: niedziela 11 wrz 2011, 00:36
Jako optyka dobrze się sprawdzą soczewki od ksenonów,
coś w ten deseń:
Same szkła oczywiście, nie ta kupa złomu.
Przód soczewki ma być asferyczny (nie idealny wycinek kuli,
tylko takie trochę "dziobate"), tył płaski i nie matowy.
Rzut osiowy oczywiście kolisty (nie owal przypadkiem).
Wszelkie odbłyśniki są w tym momencie zbędne.
Zdolność skupiania rośnie wraz ze średnicą soczewki,
ale jednocześnie promiennik diody musi być jak najmniejszy.
Ważna jest też dokładność wykonania soczewki, lecz nie
należy się obawiać większych problemów.
Na przykładzie jednej z moich latarek - soczewka 8cm, promiennik 5mm -
- uzyskałem plamę światła ok. 30cm średnicy na 7 metrach.
Szerzej oczywiście też się da , regulujemy to odległością
diody od soczewki. U mnie optymalne było 3.5cm.
Soczewka była od Lancera, w Punto jest mniejsza,
o średnicy 6cm. Mam jeszcze 7cm od BMW, ale modelu
nie kojarze, bo tylko lampę rozbitą dostałem do zabawy.
Jak widać - można część świetlną zamknąć w wymiarach
9*9cm (długość i średnica zewnętrzna), czyli dość kompaktowych.
Pozostaje tylko radiator, który dajemy z tyłu, a sterownik może być
w zupełnie innym miejscu (ze względów termicznych).
Soczewek szukamy w zaprzyjaźninych warsztatach
i - w gorszym przypadku - na Allegro bywają.
Może to śmiesznie zabrzmi, ale...
W nowszych osobówkach zdarza się aluminiowa szyna zderzaka,
więc tylko mostek termiczny wystarczy od diody pociągnąć
grubym płaskownikiem .
Obudowę pozostawiam własnej inwencji majsterkowiczów, choć rura
aluminiowa nie brzmi najgorzej (odpowiednio potraktowana).
Nieco przedłużona (o ile miejsce i estetyka pozwala) może
nawet sama w wystarczającym stopniu pełnić funkcję radiatora.
Należy tylko na słoneczko uważać z ciemnymi kolorami.
No dobra, już spadam
coś w ten deseń:
Same szkła oczywiście, nie ta kupa złomu.
Przód soczewki ma być asferyczny (nie idealny wycinek kuli,
tylko takie trochę "dziobate"), tył płaski i nie matowy.
Rzut osiowy oczywiście kolisty (nie owal przypadkiem).
Wszelkie odbłyśniki są w tym momencie zbędne.
Zdolność skupiania rośnie wraz ze średnicą soczewki,
ale jednocześnie promiennik diody musi być jak najmniejszy.
Ważna jest też dokładność wykonania soczewki, lecz nie
należy się obawiać większych problemów.
Na przykładzie jednej z moich latarek - soczewka 8cm, promiennik 5mm -
- uzyskałem plamę światła ok. 30cm średnicy na 7 metrach.
Szerzej oczywiście też się da , regulujemy to odległością
diody od soczewki. U mnie optymalne było 3.5cm.
Soczewka była od Lancera, w Punto jest mniejsza,
o średnicy 6cm. Mam jeszcze 7cm od BMW, ale modelu
nie kojarze, bo tylko lampę rozbitą dostałem do zabawy.
Jak widać - można część świetlną zamknąć w wymiarach
9*9cm (długość i średnica zewnętrzna), czyli dość kompaktowych.
Pozostaje tylko radiator, który dajemy z tyłu, a sterownik może być
w zupełnie innym miejscu (ze względów termicznych).
Soczewek szukamy w zaprzyjaźninych warsztatach
i - w gorszym przypadku - na Allegro bywają.
Może to śmiesznie zabrzmi, ale...
W nowszych osobówkach zdarza się aluminiowa szyna zderzaka,
więc tylko mostek termiczny wystarczy od diody pociągnąć
grubym płaskownikiem .
Obudowę pozostawiam własnej inwencji majsterkowiczów, choć rura
aluminiowa nie brzmi najgorzej (odpowiednio potraktowana).
Nieco przedłużona (o ile miejsce i estetyka pozwala) może
nawet sama w wystarczającym stopniu pełnić funkcję radiatora.
Należy tylko na słoneczko uważać z ciemnymi kolorami.
No dobra, już spadam