marmez pisze:Może ktoś inny napisze, jak długo u niego w domu lampy MH działają bez wymiany?
Pierwsza z lamp - cztery lata po nie mniej niż 4h dziennie, świeci do dziś. Nie widać zużycia na jarzniku, nie widać zmian w jakości ani ilości światła. Dwie następne lampy mają dwa i pół roku po nie mniej niż 4h dziennie. Zazwyczaj załączane raz i wyłączane raz na dobę. Nie widać zużycia na jarzniku. Na półce po jednej sztuce na zapas.
W tym tempie zużycia szacunkowa żywotność do 50% awarii wychodzi około 6 lat. Prędzej mi się znudzi oprawa zanim zużyję zapas źródełek.
Inny przykład:
Sklep, oświetlenie prawie w ruchu ciągłym, 24/7. Krótka przerwa raz na tydzień, w niedzielę wieczorem, oświetlenie wyłączone w dni całkiem niehandlowe (ale tych jest mało). Żywotność lampy HCI-T 150/NDL (942) na stateczniku elektronicznym - sporo ponad dwa lata, przeświecone na pewno ponad 12 tys h.
Przykład z domu mojego kolegi:
Lampka CDM-T 35 /830 na stateczniku elektromagnetycznym, w plafonierze z Ikei. Oświetlenie dyżurne dość sporego pomieszczenia, świeci średnio około 12h na dobę. Lampa świeci już dwa lata i dopiero niedawno pojawiło się odrobinę większe zaczernienie w jarzniku. Według mnie prześwieci jeszcze rok. Zapasowa lampka, kupiona na aledrogo za 30zł leży na półce i czeka na swoją kolej.
Przykład z warsztatu mojego kolegi:
Lampa Osram HQI-BT 400W/D (oświetlenie warsztatu) w demobilowej oprawie ulicznej Elgo Strada OUS400, świeci około 10h dziennie. Świeciła trzy lata, ale na jesieni pewnie trzeba będzie ją wymienić. Pojawiają się pierwsze problemy z zapłonem, lampka odpala nieco trudniej niż zwykle.
Kilka słów na temat testów MH.
Tak naprawdę to do testów wystarczy Ci statecznik elektroniczny i lampka oraz trochę różnych drutów. Nie kuś się na jakieś chińskie wynalazki. Kup CDM-T 70W /942 (Philips) albo HCI-T 70W/NDL (Osram, dokładnie takie oznaczenie) albo GE ConstantColor CMH70/T/UVC/U/942/G12 (najgorsza z ww. ale nadal OK). Stateczniki to też raczej Philips i Osram niż GE czy TCI. Niektóre stateczniki Philipsa są produkowane w Polsce (a to czasami ma dla mnie znaczenie).
Oprawkę możesz kupić, ale możesz także zrobić z kostki, byle lampka dobrze zamocowana. Zwróć uwagę na temperaturę, ona się dość mocno grzeje, tak jak halogen o tej samej mocy. Po założeniu odbłyśnika i jakimś rozproszeniu, by nie gryzło w oczy, zdziwisz się ile światła potrafi takie maleństwo wyprodukować z niewielkiego przecież jarznika. Potem porównasz barwę skóry i ogólnie barwy ciepłe i zimne z diodami. Weź wzorniki farb. Różnica jest...
zastanawiająca. Zresztą sam się przekonasz.
Nowej lampie daj kilkanaście godzin, by nabrała właściwej barwy. Metalohalogen najlepiej świeci, gdy go załączasz na dłużej, niż na godzinę. Na początku pracy i podczas każdego startu będziesz obserwował mignięcia różną barwą, gdy lampa się rozgrzewa, to robi np. czerwone lub pomarańczowe błyski, potem świeci odrobinę na zielono, potem się wyrównuje.