www.swiatelka.pl

Również lubię popatrzeć w gwiaździste niebo ,ale co do kosztów za energię nie oszukujmy się ...
Nawet jak skierujemy wszystkie latarnie w dół i uda nam się zmniejszyć tym samym ich moc nawet o połowę, to ZE zaraz podniesie opłatę stałą i przesyłową żeby odbić sobie "stratę" gotówki...

Dobry sposób na rozwiązanie problemu
LINK

janusz* pisze:Dobry sposób na rozwiązanie problemu
LINK

Dobra sprawa z tymi czujnikami ruchu, tylko coś przydługo się świecą po przejechaniu tego gostka

A od dwóch dni spadł śnieg i tak czy owak wszystko świeci do góry

Pzdr.
M.

Marcin S. pisze:A od dwóch dni spadł śnieg i tak czy owak wszystko świeci do góry

Pzdr.
M.

Śnieg spadł? Zazdroszczę! Zanim spadł się już stopił i dzieci w Szczecinie tej zimy to śnieg sobie na zdjeciach do tej pory mogą oglądać (ja się do tych dzieci zaliczam).

Pozdrawiam

Marcin S. pisze:A od dwóch dni spadł śnieg i tak czy owak wszystko świeci do góry

Pzdr.
M.

Ale jak latarnie nie świecą bezpośrednio do góry, to do osiągnięcia odpowiedniego oświetlenia drogi wystarczy światło o mniejszej mocy.

pochoodniaa!, Zgadzam się z Tobą, że ukierunkowanego światła trzeba mniej niż rozproszonego , żeby oświetlić określony obszar, ale zauważ też, że to marnowane światło występuje jedynie w aranżacjach dekoracyjnych, no dobra połączenie praktyczne (oświetlenie ścieżki w parku, deptaka, ulicy tylko dla pieszych) i dekoracyjne dla osiągnięcia pewnych efektów wizualnych, budowania nastroju. Wszystkie główne ulice posiadają lampy typu downlight. Naprawdę lampy emitujących światło na wszystkie strony to malutki ułamek. Jak tylko znajdę czas zrobię specjalny eksperyment.

Witam,
Zbychur, czekam na wyniki

Zbychur pisze:pochoodniaa!, Zgadzam się z Tobą, że ukierunkowanego światła trzeba mniej niż rozproszonego , żeby oświetlić określony obszar, ale zauważ też, że to marnowane światło występuje jedynie w aranżacjach dekoracyjnych, no dobra połączenie praktyczne (oświetlenie ścieżki w parku, deptaka, ulicy tylko dla pieszych) i dekoracyjne dla osiągnięcia pewnych efektów wizualnych, budowania nastroju. Wszystkie główne ulice posiadają lampy typu downlight. Naprawdę lampy emitujących światło na wszystkie strony to malutki ułamek. Jak tylko znajdę czas zrobię specjalny eksperyment.

Jednak lampy na drogach dla samochodów też mogłyby być lepsze. Żeby nie wysyłały żadnych promieni świetlnych bezpośrednio w górę, powinny mieć płaskie, ułożone poziomo szybki. To nie powinno być problemem, jeśli chodzi o względy estetyczne. A, co najważniejsze, takie latarnie nie oślepiają kierowców (nie świecą im w oczy), przez co mogą lepiej widzieć drogę i jeździć bezpieczniej. Już o tym pisałem, więc proszę, żeby przed dodaniem nowego postu przejrzeć poprzednie.
PS: Jakie to doświadczenie?

Witam

pochoodniaa! pisze:Żeby nie wysyłały żadnych promieni świetlnych bezpośrednio w górę, powinny mieć płaskie, ułożone poziomo szybki. To nie powinno być problemem, jeśli chodzi o względy estetyczne.

Akurat względy estetyczne nie są tu żadną wykładnią, Lampy uliczne maja być tak zaprojektowane i ustawione, aby po awarii jednej, dwie sąsiednie zapewniły oświetlenie tej strefy.
Teraz przejrzyj sobie dane opraw, i sprawdź jaki kąt rozsyłu światła mają oprawy, w których źródło światła znajduje się ponad płaską szybą i ile ich by potrzeba aby spełnić powyższy warunek. Potem przeanalizuj, jaką część światła oprawy wysyłają w kierunku wstecznym, a jaka jest efektem odbicia od powierzchni oświetlanej.

Pozdrawiam

Nie wierzę, żeby nie dało się rozwiązać tego problemu za pomocą odpowiedniej optyki, tym bardziej, że udało się skonstruować coś takiego: link. Takie oprawy świetnie oświetlają ulice, a do tego nie świecą w górę. Wprawdzie one są LED-owe, ale optykę tych tradycyjnych teoretycznie też możnaby zrobić odpowiednią. A w ostateczności wcale niepotrzebne byłyby gęściej ustawione latarnie, wystarczyłyby nieco wyższe. A jeśli chodzi o stosunek światła odbitego od ziemi i wysyłanego bezpośrednio w górę, to już wstawiłem artykuł na ten temat (wg obliczeń np. w Krakowie możnaby zaoszczędzić ok. 30% mocy światła). A gdyby jeszcze stosować częściej czujniki ruchu (tam, gdzie nie ma ruchu całą noc), to byłoby jeszcze lepiej. Szkoda, że nie współpracują one z większością lamp wyładowczych.

[ Dodano: 4 Luty 2014, 15:41 ]

Hahar pisze:Również lubię popatrzeć w gwiaździste niebo ,ale co do kosztów za energię nie oszukujmy się ...
Nawet jak skierujemy wszystkie latarnie w dół i uda nam się zmniejszyć tym samym ich moc nawet o połowę, to ZE zaraz podniesie opłatę stałą i przesyłową żeby odbić sobie "stratę" gotówki...

Czytałem w PC World, że za kilka lat będziemy mieć inteligentne liczniki, które przyczynią się do spadku cen energii elektrycznej (poprzez łatwiejsze zmiany dostawcy i, z tego co pamiętam, lepsze dostosowanie produkcji mocy do potrzeb w danym czasie).

[ Dodano: 4 Luty 2014, 15:45 ]
Dobrze widoczne nocne niebo ma też znaczenie edukacyjne. Jaka forma poznawania nauk przyrodniczych jest ciekawsza: z książek, czy przez obserwację i doświadczenie? A ile polskiej młodzieży, zamiast rozwijać swoje zainteresowania, ciągle wali wódę pod sklepem?

[ Dodano: 4 Luty 2014, 15:55 ]
link Pisałem, że po wymianie opraw można zmniejszyć moc o 30%, zachowując odpowiedni poziom oświetlenia. W Gminie Jeleśnia w Beskidzie Żywieckim to się sprawdziło.

[ Dodano: 30 Czerwiec 2014, 21:22 ]

Zbychur pisze:pochoodniaa!, Zgadzam się z Tobą, że ukierunkowanego światła trzeba mniej niż rozproszonego , żeby oświetlić określony obszar, ale zauważ też, że to marnowane światło występuje jedynie w aranżacjach dekoracyjnych, no dobra połączenie praktyczne (oświetlenie ścieżki w parku, deptaka, ulicy tylko dla pieszych) i dekoracyjne dla osiągnięcia pewnych efektów wizualnych, budowania nastroju. Wszystkie główne ulice posiadają lampy typu downlight. Naprawdę lampy emitujących światło na wszystkie strony to malutki ułamek. Jak tylko znajdę czas zrobię specjalny eksperyment.

Zrobiłeś już?

Na początku witam wszystkich na forum, to mój pierwszy na nim wpis
a propos artykułu, obserwuję to u siebie na osiedlu. Bez rolet nie ma możliwości spokojnego egzystowania. Lampy są ustawione tak, że świecą również w górę. Nadmiar światła pobudza. Uliczne światło bijące z zewnątrz nie sprzyja odpoczynkowi ani mi, ani najbliższym. Wydaje mi się, że zaburzenie cyklu dobowego niestety, ale staje się bardzo częste, zwłaszcza w większych miastach. Sam tego doświadczam.

To zdjęcie zrobiłem ostatniej jesieni. Zauważcie, że drzewo ma liście (w dodatku zielone) na gałęziach oświetlonych przez latarnie, natomiast zrzuciło je z części znajdującej się w ciemności. Już w podstawówce uczą, że rośliny liściaste muszą pozbywać się liści przed zimą, żeby ją przetrwać. W tym wypadku zastosowano źródła LED-owe (ciepło-białe), które mogłyby współpracować z czujnikami ruchu, a jednak świecą się nawet, gdy nikt ich nie potrzebuje.
P.S. Przepraszam za kiepską jakość.

Fajnie byłoby mieszkać pod czarnym, rozgwieżdżonym niebem.
Oszczędności są wymierne, tylko kwestia dotarcia do świadomości ludzi i przekonania, że warto...

Modernizację oświetlenia ulicznego można przeprowadzić za pieniądze Przedsiębiorstwa Energetycznego.
Mechanizm jest bardzo prosty - Przedsiębiorstwo Energetyczne kredytuje modernizację oświetlenia, a Gmina spłaca kredyt z oszczędności, która wynika ze zmiany sposobu oświetlenia ulic. Po spłacie kredytu Gmina zaczyna zaczyna sama konsumować oszczędności.
Taki mechanizm finansowy został zastosowany w kilku miejscach w Gdańsku.
Między innymi na węźle drogowym w Kowalach i na odcinku ul. Słowackiego od Matarni do lotniska.
Nie twierdzę, że tak można wszędzie, ale warto szukać rozwiązań.
...Ale wszystko zaczyna się od zmiany myślenia.
Takie rozwiązanie jest opłacalne dla obu stron.

Teksty o wzroście ceny 1 kWh, opłat przesyłowych i innych opłat to typowa urban legend, która w dzisiejszych czasach nie ma jakiegokolwiek przełożenia na realia rynkowe.
Wystarczy poczytać o sposobach bilansowania rynku energii i negawatach energii elektrycznej.
Inteligentne liczniki i sieci energetyczne typu smart grid pomału stają się faktem.
Takie rozwiązanie jest obecnie testowane na Półwyspie Helskim.

pochoodniaa!, gorąco popieram to o czym piszesz, mam tylko jedną uwagę, odnośnie Twojego poprzedniego postu. To drobiazg, ale pokazuje pewien stereotyp myślowy oparty na uproszczeniu, a może wynikający z braku rzetelnej informacji.
Możesz zmienić sprzedawcę energii elektrycznej. Zmienić dostawcę nie jest tak łatwo.
Dostawca, czyli Operator Systemu Dystrybucyjnego, ma naturalny monopol wynikający z praw własności do infrastruktury elektroenergetycznej na danym obszarze.
Sposób na zmianę dostawcy energii jest jeden - trzeba się przeprowadzić w drugi koniec Polski.
Natomiast kwestie związane ze zmiana sprzedawcy energii określają ogólne warunki umowy na sprzedaż energii elektrycznej. Chodzi o okres wypowiedzenia umowy.
Znajdujesz na rynku lepsza ofertę na sprzedaż energii, podpisujesz pełnomocnictwo do przeprowadzenia procesu zmiany sprzedawcy energii elektrycznej i czekasz na nową fakturę. Gorąco zachęcam do takiego kroku.
Pozostaje tylko problem znalezienia najlepszej oferty.
Tak jak z przeniesieniem numeru telefonu komórkowego, tylko jest o wiele więcej sprzedawców i ofert.
I warto dokładnie czytać oferty, nie wszystkie są uczciwe.

Niebo pokryte łuną świetlną, czyli zanieczyszczone światłem, na pewno przeszkadza obserwatorom ciał niebieskich i nie ma za bardzo o czym dyskutować - tak jest i jest to prawdą.
Co do zmniejszenia kosztów oświetlenia (zużytej energii) w przypadku projektowania "z głową", to również jest to prawda. Ale to daleka droga, aby zmodernizować choćby oświetlenie uliczne, bo w niektórych miejscach jest problem nawet z wyłączeniem latarni w ciągu dnia(!).
Powstają nowe drogi, a źródła światła po staremu - tak, jakby projektant przespał okres wprowadzenia do sprzedaży świecących diod mocy. Dopóki wszystko będzie powstawać z podatków biednych ludzi i dopóki nikt z urzędników nie będzie odpowiadał przed podatnikami za swoje decyzje, to będzie tylko gorzej.
Taki przykład z Krakowa - Błonia miały wyłączane w nocy oświetlenie (chyba na dwie godziny) w ramach oszczędności (trochę śmieszne), a stosunkowo "nowa" ulica "Grota" Roweckiego była oświetlona (doświetlana?) długo po świcie.
A jechał ktoś nocą przez miasto? Dwa samochody na drodze i stoją na "czerwonym"...