No i jak pisałem będzie i opis zgrzewareczki
Główna bohaterka:
Co tu dużo mówić, urządzenie zrobione na szybkości, nieco zmodyfikowane i tak już parę miesięcy leży od czasu do czasu używane.
Jak powstała zgrzewarka.
Dostałem w pracy laptopa- oczywiście używka i baterie które co najwyżej nadawały się do kosza, postanowiłem coś z tym zrobić. Oczywiście maiłem mały zapas używek od kolegi z tego forum, woytazo długo nie myśląc otworzyłem starą baterię i posprawdzałem napięcia- oczywiście na poziomie mV.... Jako że już wcześniej widziałem różne amatorskie zgrzewarki pomyślałem że zrobię sobie swoją
Dawcą numer 1 była stara mikrofalówka- 1,5 kVA robi wrażenie, o soft starcie bez którego zabezpieczenie B16 nawet bez obciążenia strony wtórnej potrafiło zadziałać już nie wspomnę. Najtrudniej było zdjąć uzwojenie wtórne transformatora- na początku męczyłem się z przecinakiem- rozwiązanie było banalnie proste- wystarczyło diaksem wyciąć wystające części z dwóch stron uzwojenia a reszta niemal sama wypadła
Następnym krokiem było sprawdzenie jakie napięcie daje jeden zwój- po założeniu jednego zwoju wyszło mi niemal równy volt- bardzo mnie to ucieszyło ponieważ z wyczytanych w sieci informacji wynikało że napięcie w stanie jałowym powinno być w zakresie 2-8V. Następnie przyszedł czas na uzwojenie, po małych przebojach zostało ono wykonane z linki 6mm kw a dokładniej 3 takich linek razem splecionych. Jako izolacja zastosowany został papier teflonowy (taki do pieczenia ciast w piekarniku) oraz wysokotemperaturowa izolacja w rolce.
Napięcie wyszło takie jak zakładałem przy 7 zwojach:
I kolejny problem- konektory. Pierwsza próba wyszła tragicznie- po włożeniu linki w konektor stwierdziłęm że najlepiej będzie zalać konektor cyną- nic bardziej mylnego
Używając zgrzewarki oporowej:
niestety, efekt gorszy wyszedł niż przypuszczałem- w czasie podgrzewania miedź na tyle mocno się utleniała że prądy po zwarciu były rzędu dziesiątek amperów a nie setek jak wychodziło z obliczeń
Zmieniłem to na porządne zaprasowanie końcówek. Elektrody zostały zaadaptowane z migomatu- poprawiłem jedynie gwint na nich i dla wygody złożyłem coś co wygląda tak:
No i pierwszy pomiar (tzn któryś tam bo "eSa" 16 mi wywalało
Niestety znowu pojawiły sie problemy, mimo umieszczenia trafa na gumowych nogach na dedykowanym kawałku sklejki uzwojenie wtórne tak hałasowało że pół firmy od razu przybiegało
częściowo zostało to wyeliminowane związaniem uzwojenia sznurkiem (wiem, wiocha.pl). Gorszym problemem było to że transformator notorycznie wywalał B16- na szczęście softstart z mikrofali z nieco zmienionym czasem daje radę do dziś, a wyzwalanie "nożne" za pomocą przerobionego regulatora obrotów z maszyny do szycia xD
Ogólnie w całości wygląda to teraz tak:
Prądy po stronie wtórnej są na poziomie 1kA, zależnie od materiału zgrzewanego i siły docisku, do zgrzewów używam blachy "alpaki" (
http://pl.wikipedia.org/wiki/Nowe_srebro ) od 0,2 do 0,5mm. Zgrzewy wychodzą fajne, przy próbie niszczącej zostają na jednym elemencie a na drugim wychodzą dziury
Jak widać uzwojenie wtórne jest uziemione- niestety ale przez pojemności można poczuć nieco "volty" Elektrody strasznie tępią się- trzeba pomyśleć o czymś innym, no i największy problem- brak regulacji czasu/prądu - ale to jest do zrobienia jak dobrego triaka dostane w rączki