Volo pisze:Triodac, 100A dla alternatora to nie duże obciążenie?
Wiadomo że dużo. Nie twierdziłem inaczej. Nawet dla alternatora o prądzie znamionowym 150-160A.
Nie zapomnijmy tylko że w przytoczonym układzie mamy:
1. Prąd 100A+ płynie od dawcy z dwóch źródeł: alternatora i akumulatora (a im lepsze kable tym większy prąd)
2. Prąd 100A+ płynie tylko w momencie rozruchu. Gdy pracują silniki w obu autach to każdy alternator stabilizuje napięcie wyjściowe na podobnym poziomie ok. 14,4V+- 0,4V. Wtedy prąd w przewodach rozruchowych (wyrównawczy) jest mały. Moim zdaniem poniżej 10A (zależy od kilku czynników). Muszę zmierzyć przy okazji ale w skrajnych okolicznościach może płynąć do układu dawcy
Mam nadzieję że opisałem to zrozumiale
: wtorek 05 sty 2016, 20:07
autor: Volo
Dokładnie, i nim ustabilizuje (ok 1-5sek.) to większość odłącza kable i alternator nie zdąży "skompensować" braku obciążenia, dlatego zaleca się włączyć jakiś odbiornik o dużym poborze energii. U mnie w starej Primerze było dobrze to widać jak wyłączałem szybę albo światła, to silnik przez moment tak jakoby zwiększał obroty i wracał do jałowych.
: wtorek 05 sty 2016, 20:41
autor: triodak
tisher pisze:Po drugie to działa trochę inaczej niż myślisz
Nie służy do uruchomienia samochodu bez akumulatora tylko do podłączenia do akumulatora równolegle, następnie czekasz kilka min i dopiero kręcisz.
Weź naładowane 3szt 18650, połącz szeregowo i podłącz bezpośrednio do wyładowanego akumulatora. Poczekaj 3-10 min i zakręć..
Odpalisz do strzału
I znowu się czegoś nowego i ciekawego dowiedziałem
W sumie zasada działania podobna do super kondensatorów rozruchowych.
(Cantec Can-crank albo KApower)
W tym power banku z tego co widzę to ogniwa LiPo bezpośrednio do aku się podłącza i tylko na kablu jest jakiś konkretny bezpiecznik.
A skoro to działa to można by na bazie jakichś ogniw wykombinować taki pseudo kondensator rozruchowy. Tylko jak się ogniwa LiPo spiszą mając temp -20stC (zabudowane na stałe w aucie)?
: wtorek 05 sty 2016, 21:13
autor: rafalzaq
W tym kablu do powerbanka nie ma bezpiecznika tylko diody żeby się pakiet nie ładował po uruchomieniu silnika. A przynajmniej tak widziałem na zdjęciach w internecie. Mój kabel jeszcze nie przyszedł.
: czwartek 07 sty 2016, 09:08
autor: alojzy
Ostatnio żona posiedziała na telefonie z 40 minut przy włączonych światłach i wyłączonym silniku, potem jeszcze gdzieś poszła i zdziwiona że auto nie pali podjechałem z kabelkami z supermarketu i jestem zdziwiony, że jej auto nie chce zapalić. Zadzwoniłem do kolegi mechaniora mówię jaka sprawa, no i wyjaśnił mi, że tymi kablami to ja sobie mogę hulajnogę odpalić . Więc za Alle zakupczyłem http://allegro.pl/przewod-linka-lgy-1x3 ... 30426.html plus dwa zaciski i będę sobie przewody rychtował
: czwartek 07 sty 2016, 11:03
autor: Volo
Kabel zacny ale nie tak giętki jak gumowy do spawary.
Do tego, zakup dobre końcówki i porządnie zaciśnij, mnie pomogli monterzy ze Spółdzielni mieszkaniowej
: czwartek 07 sty 2016, 22:51
autor: Polsky
Zaciski zakupiłem w Juli. Wyglądają bardzo porządnie i bardzo mocno zaciskają, są z metalu jakby pomiedziowane albo taki kolor ocynku mają. No w każdym bądź razie cena 1.99 ale naprawdę sensowne oczywiście jak się okaże, że badziewie to kupię normalne spawalnicze; )
Jutro w końcu jest szansa, że dotrę do sklepu z kablami do spawania
: czwartek 07 sty 2016, 23:28
autor: FreeMagenta
A tak z ciekawości (przepraszam za wtręt) , czy coś takiego : http://www.hobbyking.com/hobbyking/stor ... _Pack.html mogłoby posłużyć do awaryjnego uruchomienia samochodu osobowego? ...
Napięcie dość podobne do 6 celowego akumulatora ołowiowego, 320A prądu chwilowego / 240 ciągłego...
: piątek 08 sty 2016, 01:13
autor: tisher
Samochód odpalisz nawet z 10szt AA, nie gra roli ani wydajność prądowa, ani grubość przewodów
Jeśli masz 10 min to i "odpalisz" na przewodach od żelazka (żart ). Możesz sobie w kabinie zrobić koszyczek na 3-4s 18650, będziesz mieć high-endowy awaryjny zapłon
Ot taka przedziwna magia.
Edycja.
O, znalazłem film instruktażowy
: piątek 08 sty 2016, 01:47
autor: ProLight
A takie 3-4S podłączone na żywca do rozładowanego aku nie rozładują się poniżej bezpiecznego poziomu?
Czy wyrówna sie do 12V i dalej nie pójdzie
: piątek 08 sty 2016, 08:45
autor: tisher
Wyrówna i dalej nie pójdzie. Zresztą ładujesz tylko 10 min więc ani akumulatora nie naładujesz ponad minimum do zakręcenia 2-3 razy, ani 18650 nie rozładujesz.
Potrzeba odpalenia samochodu jest ważniejsza niż przetrwanie lub nie jakichś badziewnych 18650 z odzysku, więc wcale nie muszą przeżyć operacji
Mam na myśli to, że znacznie lepiej mieć swój sposób na odpalenie bez proszenia się i bez uzależnienia od obecności kogokolwiek (choć przewody, nawet najbardziej badziewne też warto mieć).
: piątek 08 sty 2016, 10:36
autor: anduril
FreeMagenta pisze:A tak z ciekawości (przepraszam za wtręt) , czy coś takiego : http://www.hobbyking.com/hobbyking/stor ... _Pack.html mogłoby posłużyć do awaryjnego uruchomienia samochodu osobowego? ...
Napięcie dość podobne do 6 celowego akumulatora ołowiowego, 320A prądu chwilowego / 240 ciągłego...
A nie łatwiej wozić małą żelówkę (5-7Ah) i kilkunastu centymetrowe przewody? Chyba to bardziej niezawodny sposób niż jakieś pakiety z lionów.
: piątek 08 sty 2016, 12:40
autor: anduril
Ebola pisze:A nie łatwiej wozić małą żelówkę (5-7Ah) i kilkunastu centymetrowe przewody? Chyba to bardziej niezawodny sposób niż jakieś pakiety z lionów.
Plusy - lżejsze i zgrabniejsze, ma elektronikę (zabezpieczenia, wskaźnik naładowania), podładuje telefon awaryjnie, łatwiej naładować (choć nie przesadnie, potrzebne 15V).
Minusy - cena, możliwe problemy przy dużym mrozie.
Coś pominąłem?
: piątek 08 sty 2016, 13:01
autor: tty5150
Ebola pisze:A nie łatwiej wozić małą żelówkę (5-7Ah) i kilkunastu centymetrowe przewody? Chyba to bardziej niezawodny sposób niż jakieś pakiety z lionów.
Jak z żelówką w mrozy? Mam jeszcze dychające akumulatory po padniętym UPS'ie, czy jak naładuje i wrzucę do bagażnika to przetrzymają -20C? Jak często je doładowywać?