To ile maksymalnie można dać za zużyte baterie? U mnie nie ma dużych firm, serwisów itp. a mam możliwość kupna kilkunastu sztuk baterii. Stan nieznany. Ile dla kolegów to akceptowalna cena za "loterię fantową"?
Ja osobiście bym nie dał więcej niż 4zł/szt. W rozbiórkę i testowanie każdej baterii trzeba wliczyć swój czas i pracę, i zależy jak kto sobie to ceni. No i średnio połowa ogniw do śmietnika. Jak w baterii jest przeważnie 6 lub 9 sztuk i połowa to odpady to po prostu nie opłaca się dawać więcej. Ale jak chcesz to sam sprawdź jak na tym wyjdziesz, tylko nie sprzedawaj tego komuś jako sprawnych ogniw, no chyba że będziesz pewien że są mało używane.
Używane baterie laptopów nominalnie mają 2000-2200 czasami 2600mAh. Po sprawdzeniu pojemności najczęściej mają 1700-2000mAh a te większe 2200mAh. To chyba nie są złe wyniki jak na używane baterie.
Baterie z laptopów ogólnie są całkiem dobre do zasilania niewymagających latareczek (bez żadnych przeróbek) jednak przy mocno podkreconych latarkach, kiedy z ogniwa musi iść np 5A to się okazuje że nie dają rady i przez opór wewnętrzny idzie mniej prądu.
Realnie te ogniwa nadają się do prądów 1A, bo przy większych już sporo energii jest zamieniane w ciepło. Wg moich testów realne pojemności to 1500-2000, te 1500 (fabrycznie 2200) są już w takim stanie że grzeją się przy 1A i odzysk takich aku jest na granicy opłacalności przy otrzymaniu baterii za darmo. Czasem trafią się 2200-2300 ale to już górny limit, i te ogólnie będą w lepszym stanie, z tych można by zasilać latarki 8 AMC.
To albo rozbierasz b ardzo dobre baterie, albo umknęło Ci, że napięcie przy tych prądach błyskawicznie spada w okolice 3V.
Jak robi się latarkę za ponad 2 stówy, trzeba dać 2 dychy na ogniwo, które pozwoli zobaczyć, co właściwie zrobiliśmy.
Racja, ostatnio właśnie padł mi telefon i tak eksperymentalnie użyłem śmietnikowych 4x18650 w Lii-500 i dały radę naładować do pełna (gdzie w latarce to było jakieś 15 minut świecenia, albo i mniej i zdychały).