Strona 3 z 3
: środa 09 kwie 2008, 14:11
autor: Calineczka
caesar pisze:Dioda PowerLed ma dla prądu rzędu 700mA napięcie na zaciskach ok. 3,65V i napięcie to można przyjąć w pobliżu punktu pracy za stałe (inaczej trzeba rozwiązywać układ graficznie lub za pomocą analizy nieliniowej, co wydaje się dla potrzeby analizy pracy latareczki zbędne). Mamy więc 4,35V-3,65V= 0,7V. Przyjmując zerową rezystancję wewnętrzną ogniw
(jest porównywalna z błędem wykonania opornika 1 Ohm) otrzymujemy prąd 700mA i moc wydzielaną w diodzie 2,65W
wydawalo mi sie ze jako tako radze sobie z matematyka i prądami a tu klops
prosze jasniej, bo nie wiem jak z wyniku odejmowania =0,7V nagle robi sie 700mA?
No i nie bardzo rozumiem porownania do bledu wykonania opornika 1 Ohm, bo bledy, jak deklaruja produceni (czytaj-tolerancja) moga wynosic 1% a moga i 20%...to juz jednak jest roznica
Napięcie,prąd, rezystancja(opór)
: czwartek 10 kwie 2008, 09:25
autor: caesar
Zgodnie z Napięciowym Prawem Kirchoffa suma napięć w zamkniętej pętli wynosi 0V.
W tym przypadku mamy pojedynczy obwód zamknięty (pętlę) składający się ze źródła napięciowego (3 akumulatorki =4,35V), diody PowerLed (=3,65V) oraz rezystor 1 Ohm.
Spadek napięcia na tym rezystorze (po pominięciu spadku napięć na rezystancjach wewnętrznych akumulatorków) wynosi właśnie 4,35V-3,65V= 0,7V.
A zgodnie z prawem Ohma mamy I = U/R czyli I= 0,7V/1Ohm = 0,7A= 700mA.
To jest prąd płynący przez opornik, a ponieważ mamy obwód (jedno koryto rzeki) pojedynczy to ten sam prąd (czyli strumień ładunków) przepływa przez każdy z elementów, a więc przez każdy z akumulatorków i przez diodę. Stąd moc wydzielana w diodzie
W= U*I = 3,65V*0,7A= 2,65W, a w oporniku W= 0,7V*0,7A= 0,49 W.
Rezystory faktycznie mają różne tolerancje wykonania – typowo 5% czyli dla 1 Ohma
+-0,05Ohm, przy 20% będzie to już +-0,20 Ohma.
Jeśli ma się dokładny (1%) rezystor powiedzmy R1= 6,8 Ohma na moc co najmniej 5W,oraz dokładny woltomierz można pomierzyć (oszacować) rezystancje wewnętrzną POSIADANYCH akumulatorków :
Rezystancja wewnętrzna akumulatorka (akumulatorków) Rw będzie równa :
Rw={ R1*(E/U1}- R1 - najpierw działania w nawiasach J
Gdzie E to napięcie na akumulatorkach bez podłączonego opornika (obciążenia), U1 to napięcie na akumulatorkach obciążonych (równolegle!) rezystorem R1....
Pomiar byłby bardziej wiarygodny gdyby mierzyć dwukrotnie napięcie na obciążonej różnymi opornikami baterii akumulatorków, ale wzór jest bardziej skomplikowany. Po prostu dlatego że w obciążonym prądem akumulatorku zachodzą zjawiska które nie występują w akumulatorku w stanie spoczynku....
: czwartek 10 kwie 2008, 09:44
autor: Miodosław
Wow! Chciałoby się użyć tego, czego podobno nie powinno się używać nadaremno!
Takiej dyskusji nie widziałem od czasów ... eee ... (pomińmy to milczeniem
)! Pozwolę sobie być (tymczasowo!) adwokatem Calineczki
Caesar, w swoim poprzednim poście napisałeś:
"Dioda PowerLed ma dla prądu rzędu 700mA napięcie na zaciskach ok. 3,65V i napięcie to można przyjąć w pobliżu punktu pracy za stałe (inaczej trzeba rozwiązywać układ graficznie lub za pomocą analizy nieliniowej, co wydaje się dla potrzeby analizy pracy latareczki zbędne). Mamy więc 4,35V-3,65V= 0,7V. Przyjmując zerową rezystancję wewnętrzną ogniw
(jest porównywalna z błędem wykonania opornika 1 Ohm) otrzymujemy prąd 700mA..."
Nie ma tu słowa o oporniku 1 ohm włączonym w szereg z diodą(!) i stąd post naszego światłego (
) admina!
: czwartek 10 kwie 2008, 09:49
autor: Calineczka
Dzięki Miodosławie za wsparcie moralne
No właśnie o to się rozchodzi, ja poprzednio też tego rezystora nie zauważyłem
Skoro się jednak pojawił to pozostaje podziękować za szczegółowy opis co niniejszym czynię
Odnośnie cuuudooownej diody CREE R2 porównywałem ją dziesiąt minut temu do jakiegos Edisonka pod wzgledem napiecie przewodzenia...charakterystyk nie zdejmowalem ale jedno jest pewne-ten moj Edisonek ma stanowczo nizsze Vf diody, przy tych samych napieciach zasilajacych edisnek zawsze bral wiecej pradu. Nie mierzylem dokladnie bo nie mam czasu, ale roznica byla nawet jak okolo 1A w CREE R2 do 1,5A w Edisonka. Dla mnie oznacza to, ze R2, ten moj(zakupiony w Lediko) wcale nie jest friendly dla ludzi ktorzy lubia duzo pradu w diode a nie maja w latarce przy zasilaniu z jednego li-ion dodatkowego step-upa
: czwartek 10 kwie 2008, 09:54
autor: Bocian
Hmm Kolega Ceasar pojawił się niczym Rambo w dźungli i od razu zaczął semi-agresywną polemikę... Może i dobrze ale moim zdaniem warto się choćby przywitać zanim zarzuci się komuś przyspianie na lekcji... Może warto powiedzieć choć cześć pojawiając się w nowym gronie ludzi którzy Cię nie znają. Widze że toeria nie jest Ci obca i dobrze ale szczerze dziwny styl wypowiedzi przy okazji pisania pierwszych postów. Ja szczerze powiem nie jestem arcymagiem elektroniki i wcale się tego nie wstydzę (zawodowo stykam się z nią okazjonalnie a ostatnio coraz częściej hobbystycznie
) Witam więc nowego kolegę i zachęcam do napisaniu paru słów o sobie w odpowiednich miejscach.
Ja poprzednio też tego rezystora nie zauważyłem
: czwartek 10 kwie 2008, 12:03
autor: caesar
emerel pisze:Witam,
skończyłem przeróbkę latarki alu no-name - zamiast 9 superjasnych założyłem Cree R2 i soczewkę. Świeciło super, zasilanie DD z 3*AAA i rezystor 1om. ..
pozdro
Mariusz
Mój pierwszy post odnosił się przecież do pytania Mariusza -emerel'a...A tam rezystor 1 ohm jak wół stoi opisany.Niesłusznie założyłem że pierwszy post "mają przed oczami" wszyscy
Jednocześnie chciałem powiedzieć że nie było moją intencją wbijanie komukolwiek szpilek, jeśli ktoś tak to odebrał to dostał "odłamkowym". W wielu dziedzinach jestem kompletnym ignorantem i na zadane pytania oczekuję łopatologicznych odpowiedzi . Dlatego pytanie Calineczki potraktowałem dosłownie... Gwarantuje, że 85% ludzi używających latarek prawa Ohma nie zna.Z drugiej strony zapewne na tym forum prawo Ohma zna pewnie więcej niż 85%
, ale ci co nie znają albo zapomnieli też mają prawo montować latareczki i warto im pomóc ograniczyć wydatki na nowe diody...
A do Bociana : ja przysypiałem na geografii (grałem też w szachy i kierki), oraz historii bo były nudnie prowadzone i mnie nie kręciły ale brak entuzjazmu do lekcji fizyki czy matematyki nie stanowi u mnie o ocenie człowieka. Miałem naprawdę wspaniałych nauczycieli matematyki i fizyki ale miałem też nieprzyjemność zetknąć się z kompletnymi idiotami(idiotkami) w tym zakresie. Faktycznie post wyszedł złośliwy - teraz to jasno widzę
i niniejszym się "kajam" i przepraszam, ale naprawdę jeśli porównywać prąd do wody w rzece to mój sposób porównywania jest zdecydowanie bardziej poprawny i zamiast pomyśleć co piszę napisałem co myślę.Chciałem dobrze a wyszło jakoś nieładnie...
. A co do prądu i napięcia to warto sobie zapamiętać że Napięcie "panuje" (Na zaciskach) a Prąd "płynie" (między zaciskami czyli Przez element).
: czwartek 10 kwie 2008, 12:14
autor: Calineczka
No i się wyjaśniło....szacuneczek Caesar za umiejętność dostrzegania własnych błędów
A prawo ohma po raz kolejny nie zaszkodzi...myslę, ze owe 85% jednak go...nie pamięta
: czwartek 10 kwie 2008, 13:00
autor: Dominik
Lepiej się nie przyznawać
: czwartek 10 kwie 2008, 13:34
autor: Miodosław
Wszystko dobre, co się dobrze kończy!
Przy tej okazji dokładnie przeczytałem pierwszy post!
Emerel był trochę mało precyzyjny. Nie zamieścił fotki radiatora, więc nie można oszacować, czy wystarcza. Pisze też "zasilanie DD z 3*AAA i rezystor 1om", po jakimś czasie "podłączyłem na chwilę zasilanie z baterii 3*1,5V AAA". Domyślam(!) się, że za pierwszym razem miał (co autor miał na myśli?
) na myśli akumulatorki, a za drugim ogniwa "pierwotne". W tym drugim przypadku napięcie na nowym może być 1,7V i więcej, co przy trzech daje ponad 5V. Wtedy prąd (nawet biorąc pod uwagę zmiany Vf diody) jest znacznie większy, więc rzeczywiście dioda mogła "podsmażyć" się.
...
P. S. Caesar chyba wolał słyszeć "Ave, Caesar, Morituri te salutant", niż "make love, not war"
: czwartek 10 kwie 2008, 14:20
autor: Calineczka
Miodosławie...przyznam szczerze że pierwszy raz słysze, by nowa bateria mogła dać 1,7V
!
Wrócę do domu, wypakuję nówki Sanyo z blisterka, podłączę woltomierz a potem uszu natrę
: czwartek 10 kwie 2008, 14:25
autor: emerel
Witam ponownie,
za radiator robił krążek aluminium, dociśnięty do MCPCB, niestety bez termokleju ani nawet pasty termo (ot, głupota). Ale spasowanie elementów wyglądało na idealne... za pierwszym razem podłączałem do aku, potem omyłkowo do baterii... ale przez rezystor.
: czwartek 10 kwie 2008, 14:55
autor: Calineczka
Błędów nie robi ten, który nic nie robi.
Pociesze Cię, ja w czasie eksperymentów z driverkiem chyba dwa dni temu odpaliłem Luxeona K2
Nie poddawaj się, tej satysfakcji kiedy już działa jak powinno nic nie zastąpi!
: czwartek 10 kwie 2008, 15:36
autor: Bocian
Zgadza się
Nie pomnę ile emiterków posłałem do krzemowego nieba jak robiłem światła dzienne
A jakbyś kiedyś ujarał tak jak ja w ciągu tygodnia 4 emitery 10W po 100zł/szt. to podziel się swoimi wrażeniami
Radiator
: piątek 11 kwie 2008, 12:41
autor: caesar
To właśnie jest największe ograniczenie dla PowerLed'ów. Co z tego że same diodki są małe jak wydziela się w nich sporo ciepła które trzeba efektywnie odprowadzić...Bo dioda nie żarówka i pracuje poprawnie , długo i szczęśliwie o ile temperatura złącza nie przekracza 70-85 C. Złącza, a nie obudowy, podłoża czy radiatora! Jedynym sensownym rozwiązaniem są latarki w których obudowa jest jednocześnie radiatorem, i diody o wysokiej sprawności ale również tu szybciutko staniemy przed ścianą....
Ale wszelkie zaniedbania szczegółów (brak pasty lub kiepska pasta, nierówna powierzchnia, brak docisku, kiepskie podłoże - typu miedziowany laminat etc.) będą skutkowały co najmniej spadkiem sprawności świecenia dalej spadkiem czasu życia diody a przy troszkę gorszym przypadku zejściem diody.
A ten Caesar od "Morituri te salutant" to ani moja rodzina ani znajomy, w zasadzie to nawet nie bardzo go lubię bo to łobuz,morderca i imperialista był choć lubił pozować na filozofa i liberała, a ja raczej pacyfistą jestem... Mnie takie imię moja Babcia wymyśliła bo znała bardzo ulukrowaną wersję historii. Józefa, Włodzimierza i Adolfa skreśliła bo tych wielkość poznała na własnej skórze, a Juliusa Caesara znała tylko z podręcznika...
: piątek 11 kwie 2008, 12:50
autor: Dominik
Ee tam przesadzacie z tymi ograniczeniami - dla mnie to po prostu inna specyfika i już, może mi brak spaczenia latarkowego, bo od początku zajmowania się oświetleniem zajmuje się wyłącznie ledami - wiec to standardowe wymagania a nie coś dziwnego.
Dobry projekt to podstawa - najpierw myślimy, potem liczymy, potem sprawdzamy i dopiero wtedy włącza się prąd
A nie łaps za kabelki i zobaczymy co będzie