawdzony przez dziesięciolecia.
- Elektromagnetyk ma jednak wadę, że widać na nim każdą nagłą zmianę napięcia sieci - załącza się agregat lodówki - to lampka przygasa na ułamek sekundy.
Ja w pierwszej kolejności wybieram elektroniczny, jeśli to tylko jest możliwe.