Strona 20 z 28
: środa 04 maja 2016, 19:22
autor: lobudek
Dotarła dzisiaj do mnie lii 500, czy to normalne, że ładuje ogniwa do 4,22 a nawet 4,23V i są one gorące? Da się to jakoś przestawić?
: środa 04 maja 2016, 19:50
autor: michal1
W jaki sposób to mierzyłeś? A że są gorące, to akurat ich wina.
: środa 04 maja 2016, 19:53
autor: lobudek
Tak pokazuje zarówno jej wyświetlacz jak i mój multimetr. Te same ogniwa ładowane imaxem b6 nie nagrzewają się.
: środa 04 maja 2016, 19:55
autor: michal1
Po wyjściu czy przed wyjściem z ładowarki mierzysz napięcie? Jakim prądem ładujesz na Liitokali a jakim na Imaxie?
: środa 04 maja 2016, 20:00
autor: lobudek
Mierzę bezpośrednio na ogniwie podczas ładowania. Ładuje prądem 1A tak samo jak na imaxie. Pytanie z innej beczki "fast test" służy do rozładowania i zmierzenia pojemności tak?
: środa 04 maja 2016, 20:05
autor: Uka
Do rozładowania i pomiaru pojemności w trakcie ładowania.
: środa 04 maja 2016, 20:38
autor: lobudek
Czyli ogniwa mierzyć w trybie NOR TEST?
: czwartek 05 maja 2016, 12:56
autor: Uka
Tak, wtedy mowa o prawdziwym, realnym pomiarze.
: niedziela 22 maja 2016, 21:16
autor: artur_n
Panowie odnoście Lii-100 to który rezystor ma być wymieniony? U mnie R5 ma wartość 150k.
: niedziela 22 maja 2016, 22:09
autor: ElSor
On nie ma być wymieniony ale na kanapkę trzeba dolutować inny, by odrobinę zmniejszyć jego rezystancję zastępczą a tym samym obniżyć napięcie końcowe.
: piątek 27 maja 2016, 12:22
autor: MZielak
ElSor pisze:Na zaciskach pod koniec ładownia @1A jest nieco ponad 4,24V (o kilka-kilkanaście mV). Na aku zaraz po wyjęciu jest ok 4,225V, po kilkunastu minutach jest owe 4,20-4,21V, w zależności od akusa. Podczas ładowania do uzyskania na Lii-500 wskazania 4,22V napięcia pokrywają się z tymi odczytanymi na mierniku do 6mV. Powyżej napięcie na zaciskach się zmienia a na wyświetlaczu "zamraża".
Witam, na mojej wyniki są podobne z tą różnicą, że łądując jedno ogniwo czy 0,5-0,7-1A napięcie potrafi dobić do 4,25V a potem zejść do finalnego 4,22V ale już ładując np 3-4 ogniwa często osiąga 4,24-4,25V na wszystkich i na takich wynikach z LCD wyświetla się END. Sprawdzając napięcie na zaciskach dobrym, skalibrowanym, japońskim miernikiem odchylenia z wyświetlaczem ładowarki wynoszą do ok 0,01V. Tuż po wyjęciu naładowanych ogniw wyniki oscylują w granicach 4,21-4,22V. Moja wersja Liitokalii 500 to A3A z marca 2016r. (rev.3 ?). Co sądzicie o tych wynikach? Czy można uznać je za akceptowalne czy są jednak za wysokie? Znam widełki normy 0,05V ale mimo wszystko... I ostatnie pytanie - który pomiar jest ważniejszy dla trwałości ogniwa: ten z zacisków pod koniec ładowania (nawet 4,25V) czy ten z pomiaru jego samego tuż po wyciągnięciu z ładowarki (ok 4,21-4,22V)? pozdrawiam
: piątek 27 maja 2016, 12:40
autor: MCSubi
Ważny jest pomiar z zacisków ładowarki. 4,25V to granica specyfikacji dla większości ogniw. Moje Panasonic 3,4Ah ładują się w notebooku właśnie do 4,25V i pomimo 350 cykli wciąż mają ponad 3 Ah, czyli zachowały się nawet w lepszym stanie, niż wynika to z wykresu w specyfikacji.
Jeżeli trwałość jest dla Ciebie najważniejsza (a zważ, że topowe ogniwa chodzą już w cenie kufelka rzemieślniczego napoju), to bardziej kluczowe jest unikanie przechowywania w stanie naładowanym.
: piątek 27 maja 2016, 12:41
autor: michal1
Przy cenie dzisiejszych ogniw i ogólnym standardzie ładowarek uznałbym te wyniki za akceptowalne. Moja Lii-300 ląduje do 4.20- <4.21 po wyjęciu z ładowarki.
: piątek 27 maja 2016, 12:47
autor: ElSor
Producenci piszą jasno w notach - ładować prądem X do uzyskania napięcia 4,20V a później w trybie CV do spadku prądu do xx(x) mA, także ważniejsze jest napięcie na zaciskach ładowarki. Wyniki niby są akceptowalne ale tak czy siak zmniejsza się życie ogniw o kilkanaście - kilkadziesiąt % z nominalnej liczby cykli. W zasadzie przy sporadycznym użytkowaniu ogniw (ładowanie min co tydzień) nie ma to większego znaczenia, bo tak czy inaczej za kilka lat kupimy pojemniejsze ogniwa.
: piątek 27 maja 2016, 13:36
autor: MZielak
Dziękuję wszystkim za szybki odzew. Moje ogniwa to 3x Sanyo18650GA (kupione w b. okazyjnej cenie w światełkowym sklepiku oraz 3xSamsung18650-35E zakupione od forumowicza w komplecie ze zmodowaną latarką (pozdrawiam smokuxx1987
) także faktycznie nie kosztowały fortuny... Osobiście wolałbym jednak żeby od takiego ładowania straciły po kilka a nie kilkadziesiąt % cykli
Rozumiem że zorientowany elektrycznie "użytkownik" mógłby skorygować ten problem wykorzystując do tego sposób z rezystorami kolegi ElSor-a? PS: a co do przechowywania naładowanych na full ogniw to jak to jest gdy leżą one w sporadycznie użytkowanej latarce?