Strona 3 z 3

: środa 15 gru 2010, 21:53
autor: kodi
Niestety czynnik zdrowotny wszedł w drogę... Postaram się zrobić jakieś zdjęcia w ciągu najbliższych paru dni. Generalnie - powala na kolana. Podobnie jak z Warriorem - włączenie na pełnej mocy w pokoju z białymi ścianami powoduje mrużenie oczu.

: czwartek 16 gru 2010, 12:06
autor: kisi
kodi, zdrowiej więc. Produkt gotowy, wyjaśnij nam proszę do czego zamierzasz stosować ów miecz ?

: czwartek 16 gru 2010, 14:03
autor: hagrid
Zobaczyć ten blask w oczach znajomych - bezcenne :grin:

: sobota 18 gru 2010, 03:54
autor: kodi
Cóż - przeznaczenie miało być do generalnego łażenia. Góry, pagórki itp. Tu gdzie mieszkam, czasem się przydaje zobaczyć co jest paręset metrów do przodu (jeśli akurat nie ma mgły ;)). Do tej pory świetnie sprawował się w tej roli Warrior K3500R (35W HID). Jako, że dzisiaj dowiedziałem się, że jutro idę na parę-paręnaście tygodni do szpitala, to chciałem zrobić jakąś małą sesję porównawczą między Warriorem a Grzmocikiem (tak ta latarka została ochrzczona przez moją lepszą połowę ;)). Kupa padającego śniegu niestety uniemożliwiła zrobienie zdjęć (znaczy zdjęcia zrobiłem ale wyszły na zasadzie "biała ściana").
Ale wnioski są - na pełnej mocy Grzmocik świeci bardzo zbliżenie do Warriora - Warrior ma większy spot, ale jasność w spocie jest bardzo zbliżona. Odległości rzędu 200m nie są problemem. Świetnie dobrany reflektor do diody. Dioda to SST-90W57SGN200 - czyli 5700K, najwyższy dostępny bin. Żadnego zaniebieszczenia - śliczne, białe światło. A jak już się napatrzymy na te kilkaset metrów, można spokojnie skręcić jasność i poświecić sobie pod nogi (z Warriorem nie da się skręcić jasności, a świecenie pod nogi prawie 3k lumenami jest głupim pomysłem - Calineczka świadkiem).

Generalnie - wyszło świetne światło, za które chciałem podziękować wszystkim osobom, które brały udział w tym projekcie.

PS. Jak wyzdrowieję, to obiecuję zrobić całą galerię z Grzmocikiem i Warriorem - a co!