Strona 3 z 9

: wtorek 23 wrz 2014, 19:40
autor: neutrinus
Mam dziwne wrażenie że jakby się poczekało 6 miesięcy to ceny zejdą w dół. Dostępność będzie większa.. Aż tak się kolegom śpieszy?

: wtorek 23 wrz 2014, 19:50
autor: ElSor
Plan był taki, żeby dotrzeć maszynkę przed opadami śniegu a w nowym sezonie cieszyć się zwiedzaniem okolic. Przez tą dostępność chyba jednak plany się zmienią i nie wykluczam rozszerzyć poszukiwań do 2009r z przebiegiem max 20k km oraz zakup w późniejszym terminie (przed sezonem).

: wtorek 23 wrz 2014, 20:09
autor: ptja
skaktus pisze:/.../Widzisz tutaj różnicę ? Ponad dwa razy więcej pieniędzy do wydania na plastiki, wygłuszenie itd./.../
trudno dostrzec różnicę czytając posty na forum. Zazwyczaj dopiero jazda lepszym samochodem nieco zmienia opinię... Te droższe w salonie zazwyczaj są większe, wygodniejsze, miewają lepsze światła, więcej wyposażenia ułatwiającego podróżowanie, lepiej się prowadzą.
Ze skody 105S też byłem zadowolony, ale jednak avantgarde (poprzednik rapidki) była lepsza, a od niej lepsza była 306-tka, a od peugeota z kolei - alhambra (choć kupiłem ją dużo starszą niż peugeota - kiedyś).

: wtorek 23 wrz 2014, 20:15
autor: belushi
Skaktus, nikt Ci nie broni zakupu Chińczyka. To Twoja decyzja. Ja nie kupie i odradzam zakup wszystkim niezdecydowanym. Za bardzo szanuje życie swoje i innych.
Oczywiście do chińskiego skutera polecisz chiński kask, bo po co przepłacać- i tak się nie wywrócisz a jeśli nawet to i tak przy tej prędkości zdążysz zeskoczyć :)
Sprawa z wczoraj- wiozłem do klienta WS50 w dwóch wersjach. W jednym z nich zaraz po zapakowaniu na auto odpadł czujnik otwartej stopki. Był na jednej śrubce. Niczym nie zabezpieczonej. Nie mam zamiaru siedzieć nad nowym motorowerem i dokręcać w nim śrubki na Loctide.

Elsor - na wiosnę ceny znów pofruną, bo wiosna. Szukaj teraz, powoli spokojnie jakiejś okazji, zima inszallach będzie ciepła i zdążysz podocierać.

B

: wtorek 23 wrz 2014, 20:30
autor: skaktus
Też do końca mnie nie rozumiesz. Jeśli maszyna marki X z Chin jest przetestowana, nic nie odpada, działa jak trzeba, przechodzi testy itd to nie widzę sensu zakupu sprzętu XX dla marki.

Elsor-tak jak inni piszą, rozglądaj się teraz, na wiosnę będzie drożej. Teraz ludzie pozbywają się sprzętów z zamiarem wymiany na nowy sezon. Możliwe że coś ustrzelisz.

: wtorek 23 wrz 2014, 20:39
autor: ptja
Ja nie twierdzę, że coś jest nieprzetestowane, a jedynie, że czasem dopiero przejechanie się XX pozwala dostrzec, że różnic jest więcej niż tylko wygląd znaczka firmowego.
Ja rozumiem tych, którzy wolą starszy XX wyższej klasy niż nowy YY.

: wtorek 23 wrz 2014, 22:07
autor: Zbychur
Jestem posiadaczem chińskiego skutera, Kingway Coliber 2006r . Kupiłem go w czerwcu zeszłego roku z przebiegiem 8200km za 850zł z kaskiem. Po 3 miesiącach użytkowania miał ponad 12000 km. (1000km miesięcznie na sam dojazd do pracy), zmieniłem mu silnik na nowy z głowicą 80cm, zrobioną niby na Tajwanie. Całkowity koszt z zakupem skutera włącznie to 1700zł, nie liczę do kosztorysu podstawowych wymian oleju, klocków itp. Na dzień dzisiejszy skuter ma zrobione ok. 29k km (około bo miesiąc jeździłem bez sprawnego licznika, który uszkodziła mi cukrówka, wcześniej odbiwszy się od mojego kasku ). Czyli na nowym silniku skuter zrobił jak na razie 17000km. Jedynie wymieniłem uszczelkę pod dekielkiem na rozrządzie i wał, ale ten się uszkodził kiedy poszedł pasek napędowy i owinął się koło wariatora, co spowodowało, że silnik z wysokich obrotów zatrzymał się gwałtownie w ułamku sekundy, więc wał miał prawo się poddać. Kupiłem nowy, tajwański i na razie śmiga. Oczywiście do kosztów nie wliczam napraw po koziołkowaniu :kwasny: , bo to nie wina producenta. Wiadomo, wizualnie, ani pod względem wykończenia i materiałów nie ma co porównywać do Aeroxa od kolegi. Tyle, że on ma 4-latka z przebiegiem ok14k i srednio 2 razy na sezon stoi w serwisie. Bo albo nie odpala, albo chodzi nie równo albo kolega jest przewrażliwiony, nie wiem. W każdym razie trafił chyba na jakiś felerny egzemplarz, bo przecież kupił nowego za ok. 12k (4 lata temu), a taka cena to już chyba zobowiązuje do jakiegoś stopnia bezawaryjności. Inna sprawa, ja nad stanem technicznym sprzętu czuwam sam, on widzi tylko autoryzowany serwis. Wszelkie wymiany robi mniej więcej po takim samym przebiegu jak ja. Różnica w cenie kosmiczna, fakt ma ABS ja nie, plastiki są lepiej spasowane i bardziej odporne niż moje, osiągi w sumie podobne ( ma 75cm głowicę zakładaną w autoryzowanym serwisie). Ja osobiście nie widzę sensu dokładania 10 tyś zł, bo nawet jeśli mój sprzęt padnie wcześniej (a zapewne tak będzie), to ja będę miał 4 nowe skutery. Patrząc na przebieg jaki robię to najpóźniej po dwóch latach taki Aerox byłby do kapitalki a to koszt kompletnego nowego silnika na dobrych podzespołach do chińczyka, który jak się o niego dba to nakręci tyle samo. Jest to też kwestia podejścia, ja szukałem taniego i w miarę mocnego rozwiązania do podróży do pracy i sprzęt spełnia swoją rolę jak na razie dobrze. Znam wiele osób, które jeżdżą na chińczykach za 3-4 tyś zł i nie narzekają. Porównywanie do samochodu tu raczej nie ma sensu, bo to dwie różne bajki.

ElSor, jeśli miałbym wybierać w tej kategorii cenowej, to chyba jednak nowy Romet niż używany japończyk, bo nie wiesz jaki "kozak" na nim śmigał i jak o niego dbał, zapewne taki sprzęt w 90% przypadkach jest używany z pełnym ogniem zaraz po uruchomieniu silnika. W przypadku nowego sprzętu, to wiesz sam jak jeździsz, na czym stoisz i czego się spodziewać.

: środa 24 wrz 2014, 11:58
autor: skaktus
Dla urozmaicenia dyskusji:

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=GcCMSBZ0SwY&html5=1[/youtube]

: poniedziałek 29 wrz 2014, 15:00
autor: ElSor
No i stało się (prawie).
Jutro jadę po Yamahę YBR 125 '09 na wtrysku. Jest 10km od domu więc nie trzeba daleko jechać. Przebieg niby 24k km, ideału nie ma patrząc na wygląd, choć i tak jest wg mnie bardzo dobry. Jedzie normalnie a to najważniejsze. Co ciekawsze na żywo wygląda znacznie lepiej niż Romet z 5k km przebiegu, którego oglądałem tylko w necie.
Ciągle jednak nie daje mi spokoju YBRka z 2005, za 2000zł mniej, z podobnym przebiegiem, tylko, że trzeba by się nią zająć i włożyć nowe aku, łańcuch, może sprzęgło i rzucić okiem na niedziałający obrotomierz. Jeździ także dobrze, tyle, że jest na gaźniku i potrzebuje ok 3 min rozgrzewania przed rozpoczęciem jazdy. Myślę, że za max 800zł będzie cacy i przy tym finalnie 1200zł tańsza ale zawsze będzie to gaźnik i 4 lata różnicy. :roll:

: poniedziałek 29 wrz 2014, 15:25
autor: Ebola
Czyli jednak Japończyk;D dobry wybór. Moim zdaniem gaźnik w motocyklach ma dużo zalet. Wtrysk został wprowadzony dla osiągnięcia jakiś tam norm spalin.

: poniedziałek 29 wrz 2014, 20:28
autor: ElSor
W przypadku tego motoru zaletą będzie niższe spalanie o może 10-20% i co chyba bardziej widoczne, możliwość ruszenia zaraz po odpaleniu. Trzeba tylko zadbać o lepsze paliwo i chyba tyle, bo regulować i czyścić w układzie zasilania nic nie trzeba. Fakt, że awaria będzie niemożliwa do usunięcia w drodze i znacznie kosztowniejsza.
Mam powoli nawet myśli, by kupić oba i zostawić 1 - lepszy ale chyba oba po poprawkach będą tak samo dobre a różnić się będą wtryskiem i rocznikiem. Sam już nie wiem :roll:

: poniedziałek 29 wrz 2014, 20:37
autor: Kielek
Kup cokolwiek, na koniec sezonu zrób "A" i w następną zimę poszukaj jakiejś 250 :)

: poniedziałek 29 wrz 2014, 20:48
autor: ElSor
Kiełek, gdybym chciał, to już dawno miałbym A. Mi wystarczy 125ccm do spokojnej jazdy krajoznawczej. Poza tym gdybym miał A to i moto miałoby z 600ccm a ja byłbym pewnie na 2gim świecie ;)

: poniedziałek 29 wrz 2014, 20:56
autor: Kielek
Moim zdaniem laika 125ccm to odrobinę za mało na jazdę w trasie (bo wyprzedzanie, eski i autostrady), z kolei czegoś większego niż 250ccm nie śmiałbym nikomu proponować, słusznie piszesz o tym drugim świecie.

: poniedziałek 29 wrz 2014, 21:00
autor: PawelG.
IMHO jak ma wybór wtrysk, czy też gaźnik, to tak naprawdę nie ma wyboru.
Wszystko przemawia za wtryskiem.
Mniejsze spalanie, przeważnie większa elastyczność i brak problemów z obsługą.