Strona 3 z 4
: poniedziałek 05 sty 2015, 19:26
autor: PawelG.
Wiem co napisałem i co wkleiłem.
Sam się zdziwiłem, jak mi kolega pokazał w Peugeot Planet co się dzieje z alternatorem.
W pewnym momencie jazdy po doładowaniu akumulatora widać było, że ładowanie zostało odłączone.
Napięcie na akumulatorze zaczęło spadać i po chwili znowu rosnąć, ponownie był ładowany.
Ewidentnie alternator został odłączony, a później ponownie włączony.
Najczęściej takie coś działo się przy przyśpieszaniu, wtedy najlepiej ten efekt był widoczny.
Przy hamowaniu z kolei układ stara się odzyskać jak najwięcej energii i ładuje akumulator nawet napięciem do 14,8 V.
Gdyby mi tego ktoś nie pokazał, to sam bym nie uwierzył.
Poniżej masz materiały Varty, czyli producenta akumulatorów nt. systemów zarządzania energią, Ciebie powinna zainteresować strona 11.
http://sendfile.pl/191455/start-stop_folder_pl1.pdf.pdf
: wtorek 06 sty 2015, 02:59
autor: skaktus
Chłopy, spokojnie. Systemy "inteligentnego ładowania" to standard. Obecnie mam na "warsztacie" Golfa 3 z 92 roku, Felicję z 97, Lagunę z 02 oraz Juke z 11 roku. Wszystkie prócz Juke, po naładowaniu aku na 100% wciąż ładują je prądem około 500 do 1A i to ciągle, bez względu czy na postoju czy w trakcie pracy. Wszystko mierzyłem osobiście, szczególnie po tym jak w Felicji wygotowało mi akumulator (po awarii alternatora) i "wypaliło" co się dało w komorze silnika. Owy "problem" pojawiał się również w Golfie i Lagunie. O ile w lagunie nic wielkiego się nie zdarzyło to w Golfie tak samo jak w Felicji, akumulator również zagotował się i tyle z tego było. Wszystko miało przypadek w przypadku akumulatorów najniższej jakości.
W Nissanie Juke po odłączeniu aku, system chwilę "myśli" po czym zaczyna ładować akumulator max prądem około 5A i po chwili prąd spada do niemal 200 mA i na końcu następuje odłączenie akumulatora. W przypadku całkowitego odłączenia akumulatora system "za wszelką cenę" chce " dostać odpowiedź" od akumulatora i potrafi "walić" impulsami w akumulator (na klemy) prądem około 8A - sprawdzone po odłączeniu naładowanego akumulatora i zainstalowaniu totalnie rozładowanego. System odpowiedzi trwa tak długo, do puki akumulator nie naładuje się do do pełna (kiedy aku ma około 14,4V) i znów następuje odłączenie ładowania i bez względu czy wciąż jedziemy czy nie, akumulator w ogóle juz nie jest ładowany w momencie osiągnięcia max napięcia.
Problem ten jest znany w przypadku montażu świateł dziennych wykrywających start silnika i wzrost napięcia na akumulatorze - obecnie mam zamontowane światła dzienne Osrama - na początku świecą, potem jest spadek napięcia i światła gasną, jedyny system obejścia tego "problemu" to dodatkowy sygnał "ACC" z skrzynki bezpieczników.
: wtorek 06 sty 2015, 09:24
autor: igi
No w takie coś jestem w stanie uwierzyć, ale nie w to że alternator przestaje pracować a auto "jedzie" na akumulatorze. Co do baterii telefonów to z tym co pisaliście też się spotkałem ale w drugą stronę. Kupiłem do motorolii defy kiedyś powiększoną baterię z klapką a telefon trzymał krócej niż na oryginalnej. Po pomiarach okazało się że ta powiększona ma większą pojemność a i tak telefon słabiej trzymał. Obciążyłem więc obie baterie większym prądem i wtedy ta niby większa jednak okazała się znacznie mniejsza
. Podejrzewam że miała sporą rezystancję wewnętrzną.
: wtorek 06 sty 2015, 12:15
autor: PawelG.
igi pisze:No w takie coś jestem w stanie uwierzyć, ale nie w to że alternator przestaje pracować a auto "jedzie" na akumulatorze.
Tak się właśnie dzieje w Peugeotach e-HDI i pewnie jeszcze wielu innych nowych autach.
Szczególnie przy przyśpieszaniu alternator jest całkowicie odłączony i cała elektryka korzysta z akumulatora.
Też w to nie wierzyłem i w ten sposób straciłem flaszkę.
: wtorek 06 sty 2015, 13:34
autor: skaktus
U mnie w Juke alternator pracuje cały czas i zasila całą elektronikę auta, jedynie ładowanie akumulatora jest odłączone.
: wtorek 06 sty 2015, 14:42
autor: PawelG.
Renault Nissan nie wprowadził tego "udogodnienia" na dużą skalę, występuję tylko z niektórymi silnikami 2,0 dCi z dodatkowym oznaczeniem ESM.
: wtorek 06 sty 2015, 14:51
autor: zieloczek100
Miałem do czynienia z masą różnych samochodów (zawód taty), zarówno te nowsze jaki te starsze. Miałem okazję większością z nich się przejechać (wtedy jeszcze tak nie zwracałem na to uwagi jak teraz kiedy mam prawo jazdy, wtedy liczył się rocznik, model i "wygląd"). Wiem na co zwracać uwagę oglądając dany samochód, ale nigdy nie zwracaliśmy uwagę na coś takiego jak ładowanie ! Wiem, że nowsze oznacza gorsze (pod względem jakości wykonania, bezpieczeństwa (awaryjność, niemożność naprawy drobnych rzeczy w trasie), wygoda i nie tylko...).
Mimo, że miałem w planach zmianę auta na coś nowszego, to chyba jednak pozostanę przy W124 (poczekam, aż się zepsuje) - jest jak nokia 3310 - wymieniasz tylko akumulator.
: wtorek 06 sty 2015, 15:34
autor: Pyra
Witam
zieloczek100 pisze:Mimo, że miałem w planach zmianę auta na coś nowszego, to chyba jednak pozostanę przy W124 (poczekam, aż się zepsuje)
Jak się zepsuje, to naprawiaj, byle na dobrych podzespołach, auto już jest youg-timerem, to klasyk, szczególnie wersje 2,5td i 3,0 w dieslu i silniki 2,3 benzyna.
Pozdrawiam
: wtorek 06 sty 2015, 18:18
autor: Issac
Swego czasu pracowałem w lakierni i
byl taki klient
wlasnie W124, bity w
kazdym miejscu, ale nie do zajechania mechanicznie, tylko
wymienialismy elementy i
malowalismy
Jezdzil patologicznie i
srednio co 2msc u nas
byl...
: wtorek 06 sty 2015, 19:37
autor: zieloczek100
Pyra, Nie chciałbyś zobaczyć listy co trzeba było wymienić/co jeszcze trzeba wymienić a co zostało wymienione
Długaaaa lista, ale wiedzieliśmy na co się piszemy (chociaż może nie do końca?). Zostało kilka rzeczy do zrobienia (ok 2tyś zł (no chyba, że zrobimy to wszystko sami i niektóre usterki da się naprawić niższym kosztem + nagłośnienie). Staraliśmy się wybierać podzespoły mające dobrą opinię w internecie. Niestety jest to szalone 72KM w motorze 2.0D (czyli słabsza wersja następnego 75KM) z
Z drugiej strony 2.0D stosunkowo mało pali w porównaniu do teoretycznie mocniejszych 2.5/3L silników Diesla, a te nie oszukujmy się, "rakietami" nie są
2.3B jeździłem w nowszej E klasie, bardzo fajny motor, a samochód jeszcze fajniejszy (chyba nie jeździłem wygodniejszym autem), tylko ta blacha...
Issac, znajomy mechanik jakiś czas temu robił mercedesa W124 który pościnał trochę brzózek .
Może właściciel nie wiedział, że ma tam napęd na tył
: czwartek 08 sty 2015, 20:30
autor: PawelG.
Dzisiaj sprawdziłem przy jakim napięciu wyłącza się mój telefon i okazało się, że już przy 3,48V.
Co ciekawe akumulator jest ładowany do napięcia 4,35V.
Na obudowie pojemności 4000 mAh, jeśli liczona od 4,35 do 3,48, to ciekawe ile by miała przy rozładowaniu do 2,9-3,0V
: środa 14 sty 2015, 17:19
autor: Mediana
W moim Galaxy SIII bateria była ładowana codziennie, najczęściej od poziomu 15-30% do pełna, bardzo rzadko była podładowywana i rzadko były też sytuacje rozładowań do zera i po 1,5 roku bateria praktycznie padła - wytrzymywała 8 minutową rozmowę i koniec.
Trochę mało, jak na dobre traktowanie baterii - ciekawe czy to wina egzemplarza, postarzania czy tego i tego.
M...
: środa 14 sty 2015, 17:22
autor: PawelG.
IMHO skoro telefon odcina zasilanie grubo powyżej 3V, to spokojnie można rozładowywać aku do końca.
: środa 14 sty 2015, 18:28
autor: GozDD
W samochodowych akumulatorach jest jeszcze jedna kwestia. Pod płytami jest małe miejsce na odpadki, kiedyś było ono sporo większe. Opadające kawałki ołowiu zbierały się tam nie robiąc akumulatorowi większej krzywdy. Aktualnie ten "kosz" został znacznie zmniejszony, przez co po pewnym czasie odpadki się tam nie mieszczą i zaczynają zwierać ze sobą płyty drastycznie zmniejszając pojemność.
Aku w telefonach... Mam Note 2 z baterią 3.1Ah, ładowanego (tylko w pewnym zakresie, na początku i końcu ładowania oczywiście prąd jest mniejszy) prądem 1.7A. Tak twierdzą programy na telefonie i taki jest rzeczywisty pobór prądu. Oryginalną baterię wymieniłem po ponad roku widząc, że trzyma już krócej niż na początku. Nowa bateria ma w tej chwili jakieś 8 miesięcy i odnoszę wrażenie, że telefon na niej wytrzymuje dużo krócej niż na pierwszej baterii, która miała jednak parę miesięcy więcej. Z ciekawości wyciągnę starą baterię i zobaczę czy faktycznie tak jest.
: środa 14 sty 2015, 19:01
autor: skaktus
GozDD pisze:
Aku w telefonach... Mam Note 2 z baterią 3.1Ah, ładowanego (tylko w pewnym zakresie, na początku i końcu ładowania oczywiście prąd jest mniejszy) prądem 1.7A.
1,7 A to już bardzo duży prąd. Ogniwa Panasonic NCR-18650B mają max 1625 mA. Zmień ładowarkę na taką która ma mniejszy prąd np. 1A i taką naładuj kilka razy. Gwarantuje to brak efektu spienionej szklanki który może być bardzo widoczny - u mnie w Lumii 1020 efekt końcowy to dodatkowy dzień pracy.
Wielu producentom zależy,aby akumulator ładował się jak najszybciej. Niestety często to zabija akumulator dużo szybciej niż przy "zwykłym" ładowaniu. Moja N8 mimo że ma 4 lata wciąż trzyma 6 dni (początkowo 7).