Strona 166 z 198

: czwartek 23 lip 2015, 18:13
autor: Pyra
Witam
Wczoraj około 17-tej, szef zadzwonił, że "mamy kupę na Starołęce" informacja na e-poznań .
Nie wiem kto przekazał takie informacje, ale wykoleił się pierwszy człon "jednostki" obydwoma wózkami. Całą noc usuwaliśmy skutki katastrofy. Od rana do firmy, zdanie relacji szefostwu itd. i do domu. Niby pospałem, ale ....

Pozdrawiam
PS: Niestety więcej informacji nie mogę podać...

: czwartek 23 lip 2015, 23:49
autor: Polsky
Pyra ale za to jak w nocy pracowałeś to latarką poświeciłeś :razz:

: piątek 24 lip 2015, 19:21
autor: PawelG.
Od trzech tygodni nie mogę wyleczyć kaszlu, który pozostał mi po przeziębieniu :sad:

: piątek 24 lip 2015, 21:26
autor: Pyra
Witam
Polsky pisze:Pyra ale za to jak w nocy pracowałeś to latarką poświeciłeś :razz:
Nawet dwoma :mrgreen:
Ale straty w okolicach pół bańki, trochę tą radość psują...

Pozdrawiam

: niedziela 02 sie 2015, 12:41
autor: tOmki
Dzisiaj na basenie zalałem Olympusa TG3. Głębokość ok 1,5m (a nawet max 0,5, tyle rękę pod wodę włożyłem). Aparat kupiony w lutym 2015, potem naprawa gwarancyjna w kwietniu (wymiana płyty głównej), i dzisiaj pierwszy raz w wodzie od tej naprawy. Wg mnie ewidentny błąd serwisu (niedokładne złożenie, albo coś innego).

To mój nie pierwszy aparat wodoodporny, miałem Panasonica FT2, FT3, Olympusa TG-820 i teraz TG-3. Wiem jak się z nimi obchodzić. Z każdym też zanurzałem się do ok 7-8m i nic się nie działo.

: niedziela 02 sie 2015, 17:03
autor: PawelG.
Oby tylko Ci nie odpisali, że odrzucają gwarancję bo zalany.

: niedziela 02 sie 2015, 19:42
autor: tOmki
Zdam relacje za pewnie za ok 2tyg.

: niedziela 02 sie 2015, 20:19
autor: pietros
Pierwszy dzień żniw i traktor się wysrał...
Pomagając w naprawie naprawdę smutno robi się człowiekowi, że w tym kraju, od czasu zakupu tej maszyny (26 lat) ojciec nie jest w stanie zarobić na małym gospodarstwie na coś innego. A w końcu to nie jakiś luksus, tylko zwykłe narzędzie pracy :cry:
Przecież ci rolnicy, to tak dobrze mają, dopłaty, niski krus, a na polu samo rośnie...

: niedziela 02 sie 2015, 21:44
autor: pier
Już nie jednemu się w niedzielę popsuło.

: niedziela 02 sie 2015, 23:01
autor: joon
pier, zapomniałeś chyba że teraz pora żniw. pietros, znam to, u mnie jeszcze pszczoły od tego roku są to już całkiem gadanie że nie wiadomo ile z tego wszystkiego rodzina ma. A niestety wcale nie jest tak kolorowo na małym gospodarstwie.

: niedziela 02 sie 2015, 23:15
autor: Lampek
joon pisze:pier, A niestety wcale nie jest tak kolorowo na małym gospodarstwie.
Rolnik był, jest i będzie bity w cztery litery, prawie na całym świecie, harówa na okrągło, ja dałem nogę, a brat się męczy.

: niedziela 02 sie 2015, 23:36
autor: pietros
pier pisze:Juz nie jednemu się w niedzielę popsuło.
Żniwa to taki szczególny okres w roku, że niedziela jest normalnym dniem pracy. Nie wykorzystasz jednego dnia dobrej pogody i może okazać się, że kolejne będą za miesiąc. Powiedz wtedy świniom w chlewie, że dzisiaj śniadanka nie będzie, bo była niedziela i musiałeś sobie odpoczywać, tak jak Pan Bóg przykazał.

: poniedziałek 03 sie 2015, 16:45
autor: Pyra
Witam
pier pisze:Juz nie jednemu się w niedzielę popsuło.
Mnie zawsze uczono, że "niedzielna praca w g... się obraca" ;)
pietros pisze:Powiedz wtedy świniom w chlewie, że dzisiaj śniadanka nie będzie, bo była niedziela i musiałeś sobie odpoczywać, tak jak Pan Bóg przykazał.
Nie potrzeba tak mówić, bo w niedzielę należy się powstrzymać od "prac niekoniecznych", ale chrześcijaństwo jest tolerancyjne pod tym względem, bo jak jest szabes czy ramadan, to nie ma wyjątków...
Pozdrawiam

: wtorek 04 sie 2015, 01:28
autor: Polsky
Wróciłem dziś z nad morza , coś ponad 500km. 22.30
Fajnie się jechało i cacy i nawet zmęczony nie byłem (trasa z dwójką małych dzieci) ale okazało się, że muszę maleństwa jutro moim pickupem zabrać a z tyłu jeden pas bezpieczeństwa miałem popsuty i tak właśnie skończyłem go naprawiać... można iść spać :mrgreen:

: wtorek 04 sie 2015, 01:40
autor: kurdolf
Polsky w tym czołgu i jeszcze z tym twoim opryskiem nic im nie grozi :mrgreen:
wiem, wiem trzeba dmuchać na zimne :wink: