O silnikach i nie tylko...

....nie pasujące gdzie indziej...
Awatar użytkownika
skaktus
Posty: 6165
Rejestracja: środa 04 cze 2008, 18:41
Lokalizacja: OP

Post autor: skaktus »

Pyra pisze:Witam
Liro pisze:Mi się ... :evil: ... podobały Camaro które stały w salonach w bazach amerykańskich w Niemczech w l. 90-tych.
Niestety, amerykanie przestali produkować "samochody" w 1985r... Teraz od kilku lat się opamiętali.

Pozdrawiam
Ciekaw jestem kiedy Europa się opamięta, pewnie standardowa tak z 10 - 20 lat po.
ILPT
Liro
Posty: 289
Rejestracja: niedziela 08 sie 2010, 07:08
Lokalizacja: Pólnoc

Post autor: Liro »

Ja mam od roku Granda rocznik 2000 i jestem bardzo zadowolony. Wcześniej jeździłem 5 lat od nowości "nowym Vito" w wersji maksymalnej i niestety rdzewiał na potęgę, dosłownie po 5 latach były dziury w karoserii. Za to silnik i skrzynię automatyczną oceniam wysoko. A starszy Grand wogóle nie ma rdzy :o a reszta też bardzo OK.
Sumarycznie, niemieckie furmanki już mnie nie interesują :mrgreen:
gorącego lata...
2010...
przystąpiłem do tego Forum...
tery
Posty: 131
Rejestracja: niedziela 10 lip 2011, 10:58
Lokalizacja: wlkp

Post autor: tery »

Nooo mercedesy to podobno tragedia... Łącznie z dziurami w tłokach w silnikach CDI po 50 tysiącach... Ja ujeżdżam teraz 1.7 Cdti osprzęt Denso, jak na razie ok ale spalanie w Merivie kiepskie 7 do 7,5 litra... A miało być tanio... Mówiłem żonie,że subaru byłoby ok :mrgreen:
Awatar użytkownika
Pyra
Site Admin
Posty: 8524
Rejestracja: niedziela 02 sie 2009, 20:35
Lokalizacja: Gądki

Post autor: Pyra »

Witam
tery pisze:Nooo mercedesy to podobno tragedia... Łącznie z dziurami w tłokach w silnikach CDI po 50 tysiącach...

Niestety, ale jakość aut spada sukcesywnie, klienta przyciąga się bajerami, dyrektywy unijne to tylko "ekologia", i ta właśnie dziwnie pojęta "ekologia" doprowadza do tych spraw.
"Ekologiczne" procesy produkcji (zabezpieczenia antykorozyjne), takież lakiery. żyłowanie parametrów silników, ograniczanie swobody wylotu spalin...
tery pisze:Ja ujeżdżam teraz 1.7 Cdti osprzęt Denso, jak na razie ok ale spalanie w Merivie kiepskie 7 do 7,5 litra... A miało być tanio... Mówiłem żonie,że subaru byłoby ok :mrgreen:
Tyle to mi pali kombi W202 2,2CDI z turbiną przy przebiegu około 500tys :roll:
W naszych warunkach (krótkie przebiegi jednostkowe) często lepszym wyjściem jest silnik benzynowy, nowe dizle palą niemiłosiernie jak są zimne, a nagrzewają się coraz wolniej, w związku ze wzrostem sprawności cieplnej.

Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
tery
Posty: 131
Rejestracja: niedziela 10 lip 2011, 10:58
Lokalizacja: wlkp

Post autor: tery »

Do pracy dojeżdżam 25 kilometrów,wskazówka temperatury zaczyna się podnosić po około 11 kilometrach,pojechałem do mech. aby termostat sprawdził i mówi "te tak mają"i faktycznie termostat dobry.Przy -20 webasto od razu będę zamawiał... Aha Mery waży (!) 1450 kg. :o
Awatar użytkownika
tomeksz68
Posty: 787
Rejestracja: sobota 17 mar 2012, 20:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: tomeksz68 »

Witam
tery pisze:Do pracy dojeżdżam 25 kilometrów,wskazówka temperatury zaczyna się podnosić po około 11 kilometrach,pojechałem do mech. aby termostat sprawdził i mówi "te tak mają"i faktycznie termostat dobry.Przy -20 webasto od razu będę zamawiał... Aha Mery waży (!) 1450 kg. :o
Fakt jest to szczera prawda. Żona miała VW Polo z 98r z silnikiem 1.9D. Ten to przy temp. -20*C nagrzewał się do temp. ok 70*C już po przejechaniu 5-7km. Teraz jeździ VW Polo 00rok. 1.4 TDI i porażka termostat wymieniałem dwa razy i co najmniej 10 kilometrów żeby wskazówka temp. była łaskawa drgnąć. Sam jeżdżę I20 crdi i jest jeszcze gorzej do dnia dzisiejszego mam zakryty cały wlot powietrza. Silnik potrafi złapać temp. dopiero po przejechaniu 30 kilometrów. Gdzie te diesle z lat 90-tych? Człowiek zapalił gada żeby oskrobać szyby...5 minut a w autku już kochane ciepełko <mysli>
Ostatnio zmieniony wtorek 05 mar 2013, 07:23 przez tomeksz68, łącznie zmieniany 1 raz.
pozdrawiam Tomek

"Gdy jest bardzo smutno to kocha się zachody słońca."
Antoine de Saint-Exupery
Awatar użytkownika
Pyra
Site Admin
Posty: 8524
Rejestracja: niedziela 02 sie 2009, 20:35
Lokalizacja: Gądki

Post autor: Pyra »

Witam
tomeksz68 pisze:Fakt jest to szczera prawda. Żona miała VW Polo z 98r z silnikiem 1.9D. Ten to przy temp. -20*C nagrzewał się do temp. ok 70*C już po przejechaniu 5-7km. Teraz jeździ VW Polo 00rok. 1.4 TDI i porażka termostat wymieniałem dwa razy i co najmniej 10 kilometrów żeby wskazówka temp. była łaskawa drgnąć. Sam jeżdżę I20 crdi i jest jeszcze gorzej do dnia dzisiejszego mam zakryty cały wlot powietrza. Silnik potrafi złapać temp. dopiero po przejechaniu 30 kilometrów. Gdzie te diesle z lat 90-tych? Człowiek zapalił gada żeby oskrobać szyby...5 minut a w autku już kochane ciepełko <mysli>
To jest ta cała nowoczesność według ekologów :evil: Testy robione przez fabryki nijak się mają do rzeczywistej eksploatacji, silniki zanim osiągną temperatury robocze palą jak smoki... A wszystko tylko po to aby statystyki wyglądały ładnie.
Swoją drogą przypomina mi się test "terenowego" VW, przyjechali na trasę rajdu Offroad i się pytają o jakąś trasę, która pokaże zalety auta. Zawodnicy na to, po co wyznaczać, trasa już jest przygotowana... Specjaliści przeszli trasę i oznajmiają, że jest nie do przejechania... tu się zawiesi, tu się może przewrócić, tu nie podjedzie, tu nie skręci... To chłopaki im pokazali asfaltową drogę dojazdową. Podczas kręcenia jednak zdecydowali się na kilka fragmentów i kładliśmy się ze śmiechu... A stare Jeepy Willysy, trasą terenową szły jak łanie po łące :mrgreen:
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Marcin S.
Posty: 435
Rejestracja: piątek 12 wrz 2008, 10:11

Post autor: Marcin S. »

Z tym dogrzewaniem diesli common-rail to fakt. Ale takie silniki po prostu muszą być wyposażone w dogrzewacz płynu chłodzącego. W alhambrze (roczna, silnik już C-R) po kilku minutach robi się ciepło, nawet kiedy stał pod chmurką na dużym mrozie - podgrzewacz spalinowy. Żałuję, że w moim mondziaku nie mam podgrzewacza - trzeba będzie doposażyć. Tu z kolei instalowano fabrycznie (ale tylko w wersji na Północ) króciec z czterema świecami żarowymi, też bez problemu podgrzewa płyn...

Narzekacie jak stare baby ;) Podejrzewam, że tak samo narzekali nasi dziadkowie, kiedy pojawiały się dorożki bez kóni. A w ogóle lampa naftowa to służyła przez pokolenia, a żarówka się przepala :)

Pozdrawiam
M.
Awatar użytkownika
Pyra
Site Admin
Posty: 8524
Rejestracja: niedziela 02 sie 2009, 20:35
Lokalizacja: Gądki

Post autor: Pyra »

Witam
Marcin S. pisze:Narzekacie jak stare baby ;)
Obcokrajowiec?? ;)

Nie chodzi o ideę, ale o realizację, co nam daje "eko" silnik, skodo musi pracować dogrzewasz który generuje więcej zanieczyszczeń niż sam silnik, ale w statystykach silnik jest super hiper...
Wyśmiewany często silnik 1,9tDi jest rewelacyjną konstrukcją i zamiast ją rozwijać, stworzono kompletny badziew 2,0tDi, a klientom się wmawia, że jest "cacy". Istnieje techniczna możliwość obniżenia sprawności termicznej silnika, aby się szybko nagrzał, ale to by zepsuło statystyki "eko".
Coraz częściej do głosu dochodzą oszołomy, które świat traktują w kategorii "czarne-białe"... skoro żarówka bierze więcej prądu niż LED, to należy narzucić stosowanie LED a zakazać żarówek. Kolega z innego forum pisał, że mieli kontrolę z ochrony środowiska, na temat słynnego Rohs, sprawdzano dokładnie próbki spoiwa itd, ale nikt nawet nie zajrzał do pomieszczenia przygotowania i trawienia płytek, gdzie "można się zatruć od samego patrzenia".
Kiedyś mawiano: "vox populi vox dei" a teraz się ludziom wmawia poglądy...

Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Awatar użytkownika
tomeksz68
Posty: 787
Rejestracja: sobota 17 mar 2012, 20:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: tomeksz68 »

Witam
Ta sprawa ekologii to również instalowanie w dieslach filtru cząstek stałych. Owszem zatrzymuje on duże cząstki "wyfruwające" z tłumika, nie ma wizualnego efektu kopcenia ale... w momencie jak silnik wchodzi w tryb samo czyszczenia filtra i dopalania ich to "ziemia wody prosi" tak się zmieniają fazy rozrządu a z wtrysków to ON leje się jak z węża strażackiego. :mrgreen:
Tak należy przejechać kilkanaście kilometrów z obrotami powyżej 2000obr./min.
A ekologia wtedy mówi :[
pozdrawiam Tomek

"Gdy jest bardzo smutno to kocha się zachody słońca."
Antoine de Saint-Exupery
Awatar użytkownika
Kazik
Posty: 663
Rejestracja: czwartek 07 sie 2008, 19:02
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Kazik »

Podobno w starszych VW przy załączniu przepalania DPFu włączał się komunikat "utrzymuj prędkość ponad 80km/h" - w sam raz do jazdy po mieście. :mrgreen:
Awatar użytkownika
tomeksz68
Posty: 787
Rejestracja: sobota 17 mar 2012, 20:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: tomeksz68 »

Witam
Kazik pisze:Podobno w starszych VW przy załączniu przepalania DPFu włączał się komunikat "utrzymuj prędkość ponad 80km/h" - w sam raz do jazdy po mieście. :mrgreen:
O tak prędkość w sam raz na miasto. Ale Niemcy przynajmniej mają w około siebie autostrady, moment wyskoczy i dla relaksu po pracy wrzuci na budzik 200km/h i wyprostuje wydech :mrgreen:
pozdrawiam Tomek

"Gdy jest bardzo smutno to kocha się zachody słońca."
Antoine de Saint-Exupery
Marcin S.
Posty: 435
Rejestracja: piątek 12 wrz 2008, 10:11

Post autor: Marcin S. »

Isty Polak :-) Podgrzewacz pracuje tylko na początku, po rozgrzaniu generowane ciepło wystarczy. Argument o generowaniu zanieczyszczeń nietrafiony :-) Stary diesel bardziej zanieczyszcza cały czas.

Co do dpf, jest to wynalazek diabła, zgadzam się. Tak samo jak uklad start-stop, który trzeba wyłączyć po każdym uruchomieniu pojazdu.

Dobrze, że to u mnie w alhambrze to mokry dpf, nie ma hecy z wypalaniem jak w suchym. Mondeo nie ma takiego wynalazku.

Nie jestem ekologiem oszołomem, ale podoba mi się spalanie naszych aut: większy 7 l/ 100km, mniejszy 6,2 l/100km, głównie w warszawskich korkach :-)

Pozdrawiam
M.
Awatar użytkownika
Pyra
Site Admin
Posty: 8524
Rejestracja: niedziela 02 sie 2009, 20:35
Lokalizacja: Gądki

Post autor: Pyra »

Witam
Marcin S. pisze:Argument o generowaniu zanieczyszczeń nietrafiony :-) Stary diesel bardziej zanieczyszcza cały czas.
Stary rozklekotany - tak, stary w bardzo dobrym stanie - nie. Kwestie są dość złożone, przede wszystkim stare pompy wtryskowe wymagały bardzo precyzyjnej regulacji mechanicznej, a to było czasochłonne i wymagało fachowca, teraz proces adaptacji załatwia sam komputer, ale do pewnej granicy zużycia, potem... :roll:

Pozdrawiam
PS: Kumpel jaszcze w zeszłym roku jeździł Oldsmobilem deltą z 1982r, z gaźnikiem, ciekawie wyglądały miny diagnostów jak sprawdzali czystość spalin. :twisted: model na Kalifornię.
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
tery
Posty: 131
Rejestracja: niedziela 10 lip 2011, 10:58
Lokalizacja: wlkp

Post autor: tery »

Trzymam jeszcze starego Golfa 2 z silnikiem 1.6 TD... tak tak to ten niezniszczalny.Przebieg? Kto go tam wie może 700 tysi,podobno woził kiedyś zmiany do Holandii do pracy wlokąc za sobą przyczepę...Owszem śmierdzi z rury olejem i sadzą ale pali jak w mordę 5 litrów,w mieście może 5,5. Zeby nie stan 24 letniej karoserii dałbym go zrobić.Po deszczu woda w nim stoi :sad:
ODPOWIEDZ