Strona 3 z 3

: piątek 23 maja 2014, 22:32
autor: zuzia.gola
Witam :)
Jeśli ja bym miała wybierać, to z pewnością wybrałabym coś takiego http://moto.gratka.pl/tresc/renault-cli ... source=brn z uwagi na wygląd, komfort jazdy no i spalanie. Miałam Clio troszkę starsze, ale jak dla mnie idealne. No w budżecie się zmieścisz.

: sobota 24 maja 2014, 13:12
autor: beksacz
Autor wątku melduje się ponownie:)
Decyzja zapadła i auto kupione. Zdecydowałem się w końcu na VW New Beetle z roku 2009 r., o którym pisałem w poście powyżej. Nie było mi łatwo podjąć ostateczną decyzję aby pogodzić moje argumenty typowo ekonomiczno-techniczne i argumenty żony typowo emocjonalne. W końcu to ona będzie ostatecznym użytkownikiem samochodu i dobrze byłoby aby jeździło się jej autem dobrze i miło:).
Priorytetem wyboru dla mnie było rówież aby auto nie bylo kombinowane, po stluczkach lub przywieźione z drugiej ręki z tzw. Zachodu. Chciałem mieć rownież spokój pod względem dokumentacji samochodu. Auto zostało zakupione od dealera samochodów, który okazał się pierwszym właścicielem i zaspokoił moje powyższe oczekiwania.
Możemy wrócić do tematu za jakieś pół roku użytkowania samochodu aby sprawdzić czy decyzja jest/była właściwa:).
Dziękuję wszystkim za obiektywne doradztwo, a niektórym za szybką ocenę moich wyborów.
Pozdrawiam serdecznie użytkownika Gregor887 za Mistrzowskie stwierdzenia np. "na pierwszym miejscu lans" lub "pewnie już siedzi gdzieś w serwisie". Tak jak pisałem w pierwszym poście, cenię to forum ze względu na kulturę wypowiedzi i brak jatki tak jak jest wszędzie indziej:). Oceny Twoje pozostawiam bez komentarza:).

: sobota 24 maja 2014, 14:22
autor: Gregor887
Również pozdrawiam. Zadowolenia z zakupu życzę, a tu krótki opis tego fajnego autka
http://www.auto-swiat.pl/uzywane/volksw ... reki/yplr5

: sobota 24 maja 2014, 14:43
autor: skaktus
Czyli jednak padło na lans ;)

Co do Aut - Renault ma jeden bardzo ważny bajer czego nie mają np. niemce - chyba najlepszy z możliwych ocynk. Kiedyś nie kupił bym francuza a teraz...SZwagier śmiga renówką, ja Jukiem, czyli dziecko Nissana i Renault. Bez zastrzeżeń - najniższe spalanie jakie uzyskałem to 4,7l najwyższe to 5,9 czyli jak na benzyniaka super.

Myślę że uprzedzenia do danej marki często są wynikiem mitu i opinii od pana Władka z zakładu. Choć z drugiej strony rdzewiejące Fordy i Merce to obecnie fakt, nie mit.

: sobota 24 maja 2014, 20:46
autor: Pyra
Witam
skaktus pisze:Choć z drugiej strony rdzewiejące Fordy i Merce to obecnie fakt, nie mit.
Zgadza się niestety... i jest coraz gorzej.
Pamiętam, jak zona kolegi chciała auto, chciała strasznie A-klase bo koleżanka miała i strasznie jej się podobał. Jeździła nim tydzień a potem kumpel się tym badziewiem obijał przez dwa lata. to już nie są czasy W123 i W124 :roll:
Pozdrawiam

: sobota 24 maja 2014, 21:51
autor: Jacek318
Miałem Mercedesa A-klasę i o ile to bardzo wygodne i ładnie wykończone auto, to niestety rozwiązania techniczne w przypadku diesla nastręczają wiele problemów. Bałbym się tym jechać gdzieś w trasę... Żeby nie być gołosłownym: urwany klin na wale, zapieczone wtryski, problemy z wielorolkowym paskiem osprzętu, problem z dostępem do alternatora i rozrusznika (wiąże się z wyciągnięciem silnika).
W Clio Pb z 2002 roku przez dwa lata: zepsuła się cewka (z własnej winy), elektrozawór par paliwa a także przeciekająca nagrzewnica. Rdzy brak ;) Nowsze modele Clio są coraz bardziej awaryjne, ale to dzisiaj norma... Ze względu na nieskomplikowaną technologię trzymam się benzyniaków.

ps. chyba zrobił się mały offtopic.

: niedziela 25 maja 2014, 16:49
autor: skaktus
Offtopic mały, ale patrząc się na dzisiejsze rozwiązania mam wrażenie że diesle prócz tego że mało palą i mają dużo Nm przy niskich obrotach to tyle jeśli chodzi o ich zalety. Problematyczne koło dwumasowe, filtr DPF, wtryskiwacze, turbina...

: niedziela 25 maja 2014, 17:31
autor: ptja
skaktus pisze:/.../diesle prócz tego że mało palą/.../ tyle jeśli chodzi o ich zalety/.../
to nie taka mała zaleta. Sprawdziłem dla alhambry, w aktualnym katalogu: różnica w średnim spalaniu między 2.0D 140KM a 1.4TSI 150KM to 2,6l/100km. Do dalszych obliczeń przyjmę tę właśnie wartość oraz równą cenę benzyny i oleju napędowego.

Przy przebiegu ~15 tys. rocznie (chyba raczej niskim dla rozważających "klekota") przez 5 lat daje to prawie 2000 litrów, czyli ponad 10 tys. zł (znów: przy dzisiejszych, relatywnie niskich cenach).
Ujmując inaczej: auto o przebiegu 200 tys. km, da swoim właścicielom oszczędność 5200l paliwa, czyli ponad 27000 zł (1l paliwa liczę 5,25)
Koszt koła dwumasowego to kilka (np. 3) tys. złotych i wytrzymuje pewnie podobny przebieg, co sprzęgło w "benzynie", które też za darmo nie jest.
A ile kosztują DPF i turbina i ile km wytrzymują?

: niedziela 25 maja 2014, 22:11
autor: arkus
beksacz pisze:Autor wątku melduje się ponownie:)
W końcu to ona będzie ostatecznym użytkownikiem samochodu i dobrze byłoby aby jeździło się jej autem dobrze i miło:).
Najważniejsze, żeby żona była zadowolona. To ona w końcu będzie będzie go użytkować i ma mieć frajdę z jazdy. Kobiety wybierają inaczej (mają inne priorytety) niż my mężczyźni.
beksacz pisze: Priorytetem wyboru dla mnie było rówież aby auto nie bylo kombinowane, po stluczkach lub przywieźione z drugiej ręki z tzw. Zachodu. Chciałem mieć rownież spokój pod względem dokumentacji samochodu. Auto zostało zakupione od dealera samochodów, który okazał się pierwszym właścicielem i zaspokoił moje powyższe oczekiwania.
Mo.
Wg mnie to podstawa jeśli auto wybiera się na dłuższy okres użytkowania.

pozdrawiam
a

: poniedziałek 26 maja 2014, 10:15
autor: Marcin S.
ptja pisze:to nie taka mała zaleta. Sprawdziłem dla alhambry, w aktualnym katalogu: różnica w średnim spalaniu między 2.0D 140KM a 1.4TSI 150KM to 2,6l/100km. Do dalszych obliczeń przyjmę tę właśnie wartość oraz równą cenę benzyny i oleju napędowego.
Dodatkowo diesel ma mniejszą zmienność spalania w zależności od warunków drogowych (w korku przyrost spalania jest mniejszy niż dla benzyny, to samo dotyczy jazdy autostradowej).
ptja pisze:Koszt koła dwumasowego to kilka (np. 3) tys. złotych i wytrzymuje pewnie podobny przebieg, co sprzęgło w "benzynie", które też za darmo nie jest.
A ile kosztują DPF i turbina i ile km wytrzymują?
DPF w alhambrze jest "mokry", więc dolewasz AdBlue (mój ma przebieg ok. 60kkm i raz dolewałem gdzieś po 50kkm ok. 20 l weszło). Turbina w TFI też występuje :) Koło dwumasowe w fordach mondeo mk3 leciało po 120kkm (takie uogólnienie, mój przy sprzedaży miał 130kkm i było ok, nadal jeździ zresztą bez wymiany), więc leciało znacznie szybciej niż zadbane sprzęgło.

Dla mnie taki "downsizing" dla kobyły-alhambry niespecjalnie mieści się w głowie. Rozumiem małe samochody (jeżdżę też 1-l 100-konnym fordem B-MAX), ale nie alhambra...

Pzdr.
M.

: poniedziałek 26 maja 2014, 10:33
autor: ptja
Marcin S. pisze:/.../Koło dwumasowe w fordach mondeo mk3 leciało po 120kkm (takie uogólnienie, mój przy sprzedaży miał 130kkm i było ok, nadal jeździ zresztą bez wymiany), więc leciało znacznie szybciej niż zadbane sprzęgło.
ja swoje wymieniałem po ok. 9 latach i niecałych 200 tys. km (w alhambrze 2004), więc wygląda na to, że VAG w tym względzie góruje nad FMC.
Przykład TSI podałem, bo akurat do tego auta, które podałem jako przykład obecnie tylko taki benzyniak jest oferowany w zbliżonej mocy (przy parze D 170KM vs benzyna 197KM różnica w spalaniu jest taka sama, ale benzyna ma większą moc - dlatego wybrałem mniejsze silniki o bardziej zbliżonej mocy).
Może w mniejszym samochodzie zalety diesla beldną, ale przy "kawale żelaza" "klekot" wydaje się lepszym wyborem.

: poniedziałek 26 maja 2014, 11:07
autor: amisiek
Jeździłem kilka lat dużym samochodem (Mitsubishi Galant E5) z dość sensownym silnikiem (2.0 benzyna 4G63 + LPG). Dla mnie nie ma alternatywy dla starszej, prostej, wolnossącej benzyny ewentualnie z instalacją gazową. Nie ma kół dwumasowych, problemów z wtryskami, DPF i innych wynalazków. Minimum elektroniki, więc odpadały problemy znane mi z Laguny II i Citroena C5. Mój kumpel ma Insignię i czeka z utęsknieniem końca leasingu, bo non stop się mu coś psuje, głównie elektronika. Koszty napraw sprawiają, że zatęsknił za starym Swiftem, którego kiedyś kupił żonie. Drugi kolega miał leasingowego Passata z 2.0TDI i tak awaryjnego silnika nigdy przedtem VAG nie wypuścił...
W ogóle wygoda przemawiała za miśkiem, to był bardzo cichy w środku samochód, zmierzyłem - 15 dB cichszy od Skody Octavii TDI i 10dB cichszy od Passata 2.0TDI w tych samych warunkach. Także klucz wyboru byłby taki: bardzo dobry stan techniczny pojazdu, japończyk poprzedniej generacji, dwa litry, benzyna. Niezawodne konstrukcje skończyły się w 2000r i teraz sensownego samochodu trzeba szukać.