Oświetlenie laserowe w samochodach

Wszystko co świeci na czterech kółkach;)
Jacekkg
Posty: 274
Rejestracja: wtorek 10 kwie 2012, 22:47
Lokalizacja: Z domu

Post autor: Jacekkg »

skaktus pisze: Do tego żebyś w aucie w razie awarii nie zrobił nic we własnym zakresie. Dochodzi do tego, że w niektórych autach jak padnie żarówka, trzeba zdejmować zderzak żeby ją wymienić...
Do zarowek nie trzeba sciagac zdezaka, do palnikow czasem i owsze. Ale to element przewidziany do wymiany dla serwisanta a nie wlasciciela.
Ostatnio zmieniony sobota 17 paź 2015, 18:56 przez Jacekkg, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
skaktus
Posty: 6166
Rejestracja: środa 04 cze 2008, 18:41
Lokalizacja: OP

Post autor: skaktus »

Jacekkg pisze:
skaktus pisze: Do tego żebyś w aucie w razie awarii nie zrobił nic we własnym zakresie. Dochodzi do tego, że w niektórych autach jak padnie żarówka, trzeba zdejmować zderzak żeby ją wymienić...
Do zarowek nie trzeba sciagac zdezaka, do palnikow czasem i owsze. Ale to element przewidziany do wymiany dla serwisanta a nie wlasciciela.
W niektórych autach trzeba lub trzeba bardzo kombinować,żeby w ogóle się dostać. Dlatego producentom nie zależy na tym, aby w aucie zrobić cokolwiek samemu.
ILPT
ptja
Posty: 2414
Rejestracja: poniedziałek 31 gru 2012, 12:44
Lokalizacja: Łódź

Post autor: ptja »

skaktus pisze:Dochodzi do tego, że w niektórych autach jak padnie żarówka, trzeba zdejmować zderzak żeby ją wymienić...
w moim (alhambra 2004) tak jest: D2S z prawej strony wymaga demontażu paru elementów.
Ale... w aucie o długości vectry mam 7 miejsc, na których da się podróżować albo 2m płaskiej podłogi albo prawie 1200 litrów bagażnika.
Czy nie lepiej mieć niewygodną wymianę palnika raz na kilka lat a wygodę na codzień?
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
Awatar użytkownika
Pyra
Site Admin
Posty: 8527
Rejestracja: niedziela 02 sie 2009, 20:35
Lokalizacja: Gądki

Post autor: Pyra »

Witam
ptja pisze:u mnie tak jest: D2S z prawej strony wymaga demontażu paru elementów.
Ale... w aucie o długości vectry mam 7 miejsc, na których da się podróżować albo 2m płaskiej podłogi albo prawie 1200 litrów bagażnika.
Czy nie lepiej mieć niewygodną wymianę palnika raz na kilka lat a wygodę na codzień?
Znaczy co, masz podłogę i dodatkowe siedzenia nad reflektorami... ;)
A nie lepiej mieć jedno i drugie?

Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
ptja
Posty: 2414
Rejestracja: poniedziałek 31 gru 2012, 12:44
Lokalizacja: Łódź

Post autor: ptja »

Pyra pisze:
ptja pisze:Czy nie lepiej mieć niewygodną wymianę palnika raz na kilka lat a wygodę na codzień?
Znaczy co, masz podłogę i dodatkowe siedzenia nad reflektorami... ;)
A nie lepiej mieć jedno i drugie?
w większym samochodzie? Pewnie lepiej, ale z kolei trudniej taki zaparkować, nie w każdym garażu się zmieści. Mi bardziej odpowiada kompromis, gdzie silnik "z przyległościami" jest ciasno upakowany, a więcej miejsca dostępne dla mnie niż gdy maska jest pięknie długa, a wnętrze ciasne (choć zamianę na e-type poważnie bym rozważył :) ).
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
kalafon
Posty: 105
Rejestracja: wtorek 23 gru 2014, 02:45
Lokalizacja: Polska

Post autor: kalafon »

I wg Ciebie jak by zoptymalizowali reflektor pod kątem samodzielnej wymiany palnika to straciłbyś 20 lub nawet jakieś 5cm z wnętrza?? Ciekawe podejście.
ptja
Posty: 2414
Rejestracja: poniedziałek 31 gru 2012, 12:44
Lokalizacja: Łódź

Post autor: ptja »

kalafon pisze:I wg Ciebie jak by zoptymalizowali reflektor pod kątem samodzielnej wymiany palnika to straciłbyś 20 lub nawet jakieś 5cm z wnętrza?? Ciekawe podejście.
Nie mam pojęcia. A Ty projektujesz samochody i wiesz?
Dla mnie niewygoda pracy mechanika nie dyskwalifikuje samochodu, a przestronność wnętrza stawiam wyżej niż "luzy" w komorze silnika.
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
Awatar użytkownika
Pyra
Site Admin
Posty: 8527
Rejestracja: niedziela 02 sie 2009, 20:35
Lokalizacja: Gądki

Post autor: Pyra »

Witam
Prawda jest taka, że producenci maja gdzieś użytkownika, dla nich liczy się ICH zysk. Klient żąda taniego auta, proszę bardzo, zarobimy na serwisie. Wymiana żarówki 400zł - użytkownik tłumaczy sobie: "Ok nowa technologia, super auto, musi kosztować".
Np. Mercedes, chcąc "ratować" dobre imię marki, zdecydował się na gnijące po kilku latach auta, bo chcieli zerwać z wizerunkiem samochodu, które wozi kożuchy na targ. Auto ma być prestiżowe, więc jeden właściciel, kilka lat eksploatacji i złom. Na ulicach mają być tylko nowe i zadbane. A kogo obchodzi, że taki Polak narzeka, i tak w końcu nie będzie miał wyjścia.
Przede wszystkim, to My jesteśmy temu winni, szukamy najtańszego produktu, a nie najlepszego. Wspomniany niedawno sprzedawca 18650, o pojemności 9900mAh, ma zysk, klienci zadowoleni, więc o co chodzi?

I tym optymistycznym akcentem...

Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Awatar użytkownika
skaktus
Posty: 6166
Rejestracja: środa 04 cze 2008, 18:41
Lokalizacja: OP

Post autor: skaktus »

ptja pisze:Mi bardziej odpowiada kompromis, gdzie silnik "z przyległościami" jest ciasno upakowany,
Dlatego w nowych autach wystarczy puknąć lekko w małe drzewo i pół komory do wymiany, bo wszystko ciasno było upakowane :) W starszych popęka zderzak, grill i do silnika zostanie jeszcze daleka droga.

Dlatego też lasery / ledy to dobre rozwiązanie dla producentów - jak ci padnie taki reflektor, przetwornica to pewnie wszystko razem jest zintegrowane. A jak zintegrowane, to trzeba wymieniać całość, a jak całość to jest kasa :) Producenci jak by mogli, zintegrowali by żarówkę postojową z silnikiem i dali jej żywotność na 10 godzin :twisted:
ILPT
ptja
Posty: 2414
Rejestracja: poniedziałek 31 gru 2012, 12:44
Lokalizacja: Łódź

Post autor: ptja »

Pyra pisze:Prawda jest taka, że producenci maja gdzieś użytkownika, dla nich liczy się ICH zysk. Klient żąda taniego auta, proszę bardzo, zarobimy na serwisie. Wymiana żarówki 400zł
ja tyle nie płacę. Bodajże 100 zł to kosztuje.
Pyra pisze:Np. Mercedes, chcąc "ratować" dobre imię marki, zdecydował się na gnijące po kilku latach auta,
a my głosujemy portfelami.
Dopóki jest konkurencja to dla mnie jest OK.
skaktus pisze:Dlatego w nowych autach wystarczy puknąć lekko w małe drzewo i pół komory do wymiany, bo wszystko ciasno było upakowane :) W starszych popęka zderzak, grill i do silnika zostanie jeszcze daleka droga.
to prawda. To druga strona tego kompromisu. Ale znów: na tyle rzadko pukam lekko w małe drzewa (a także mocno w duże), że nie jest to dla mnie decydujące kryterium przy wyborze auta. Staram się mieć takie, którego strata mnie nie zrujnuje, to tylko rzecz.
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
studzin
Posty: 546
Rejestracja: sobota 17 kwie 2010, 11:45
Lokalizacja: Gdańsk/Tczew

Post autor: studzin »

Przykład z życia. Wspomniany Mercedes klasy S i Błąd przepalonej żarówki. W ASO za wymianę modułu popielniczki zawołali 800zł. Natomiast pewien serwis specjalizujący się w marce, przy okazji przeglądu olejowego naprawił usterkę doliczając do rachunku 15zł.
Awatar użytkownika
Pyra
Site Admin
Posty: 8527
Rejestracja: niedziela 02 sie 2009, 20:35
Lokalizacja: Gądki

Post autor: Pyra »

Witam
studzin pisze:Przykład z życia. Wspomniany Mercedes klasy S i Błąd przepalonej żarówki.
Niestety, godzina pracy serwisanta w ASO MB to 195zł (Poznań), a oni dają sobie czas. Przy okazji, się nie naprawia, a wymienia...
Kiedy kupiłem W202, nie dało się uruchomić wycieraczki tylnej i spryskiwacza (kombi). W ASO (i to nie jednym) zaproponowali wymianę modułu przedniego i tylnego (jeden to 2700zł). Znajomy mechanik posiadający Star Diagnostic (interfejs i program diagnostyczny do MB) w kilka minut znalazł przyczynę. Auto miało wymienioną stacyjkę, a w niej zakodowana jest konfiguracja auta. Problem w tym, że stacyjka pochodziła od sedana, więc według niej nie było wycieraczki. Nie sądzę, aby w ASO tego nie wykryli, tylko wychodzą z założenia: klient zapłaci, a skoro będzie działać, to będzie zadowolony.
Niedawno spaliła się żarówka oświetlenia tablicy rejestracyjnej, po włożeniu nowej, kicha. Okazało się, że trzeba zrobić swego rodzaju "reset komputera", aby zaczęła świecić.

"Laserowe" diody w autach, uważam że są przyszłością oświetlenia. Rozdzielenie gorącego generatora światła od luminoforu, jest bardzo dobrym posunięciem. Niestety producenci "zabezpieczą, się" przed spadkiem wizyt w serwisie, programując np, czas działania lub liczbę włączeń, jak np. ma pompa wspomagania we wspomnianej S-klasse.

Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Awatar użytkownika
Jacek318
Posty: 684
Rejestracja: środa 19 gru 2012, 21:39
Lokalizacja: Haga

Post autor: Jacek318 »

ptja, Nie tak dawno temu słyszałem wypowiedź prezesa jednej polskiej firmy motoryzacyjnej, która uświadomiła mi że tak naprawdę konkurencji do końca nie ma. Na zachodzie jest pewne lobby, zielonych, czy czerwonych nie ważne.. Po przez wprowadzanie różnych norm, skutecznie odsiewają konkurencje (zwłaszcza chińską). Jeśli w Polsce jest ktoś , kto chce produkować samochody, jest zmuszony do zakupu silnika od konkurencji (jak skoda). Jak by się tak dobrze wgryźć w temat, to tak naprawdę część większych firm nie może upaść, w razie czego będzie pod kroplówką rządów. Przykład ford w US. Skądinąd po aferze niemieckiego koncertu, nasza złota pani stwierdziła że ta duża firma nie może upaść bo zatrudnia zbyt wiele pracowników. Wydaje mi się że koncerny bardziej ze sobą kooperują.

Tak się kiedyś zastanawiałem na temat diagnostyki aut. Jak by producenci chcieli to mogli by zrezygnować z dopinanych interfejsów, umieścić na pulpicie wyświetlacz z opisem awarii. Komplikowanie życia użytkownikom samochodów jest bez wątpienia celowym zabiegiem. Zresztą lobbyści (z US) chcą całkowicie zablokować możliwość samodzielnych napraw, nie dawno czytałem na ten temat artykuł.
ptja
Posty: 2414
Rejestracja: poniedziałek 31 gru 2012, 12:44
Lokalizacja: Łódź

Post autor: ptja »

Mnie nie musisz przekonywać, że aparat ucisku (aka państwo) mieszający się do gospodarki to nic dobrego.
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
Jacekkg
Posty: 274
Rejestracja: wtorek 10 kwie 2012, 22:47
Lokalizacja: Z domu

Post autor: Jacekkg »

skaktus pisze:
Jacekkg pisze:
skaktus pisze: Do tego żebyś w aucie w razie awarii nie zrobił nic we własnym zakresie. Dochodzi do tego, że w niektórych autach jak padnie żarówka, trzeba zdejmować zderzak żeby ją wymienić...
Do zarowek nie trzeba sciagac zdezaka, do palnikow czasem i owsze. Ale to element przewidziany do wymiany dla serwisanta a nie wlasciciela.
W niektórych autach trzeba lub trzeba bardzo kombinować,żeby w ogóle się dostać. Dlatego producentom nie zależy na tym, aby w aucie zrobić cokolwiek samemu.
Nikt nie kaze ci kupowac passata czy insigni. Masz duza mozliwosc wyboru na rynku, wystarczy dostosowac samochod do swoich mozliwosci finansowych
Ostatnio zmieniony niedziela 18 paź 2015, 20:27 przez Jacekkg, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ