Szukam solidnej lampki nie tylko na rower.
Rozebrałem tą bestie;)strasznie mocno była wkręcona ta część z diodą... nieźle to zryłem zanim puściło. Po kombinowałem i doszedłem do wniosku że słabo styka się z obudową przez co nie dostaje prądu, tak? Próbowałem tam wciskać druciki, ale niezbyt się dało. Wkręcałem ten element na włączonej lampce do momentu aż świeciła mimo "potrząsania". Włożyłem szkiełko, i tą koronką skręciłem. Działa i można regulować palnik. Co nie zmienia faktu, że chciałbym lepszą. Tą bym założył na głowę, tylko muszę poszukać tych szelek/opaski...
Nie chce nic mówić ale kolega cudny od początku tu u Nas wszystko krytykuje i podważa , raczę posłuchać doświadczonych kolegów którzy mają z tym doczynienia na codzień.
Włączniki z SF są zdecydowanie soldiniejsze niż w popularnych "ognistych" latarkach , sam niedawno popsułem reverse w L2i i miałem okazję go rozebrać - blaszki są posrebrzene , środek wypełniony smarem a sprężynki złocone.
Włączniki z SF są zdecydowanie soldiniejsze niż w popularnych "ognistych" latarkach , sam niedawno popsułem reverse w L2i i miałem okazję go rozebrać - blaszki są posrebrzene , środek wypełniony smarem a sprężynki złocone.
elektroda.pl